Menu

QBS – Quality Business Software

QBS – Quality Business Software
Chrześcijańska Szkoła Myśli Ekonomicznej oparta jest głównie na stwierdzeniu, że przykazania Dekalogu: „Nie pożądaj żadnej rzeczy należącej do bliźniego” i „Nie kradnij”, oprócz ich znaczenia religijnego oraz funkcji podstawowych nakazów moralnych, stanowią też imperatywy gospodarcze, których nieprzestrzeganie, szczególnie przez prawa stanowione i władze państwowe w stosunku do obywateli, powoduje niepożądane i często katastrofalne skutki gospodarcze. Inaczej mówiąc - im powszechniejsze jest zjawisko kradzieży w jej różnych postaciach, zwłaszcza w przypadku zalegalizowanej grabieży dokonywanej przez państwo, a więc w „majestacie prawa”, tym dotkliwiej ucierpi na tym gospodarka i szybciej nastąpi zubożenie ludności. Stwierdzenie to powinno szczególnie przemawiać do chrześcijan, dla których Dekalog - jako pochodzący od Boga - stanowi jeden z filarów wiary, a fakt, iż Stwórca zakazuje bezpośrednio aż dwoma przykazaniami pozbawiania własności naszych bliźnich, wskazuje na wielkie znaczenie, jakie nadał On nietykalności cudzej własności prywatnej. Państwo i jego urzędnicy pozbawiają obywateli ich własności na różne sposoby. Zapraszamy do lektury.
Na kartach książki Jak zostać tygrysem Europy Magdaleny Spendel Czytelnik odkryje historię niewielkiego narodu, który doświadczony latami okupacji dostał szansę na suwerenność i... genialnie tę szansę wykorzystał! Estończycy zdecydowali się wybrać jedną spójną drogę, której trzymali się bezkompromisowo. Okres lat dziewięćdziesiątych charakteryzował się zróżnicowanymi reformami we wszystkich krajach postsocjalistycznych, lecz to właśnie estońska transformacja otrzymała miano cudu gospodarczego. Okazuje się, że sukces był możliwy tylko dzięki radykalnemu zerwaniu z socjalizmem. W praktyce polegało to na tym, że już na początku rząd Estonii musiał zdecydować o cięciu wydatków budżetowych do takiego poziomu, aby zrównały się one z przychodami. Jak słusznie zauważyła Autorka „nie można przecież wydawać pieniędzy, których nie ma, prawda?” Spendel spostrzegła, że „oznaczało to walkę z całą paletą subsydiów, dofinansowań, świadczeń i – co najtrudniejsze – z roszczeniową mentalnością społeczeństwa”. Estończycy wyszli z tej walki zwycięsko. Obecnie Estonia jest jednym z najmniej zadłużonych krajów na świecie i cieszy się rewelacyjnie prosperującą gospodarką. Książka Jak zostać tygrysem Europy jest kolejną publikacją PAFERE wydaną w ramach serii „Biblioteka Rządzących i Rządzonych”. To kopalnia wiedzy o gospodarce Estonii, której mieszkańcy dokonali niemożliwego. Uwolnienie się z pajęczyny ZSRR było zaledwie początkiem ciężkiej przeprawy Estończyków ku wolności. Magdalena Spendel, autorka i absolwentka ekonomii na Uniwersytecie Wrocławskim – ma już za sobą kilka publikacji naukowych. W trakcie studiów zainteresowała się nie tylko procesami transformacji gospodarczej, lecz także kryzysem gospodarczym strefy euro oraz teorią ekonomii, w szczególności szkołą austriacką. Popiera szerzenie wolności gospodarczej, dlatego zainteresował ją wyjątkowy przypadek zmian, które zaszły w Estonii. Przeprowadzone tam reformy były jednymi z najbardziej radykalnych spośród byłych krajów radzieckich. Autorka przybliża sukces gospodarczy Estonii przystępnym – także dla laików – językiem, popierając opowieść o cudzie tego kraju szeregiem konkretnych przykładów. To wręcz swoisty podręcznik ekonomii, dostarczający bardzo praktycznej wiedzy. O niezwykłej wartości publikacji świadczy również fakt, że przedmowę do książki Jak zostać tygrysem Europy napisał sam Mart Laar, autor wolnorynkowych reform i dwukrotny premier Estonii. UWAGA! Książka dwujęzyczna (j. polski i j. angielski)
Nieco ponad dwie dekady temu gospodarka Nowej Zelandii była w ruinie. Inflacja szalała, krzywa wzrostu gospodarczego ani drgnęła, a nabrzmiewający dług publiczny bił kolejne rekordy. Obecnie Nowa Zelandia zajmuje czołowe pozycje w niemal każdym rankingu dotyczącym dobrobytu, wolności osobistej i dobrego zarządzania, wyprzedzając wiele krajów, między innymi Stany Zjednoczone. Jak to się stało? Pod przywództwem dwojga polityków z rywalizujących ze sobą partii, Sir Rogera Douglasa i Ruth Richardson, Nowa Zelandia zdołała powrócić do rzeczywistości ekonomicznej i podjąć wiele trudnych decyzji politycznych. Opowiada o tym analiza przypadku Nowej Zelandii zawarta w tej książce. Przypadek Nowej Zelandii oferuje lekcję każdej demokracji, która w wyniku krótkowzrocznych i egoistycznych działań polityków oraz ich popleczników staje w obliczu kryzysu fiskalnego, ekonomicznego i w końcu politycznego.
