Menu

Fides

Fides
O tym, że żyjemy po to, żeby się zbawić, a nie zabawić. O wolności, miłości i wierności do końca, które są naszym przeznaczeniem i źródłem najpełniejszego szczęścia. O najsubtelniejszym momencie życia młodego człowieka, kiedy dziewczęta uczą się radzić sobie z nieznanymi dotąd tęsknotami, a chłopcy toczą bitwę o czystość swojego wzroku. O tragicznych skutkach użytkowania pornografii. O tym, w jaki sposób rozmawiać ze sobą, abyśmy czuli się sobie bliżsi. O tym, że do wychowania dzieci najważniejsza jest miłosna więź między rodzicami. O utopijnych próbach budowania domu na ruinach poprzedniego. O mocy wspólnej modlitwy w małżeństwie. O 5 obszarach, na których każdy małżonek – bez wyjątku, nawet w pojedynkę – może inwestować w dobro swojego małżeństwa. O pozornym traceniu czasu na budowaniu więzi z dzieckiem. O trudzie, który jest przyprawą szczęścia. O roli teściów w życiu młodego małżeństwa. O konieczności konstruowania planu ojcostwa, tak jak kariery. O tym, że człowiek ma przymioty stwórcze, ma moc przemiany własnej osoby i swojego życia. Od Autora
W obliczu problemów alkoholowych czy innych uzależnień oraz dramatycznych sytuacji w życiu osobistym, małżeńskim czy rodzinnym, stajemy często wobec konieczności podjęcia radykalnych decyzji, w których nikt z ludzi nas nie zastąpi. W takich chwilach doświadczamy własnej bezradności i niepewności. Szukamy pomocy u przyjaciół, specjalistów, kierowników duchowych. Najlepszą dla nas pomocą staje się wtedy modlitwa. To najbardziej niezawodny punkt wyjścia w sytuacji, gdy wszyscy i wszystko zawiodło.
Bóg całą swoją uwagę poświęcił ludziom, by ich przebudzić do miłości, jaką sam nam ofiarował. Obserwował i ingerował w nasz los od wieków. W końcu dokonał rzeczy nieprawdopodobnej: stał się jednym z nas, a gdy był w okolicznościach skrajnie dramatycznych - o krok od zdrady, która miała Go doprowadzić do ukrzyżowania - Jego najbliżsi przyjaciele po prostu spali. Śpiąc jesteśmy jak ślepi. Nie widzimy rzeczywistości, lecz miewamy sny zwodnicze. Przyglądał się im śpiącym i, być może, pytał samego siebie, znając zresztą odpowiedź: "Który z nich jest wolny? Wolny od stresów, długów, nerwów, lęku, namiętności, kłamstw, matactw, ducha rywalizacji popychającego do zazdrości? Wolny od porażki, od przyszłych rozczarowań, od upokorzeń i wyniosłości, od zdrady i bycia oszukanym?". Wiedział, że nikt, i dlatego nie odszedł od nich na zawsze, lecz tylko po to, by się za nich modlić, by w końcu wybrali życie, które jest Jego życiem. Augustyn Pelanowski OSPPE (ur. 1963 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim), paulin, rekolekcjonista, kaznodzieja, autor książek, publicysta, artysta malarz. Publikuje swoje felietony, komentarze biblijne i artykuły w prasie katolickiej, m .in. w "Gościu Niedzielnym", "Agendzie Liturgicznej Maryi Niepokalanej", kwartalniku formacji kapłańskiej "Pastores".
Zbiór kilkudziesięciu modlitw, m.in. człowieka: zmęczonego... modlitwą, czującego się oszustem podatkowym, zganionego przez szefa, zgorszonego postawą kapłana oraz takich, które pomogą po kłótni małżeńskiej, kiedy stoimy wobec trudnego wyboru albo przed egzaminem. Nie brakuje tu słów mądrości Ojców Kościoła i wielkich ludzi modlitwy XX wieku.
