Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmitt Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 480 |
Format: | A5 |
Szczegółowe informacje na temat książki Przypadek Adolfa H.
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324017041 |
Autor: | Eric-Emmanuel Schmitt |
Tłumaczenie: | Ewa Wieleżyńska |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 480 |
Format: | A5 |
Data premiery: | 25/07/2012 |
Oceny i recenzje książki Przypadek Adolfa H.
Eric-Emmanuel Schmitt pisze książki kłopotliwe. Nie da się przy nich odpocząć. Ani szybko o nich zapomnieć.Mógłbym uważać, że to moje subiektywne zdanie, tylko, że...... jedna znajoma psycholożka pracująca na co dzień w zakładzie karnym ma w swojej biblioteczce wszystko, co pod jego nazwiskiem ukazało się dotychczas po polsku....koleżanka ze studiów kieruje wolontariatem w dużej szkole i uczy młodzież z OSKARA I PANI RÓŻY wrażliwości wobec pacjentów hospicjum...przyjaciel z problemem alkoholowym w rodzinie nie mógł znieść komediowej adaptacji teatralnej MAŁYCH ZBRODNI MAŁŻEŃSKICHEric-Emmanuel Schmitt pisze książki kłopotliwe. Nie da się przy nich odpocząć. Ani szybko o nich zapomnieć.PRZYPADEK ADOLFA H.W miejsce drobnych, niepozornych zeszycików - pełnych wiary, człowieczeństwa, wrażliwości - do których mnie przyzwyczaił, trafia w moje ręce opasłe tomisko, którego bohaterem jest Adolf Hitler. Co za niesmaczny pomysł! Pisać powieść o zwyrodnialcu i psychopacie! Banał i to odgrzewany tyle lat po wojnie!Czytam. I z kolejnymi stronami coraz bardziej dziwię się myślom autora. Jak to możliwe, że zło jest aż tak banalne. Aż tak bardzo bliskie. Jak niewiele trzeba, żeby rozregulować kompas dobro-zło. Jak drobnymi krokami małych wyborów przechodzi się na ciemną stronę Mocy.Adolf Hitler... jeden z nas.Po ostatniej stronie zamykam książkę i siedzę w ciszy....https://cyganblog.wordpress.com/2015/11/25/klopotliwe-tematy/
Książka nie należy do lekkich czytanek, wymaga od nas skupienia, by się nie pogubić w dualistycznym świecie fikcji i rzeczywistości. Jednakże warto zapoznać się z tą pozycją, jest jedyna w swoim rodzaju!
"Literatura na temat Hitlera wydaje mi się pełna błędów. Ale te błędy są pasjonujące; opowiadają o tych, którzy je popełniają, są świadectwem czasów, które je stworzyły."Słowa te Eric-Emmanuel Schmitt zapisał w swoim „Dzienniku", w czasie pracy nad książką, która powstawała w latach 2000-2001, chociaż w samym autorze kiełkowała ona już dużo, dużo wcześniej. Mimo sprzeciwu wielu przyjaciół wiedział, że musi napisać tę książkę, by uspokoić siebie samego i zapanować nad własnymi myślami. Gdy czytałam „Dziennik" dołączony na końcu książki, miałam wrażenie, że rozumiem autora, te emocje, wręcz namacalnie, przelał na papier. Mnie w takich sytuacjach od razu w głowie dźwięczą słowa, "czasami człowiek musi, inaczej się udusi", niby są one o śpiewaniu, ale pasują jak ulał.
Podziwiam Schmitta za odwagę, bo nie lada wyczynem jest poruszyć drażliwy temat II wojny światowej, z perspektywy człowieka odpowiedzialnego za jej wybuch. Rozumiem jego rozterki, gdyż sama odczuwałabym dyskomfort na samą myśl, że Hitler był po prostu człowiekiem, którego należy traktować po ludzku, ze świadomością o wszystkich jego złych i dobrych stronach.
Adolf Hitler - postać, która jednoznacznie i na zawsze będzie utożsamiana z największą zbrodnią na ludzkości, która dokonała się w całej historii świata. Postać, która dla wielu jawi się szatanem w ludzkiej skórze. Odarty z człowieczeństwa, odarty z moralności. Znienawidzony, przeklinany, znany na całym świecie. Czy słusznie twierdzi się, że był potworem? W końcu zwykły człowiek nigdy nie wpadłby na tak makabryczne pomysły, jakie miał Adolf Hitler...
Prawdopodobnie tak jak większość pożeraczy książek, z Ericem-Emmanuelem Schmittem zetknęłam się przy okazji Oskara i pani Róży. Potem zaskoczył mnie w Małych zbrodniach małżeńskich - dramacie o niewielkiej objętości. Teraz sięgnęłam po Przypadek Adolfa H. W końcu tematyka historyczna należy do moich ulubionych... Trudno mi było sobie wyobrazić co nowego można napisać o tym największym ze zbrodniarzy. No i znowu spotkało mnie spore zaskoczenie.
Czy po przeczytaniu książki macie czasem takie wrażenie, że wszystkie wasze pochlebiające słowa i tak nie oddadzą jej wartości? Tak jest w przypadku tej pozycji. Patrząc na nią, na soczyście czerwoną okładkę, na liczbę stron i tematykę, w moim przypadku nie pozostaje nic innego jak po prostu trząść się z pożądania. O czym więc jest kolejne dzieło Schmitta? O dziejach jednego z największych zbrodniarzy świata.
Adolf Hitler. Synonim ogromnego zła. Każda publikacja na jego temat budzi kontrowersje. Po Piłacie, Schmitt pragnął napisać opowieść o kimś znacznie bardziej „osobliwym". O kimś, kto w ogromnym stopniu wpłynął na bieg świata. Jak dowiadujemy się z dziennika autora, zmieszczonego na końcu książki, jego decyzja spotkała się z wielkim sprzeciwem przyjaciół. Czy tematyka obrana przez pisarza wyjdzie mu na dobre? Czy to nie przesada?
Co by się wydarzyło, gdyby 8 października 1908 roku Akademia Sztuk Pięknych w Wiedniu zadecydowała inaczej? Co by się stało, gdyby jury przyjęło Adolfa Hitlera? - Ta minuta - pisze Eric-Emmanuel Schmitt - zmieniłaby bieg jednego życia, ale zmieniłaby również bieg dziejów. W "Przypadku Adolfa H." pisarz pokazuje, że Hitler mógłby stać się kimś innym, niż był, by każdy czytelnik poczuł, iż on sam mógłby stać się Hitlerem. Bo książka ta - jak sam autor podkreśla - ma stanowić pułapkę na myśl: Hitler jest innym - myśl, przez którą poruszane są wszystkie dyskursy na temat tego dyktatora.
Eric Emmanuel-Schmitt tym razem postanowił zmierzyć się z tematem bardzo trudnym i mimo upływu lat wciąż bolesnym. Opisał dzieje Adolfa Hitlera i przy okazji zadał pytanie, które dotyczy nas wszystkich - co decyduje, że jesteśmy tym, kim jesteśmy? Przeznaczenie a może tylko ślepy traf?