Drugie wydanie dyskusji na temat systemów organizacji społecznej w naszym społeczeństwie.
Takiej książki na polskim rynku jeszcze nie było! Nieprzejednany wolnościowiec, biocybernetyk badający procesy społeczne, nieskorumpowany i ideowy polityk oraz międzynarodowej sławy politolog postanowili wspólnie wydać książkę pod wielce intrygującym tytułem: „Kulisy polskiej demokracji. Obywatel wobec systemu”. Inspiracją była bieżąca sytuacja polityczna w naszym kraju. Biocybernetyk wprowadza czytelnika w teorię systemów politycznych i pokazuje jak różne systemy kształtują takie, a nie inne ludzkie zachowania. Władza psuje, a ludzie będący u władzy zagarniają jej coraz więcej, a ta zwrotnie psuje ich jeszcze bardziej. Polityk przenosi te systemowe rozważania na polski grunt i tłumaczy, że bardzo wiele patologii w naszej ojczyźnie wynika właśnie z systemu. Pokazuje, jak system wyborczy sprawia, że kontrolując zaledwie kilkadziesiąt osób, można panować nad całym krajem. Czy jesteśmy w stanie zbudować społeczeństwo na prawdę obywatelskie? Czy możemy stworzyć prawdziwą demokrację, nie wywracając wszystkiego do góry nogami? Jakie założenia w polityce należałoby przemyśleć od nowa i co zmienić? Politolog proponuje rozsądną i opartą na sprawdzonych wzorcach receptę zmiany naszego systemu politycznego na lepszy. Największym atutem tej publikacji jest nieplanowana zbieżność poglądów współautorów. Spotkali się, niejako przez przypadek, nękani troską o los Polski i postanowili wspólnie wydać książkę. W ten sposób powstała lektura obowiązkowa dla każdego Polaka. Każdego, komu leży na sercu dobro Ojczyzny. Każdego, bez względu na jego poglądy polityczne. Każdy z autorów napisał coś innego, ale całej trójce chodzi o to samo: tak, jak jest nie może być dalej, bo prędzej czy później doprowadzi to do katastrofy. Książkę wydano w popularnej serii "Biblioteka Rządzących i Rządzonych".
59 kluczy do zrozumienia zagadki powstania życia przedstawia najbardziej prawdopodobną teorię powstania życia tu, na Ziemi. Proces ewolucji biologicznej został wygenerowany, na zasadzie samowzbudnej, przez cząstki o pewnych specyficznych właściwościach fizyko-chemicznych. Później, na przestrzeni kolejnych pokoleń ewolucja zmieniała te cząstki. Wygrywały nie tylko te, które lepiej zabierały innym, lecz również i te, które łączyły się z innymi… również po to, by już wspólnie zabierać innym. W książce znajdziemy odpowiedzi na niektóre kluczowe pytania, na które nauka odpowiedzi jeszcze nie udzieliła. Poznamy między innymi mechanizm wprowadzający „nowe biologiczne rozwiązania” i dowiemy się, czy życie przeczy Drugiej Zasadzie Termodynamiki. Czytelnik znajdzie tu też wiele nowych rzeczy, których nie musi przyjmować na wiarę, bo zostały one dobrze wytłumaczone. Czy Darwin się mylił? W kilku kwestiach na pewno. Jego Drzewo Życia jest tego przykładem. Zapraszamy wszystkich pasjonatów zastanawiających się jak mogło powstać życie i jak w ogóle należy je rozumieć. Gwarantujemy solidną dawkę wiedzy naukowej i wiele nowatorskich przemyśleń, o których nikt wcześniej nie pisał. „59 kluczy…” można bez obaw polecić każdemu miłośnikowi takich ewolucjonistów jak Richard Dawkins, Edward O. Wilson, Robert Wright i Jared Diamond oraz… kreacjonistów jak Perry Marshall.