Poradnik dla kobiet i mężczyzn zawierający rozwinięcie pojęć dotyczących płci męskiej oraz odpowiednio damskiej w tytule o kobietach.
Kiedy modlisz się w ciszy, w niebie także panuje cisza. Bóg wpada w zachwyt, widząc, że oddajesz Mu się całkowicie. Jakby zaniemówił...?
Chciałbym opowiedzieć Wam o aniołach. Stanowią przecież owe "duchy niebieskie" nieodłączną część Bożego Objawienia, które przekazuje nam Pismo Święte i Tradycja naszego Kościoła. Obliczono, że są obecni na kartach Pisma Świętego około 300 razy; poza tym przewijają się często-gęsto przez stronice pism ascetycznych i teologicznych rozpraw. Mówią o nich nie tylko mistycy, ale i Doktorzy Kościoła. Nawet papieże nie wahają się publicznie opowiadać o swoich spotkaniach z aniołami. I w żadnym z tych świadectw, rozpraw, rozważań, nie są aniołowie ani aż do przesady łagodnymi duchami z krainy baśni, ani niepoważnymi i mało męskimi stworzeniami, które przypadkowo znalazły się w naszej, ludzkiej rzeczywistości, ani śmiesznymi istotkami o pulchnych buziach i bieluteńkich skrzydłach, odzianymi w coś na kształt koszuli nocnej. Porozmawiajmy więc o aniołach całkiem poważnie. A skoro tak, nie wahajmy się zaprosić do tej rozmowy teologów i ascetów, papieży i zakonników, czy wreszcie prawdziwie metafizycznych artystów. Cytaty pojawią się w tej książeczce nadzwyczaj gęsto. Jestem bowiem przekonany, że nasz Kościół powiedział o aniołach już naprawdę dużo. I że nie trzeba (może nawet nie powinno się) wytyczać w rozmowie o aniołach jakichś nowych dróżek i wywyażać otwartych już wcześniej drzwi. Niech więc przemówi tradycja naszego Kościoła. A aniołowie, owi "Boży rycerze" niech jak najczęściej będą obecni w naszym chrześcijańskim myśleniu. W modlitwie naszej niech się staną codziennym adresatem wypowiadanych z głębi serca podziękowań, przebłagań i próśb. W końcu każdy z nas ma przy sobie przynajmniej jednego z nich.
SYCHAR - to miasteczko położone w Samarii, obok którego przy studni Jakuba miała miejsce rozmowa Chrystusa z Samarytanką. Pan Jezus powiedział Samarytance prawdę o jej życiu i wskazał na Siebie jako źródło wody żywej. ANNA JEDNA jest sakramentalną żoną, matką trojga dzieci, nauczycielką, prowadzi Ognisko Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR w Poznaniu. Będąc w trudnej kryzysowej sytuacji małżeńskiej, dzieli się doświadczeniem mocy Bożej miłości i nadziei na uzdrowienie swojego małżeństwa. Daje także świadectwo nawrócenia - kształtowania w sobie postaw wiernej miłości, przebaczenia i osobistej wolności wynikającej z aktywnej współpracy z Jezusem-Bogiem, które pozwalają z nadzieją oczekiwać na powrót współmałżonka. "Kto rozumie przysięgę małżeńską, ten rozumie Boga, człowieka i miłość, a kto wypełnia przysięgę małżeńską, ten trwa na drodze świętości. Autorka walczy o swoje małżeństwo ze stanowczością i niezachwianą nadzieją. W podobnej sytuacji znajdują się obecnie setki tysięcy małżonków w Polsce. Książka zawiera świadectwa wielu osób, które pokazują, że można trwać w wierności Bogu i małżonkowi w każdej sytuacji i że z pomocą Boga każde małżeństwo sakramentalne można uratować. Stanowi nie tylko zachętę do trwania w prawdzie, miłości i wierności w obliczu kryzysu małżeńskiego. Pokazuje też narzędzia, które w tym pomagają: słowo Boże, modlitwa i grupa wsparcia. Taka grupą wsparcia dla małżonków, którzy w niezachwiany sposób chcą walczyć o uratowanie swojego małżeństwa, są wspólnoty SYCHAR. Wspólnoty te istnieją już w wielu miejscach w Polsce i za granicą. Ich istnienie i szybki rozwój to znak czasu u szczególnie potrzebny wymiar nowej ewangelizacji. Niniejsza książka to pomoc dla tych, którzy chcą zachować wierność małżeńską, niezależnie od okoliczności i ludzkiej słabości. To także znakomity podręcznik Bożej mądrości i Bożej miłości dla tych, którzy przygotowują się do zawarcia sakramentalnego małżeństwa oraz dla tych, którzy już są małżonkami i pragną uczynić wszystko, aby ich małżeństwo nie znalazło się w kryzysie". ks. Marek Dziewiecki
„Świat symboli chrześcijańskich” to kolorowanka dla dorosłych zawierająca mnóstwo ciekawych ilustracji do kolorowania. Do każdej z nich dołączono również opis poszczególnych symboli chrześcijańskich.
Autor zaprasza nas do wędrówki ku szczęściu nieunikającemu cierpienia, wybierania codziennie Boga, a odrzucania demona. Zapewnia, że Bóg zawsze dotrzymuje obietnicy swojej obecności. Zachęca nas też do niekontrolowania innych, jeśli chcemy być mili Bogu, oraz do umiłowania samych siebie, bo to potrzeba najważniejsza, bez której spełnienia nie możemy być szczęśliwi. Nade wszystko zachęca nas, by za towarzyszkę naszej codziennej, ziemskiej wędrówki obrać sobie Matkę Jezusa, Maryję.
Książka ta jest adresowana do małżeństw – oczywiście nie tylko, ale głównie do małżeństw – jeśli mam pisać o małżeństwie, to trzeba najpierw zacząć od rzeczy najważniejszej, czyli od celu małżeństwa. Powiedzmy wprost: celem życia w małżeństwie jest szczęście doczesne i wieczne, czyli zbawienie. Tytuł Remont małżeński wskazuje na to, że nie chodzi o kosmetykę czy powierzchowny „lifting” a o działania gruntowne, sięgające najgłębszych warstw człowieczeństwa – sfery duchowej. Do gruntownej przemiany potrzebne są wzrost duchowy, zmiana myślenia i ukierunkowanie tęsknot na szczęście prawdziwe, a odrzucenie atrap szczęścia.
Książka dla każdego, kto chce się dowiedzieć: dlaczego mężczyznę trudno zawołać na obiad kto w małżeństwie powinien być ekspertem od seksu po co mąż ma mówić żonie, że ją kocha dlaczego nie opłaca się podnosić głosu na kobietę gdzie można znaleźć przepis na 100% mężczyznę dlaczego nie warto przeszkadzać mężczyźnie, kiedy leży i robi NIC kto jest w stanie rzucić palenie dla dziewczyny dlaczego mężczyzna musi mieć wszystko napisane na kartce jak kapłan powinien rozmawiać z kobietami.
Warto przekroczyć ciasną bramę i wejść na drogę prowadzącą do Boga - drogę szeroką, gdzie jest miejsce dla każdego i na drogę, która upaja szczęściem. Warto zdjąć sobie z oczu zasłonę i dostrzec, po co Bóg mnie stworzył, do czego mnie zaprasza, i gdzie jest moje szczęście. Boga nic nie jest w stanie od nas odrzucić. On stworzył nas po to, żeby z nami być i przez to bycie dać nam pełnię szczęścia i pełnię radości.
W wyznaniu Bóg daje nam łaskę uwolnienia od lęków oraz zwycięstwo nad śmiercią, którą jest grzech. Wszyscy dobrze wiemy, że dzieje się to w sakramencie pojednania – można go nawet nazwać przedłużeniem chrztu, gdyż jest udziałem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Chcąc pokonać śmierć, trzeba ją uśmiercić – uczestniczyć w tym, co uczynił Chrystus. Wyznając grzechy uśmiercamy śmierć w samym jej zarodku. Wyznanie grzechu nie może ograniczyć się tylko do powiedzenia tego, co się stało. Wyznanie musi zawierać to, co jest przyczyną grzechów, planów, pragnień, marzeń, obrazów, uczuć... sięga ono do naszego „cienia” oraz tego, co jest odkryciem schematów wyuczonych w rodzinie, uprzedzeń, resentymentów, ambicji, traum, krzywd przeżytych i zadanych innym, skłonności. Wyznanie powinno objąć to, co jest przez nas niechciane, co kłóci się z naszym idealnym obrazem samego siebie, tak, by móc powiedzieć: To także jestem ja!
Książka ks. Marka Dziewieckiego składa się z siedmiu rozdziałów. W rozdziale pierwszym autor opisuje Boży zamysł w odniesieniu do małżeństwa i rodziny. Rozdział drugi to opis pierwszych znaków, które świadczą o tym, że zaczyna się kryzys. Te pierwsze znaki to zaniedbywanie miłości małżeńskiej i rodzicielskiej oraz oddalanie się małżonków od Boga. Rozdział trzeci dotyczy skrajnych form kryzysu w małżeństwie i rodzinie. Należą do nich uzależnienia i związana z nimi przemoc, zdrady małżeńskie, odejście małżonka i rozwody. Kolejny rozdział poświęcony jest warunkom wychodzenia z kryzysu. Punktem zwrotnym jest uznanie prawdy przez tych, którzy pobłądzili. Rozdział piąty dotyczy zamykania bolesnej przeszłości. Podstawowe warunki to pojednanie z Bogiem, z samym sobą i z osobami skrzywdzonymi. Warunkiem dobrej teraźniejszości jest także nawrócenie, czyli wierna i ofiarna miłość tu i teraz. Temu zagadnieniu poświęcony jest rozdział szósty. Ostatni, siódmy rozdział, to odpowiedzi na pytania uczestników rekolekcji, które kilka miesięcy wcześniej ks. M. Dziewiecki poprowadził dla wspólnot „Sychar” z całej Polski. Główne przesłanie, na którym opiera się omawiana publikacja, to fakt, że kryzys małżonków nie zaczyna się dopiero wtedy, gdy dochodzi do przemocy, uzależnień czy zdrad. Kryzys i cierpienie zaczyna się już wtedy, gdy małżonkowie przestają okazywać sobie miłość, gdy zaniedbują wychowanie dzieci lub gdy oddalają się od Boga. Niniejsza książka pomaga szukać rozwiązań prawdziwych, a nie rozwiązań, które na krótką metę wydają się łatwe i proste, a które w rzeczywistości powiększają jedynie skalę krzywd i cierpienia małżonków, rodziców czy ich dzieci. Niniejsza książka stanowi praktyczną pomoc nie tylko dla małżonków i rodziców, którzy przeżywają kryzys. To także podręcznik dojrzałego okazywania miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Autor podkreśla bowiem, że najlepszym sposobem pokonywania kryzysu jest uczynienie wszystkiego, by do kryzysu nie doszło. Prezentowana publikacja jest cenna dla narzeczonych, dla księży i świeckich pracujących w duszpasterstwie rodzin i w poradnictwie małżeńskich. Jest też kopalnią materiału dla katechetów, gdyż pomaga ukazywać katechizowanym - w sposób przystępny, konkretny i precyzyjny - Bożą wizję małżeństwa i rodziny oraz zasady pokonywania kryzysów w rodzinie w sposób zgodny ze złożoną przysięgą małżeńską.
Zdaję sobie sprawę, że sięgnie po tę książkę wiele osób, których życie nie wygląda różowo. Także to życie sakramentalne, małżeńskie. Żyjąc w katolickim małżeństwie, niejednokrotnie mamy możliwość przekonać się aż nadto wyraźnie, że sakrament wcale nie gwarantuje życia bezproblemowego i lekkiego. Nie, on jest gwarancją czegoś o wiele, wiele cenniejszego: że we wszystkim, cokolwiek nas spotyka, jest obecny żywy Bóg, Jezus Chrystus. Bóg zawsze daje nam jakąś trudność, a my nie zawsze rozumiemy, dlaczego. Mimo to powinniśmy wierzyć, że trudności mają sens, one są darem i łaską, jak wszystko, cokolwiek otrzymujemy – bo poprzez trudności mamy wzrastać do świętości. Zauważmy, na czym polega zasadnicza różnica między rozwodem a separacją: rozwód otwiera drogę, przynajmniej cywilnoprawną, do zawarcia następnego małżeństwa – czyli do legalnego względem prawa cudzołóstwa do końca życia. Jeżeli ja, mąż, jestem odpowiedzialny za zbawienie żony, to nie powinienem jej ułatwiać cudzołóstwa, wręcz przeciwnie, powinienem robić wszystko, żeby jej to utrudnić, bo na moim sumieniu leży jej zbawienie. I odwrotnie. Zgoda na rozwód spowoduje, że druga strona może wejść w cudzołożny związek w majestacie prawa cywilnego, legalnie, a przecież cudzołoży i być może do końca życia będzie cudzołożyć. A gdzie moja troska o jej zbawienie? Więc nigdy nie doradzałem nikomu rozwodu i mam zamiar tak wytrwać do końca życia.
W ostatnim czasie niestety coraz częściej słyszymy o różnego rodzaju grzechach Kościoła, które wywołują tu i ówdzie niemałe skandale obyczajowo-duchowe. Bardzo często atak na duchowieństwo odbieramy bardzo osobiście, jako krytykę całej wspólnoty wierzących. Zapominając, że w owczarni zdarzają się wilki w owczej skórze, a kapłani, nie będący ani aniołami ani demonami, ale jedynie ludźmi, czasem zwyczajnie zawodzą i się mylą. A ich wzloty i upadki nie różnią się za bardzo od naszych codziennych zmagań. Jednocześnie coraz rzadziej mówi się o pozytywnych aspektach chrześcijaństwa, które do niedawna stanowiło jeden z filarów życia społecznego, a obecnie zdaje się być spychane na margines. Do takiego stanu rzeczy walnie przyczyniają się rozmaite media i publikacje, którym nie zawsze zależy na obiektywnym przedstawieniu rzeczywistości. Bardzo często zwyczajnie zakłamują fakty w jedną bądź w drugą stronę, bagatelizując sytuację albo rozdmuchując ją do niewyobrażalnych rozmiarów, tylko po to, by osiągnąć lepszą oglądalność czy bardziej wyśrubowane wyniki sprzedaży. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że swój udział mają w tym wszystkim także ludzie Kościoła. Niniejsza książka, którą pragnę oddać w Wasze ręce, ma pokazać, jak w istocie rzeczy się mają. Staram się w niej zachować należyty dystans, by obiektywnie przedstawić Wam blaski i cienie życia tych, którzy w pierwszej linii tworzą Kościół – tj. kapłanów. Swoje słowa kieruję jednak nie tylko do samych księży, ale także, a może nawet przede wszystkim do każdego, komu leży na sercu dobro Kościoła i życzliwa troska o Jego rozwój. Ufam, że lektura przybliży Wam kapłaństwo, Kościół, ale także liczne kwestie, do których nieraz podchodzimy z ciekawością czy nieufnością.