„Świat oczami młodych ekonomistów” to książka takich właśnie autorów, ciekawych świata, otwartych na wiedzę, analizujących rzeczywistość spojrzeniem nieskażonym medialną propagandą. Warto sięgnąć po tę książkę, bo to, o czym piszą z pewnych względów nie gości w mainstreamowych mediach. Warto też przekonać się, że o ekonomii i polityce można pisać nie tylko przystępnie, ale i sensownie.Pytanie z okładki: "Panie profesorze, dlaczego Polska jest na dole rankingu?" nie zostaje bez odpowiedzi.Anna Balawejder żywym językiem opisuje swoje własne doświadczenia. Jest na dole, bo prowadzenie działalności gospodarczej w naszej Ojczyźnie nie jest takie proste, jak się powszechnie wydaje. Krzysztof Dudzic z kolei bardzo sensownie tłumaczy skąd, tak na prawdę, bierze się bogactwo Szwajcarii.
W książce prof. Mirosława Matyi pt. „Szwajcarska demokracja bezpośrednia szansa dla Polski?” przedstawiony został system polityczny Szwajcarii oparty na demokracji bezpośredniej, czyli woli ludu. Autor pisze o „demokratycznym fenomenie” szwajcarskiego ustroju politycznego, który jest unikatowy w skali światowej. Mirosław Matyja opisuje uwarunkowania historyczno-instytucjonalne szwajcarskiej demokracji bezpośredniej, analizuje najważniejsze instytucje państwowe i opisuje cechy funkcjonalne i dysfunkcjonalne – bo takowe też występują – demokracji w wydaniu helweckim. Bardzo ciekawy jest fragment książki, w którym podjęta została próba analizy zastosowania szwajcarskich rozwiązań systemowo-ustrojowych na polskim gruncie politycznym. Książka zawiera szereg informacji nieznanych dotąd Czytelnikowi, napisana jest przystępnym językiem i wzbogacona licznymi przykładami „wziętymi z życia”.
Mocarstwo się starzeje Cykl Życia Imperium i W poszukiwaniu środków zaradczych Johna Glubbaa to kolejna książka fundacji PAFERE, która w bardzo przystępny sposób pozwala na wyjaśnienie mechanizmów władzy. Jej główną zaletą jest fakt, że skłania do analizy współczesnych czasów i zachęca do samodzielnego odpowiedzenia na bardzo ciekawe pytania związane z trwaniem i schyłkiem mocarstw. Bogaty czyli leniwy? Glubb poszukuje w historii kilkunastu mocarstw wspólnych punktów, które je charakteryzują. W ciekawy sposób analizuje takie czynniki jak waleczność, rola kobiet, edukacja czy hart ducha. Pisze także o bogactwie państw, które niekoniecznie musi prowadzić do umacniania ich pozycji. Wprost przeciwnie. Czy bogactwo nie rozleniwia i nie usypia czujności? Czy mocarstwo może trwać? Cykl Życia Imperium… to próba uporządkowania historii oraz poszukiwanie twardych, rządzących nią prawd. Pozycja obowiązkowa dla osób zainteresowanych dzisiejszymi zmianami, aktualną polityką i życiem społeczeństw.
Czy wiesz dlaczego nie wiesz kto jest prezydentem Szwajcarii? Tytuł książki Joanny Lampki otwiera wrota do zainteresowania się tym szczególnym państwem. Europejskim – a przecież nie do końca zrozumiałym. Czy Szwajcarzy zawsze byli tak zamożni? Nie! Zatem skąd ich bogactwo się wzięło, czym było napędzane i dlaczego wyznawcy kalwinizmu nie tolerującego błyskotek tak bardzo ukochali wytwarzanie bodaj najdoskonalszych na świecie zegarków? Magiczna kraina, która zaczarowana słowem autorki otwiera przed Czytelnikami podwoje zrozumienia demokracji bezpośredniej, niezwykłej skromności najwyższych urzędników państwowych czy kompletnie niezrozumiałych dla obywateli innych państw decyzji podejmowanych w powszechnych głosowaniach. Autorka zdobyła ostrogi prowadząc jeden z najpopularniejszych blogów poświęconych tej tematyce (www.blabliblu.pl) pisze wprost: nie pytajcie pierwszego napotkanego Szwajcara skąd się biorą dzieci bo zrewanżuje wam się pytaniem „To zależy od kantonu”. Dlaczego? Zapraszamy do lektury!
Książka "Zapadnia - człowiek i socjalizm" nie jest typową ideologiczną krytyką systemu socjalistycznego, ale próbą głębszej analizy i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Anatolij Fiedosiejew rzeczowo opowiada w niej o problemach, z którymi się spotykał i starał się wywnioskować, skąd się wzięły. Zebrał i przeanalizował na jej stronach znaczną liczbę przypadków z życia wziętych, które opisał barwnym i pełnym ekspresji językiem. Taką rzetelną i merytoryczną lekturę można śmiało polecić zarówno rządzącym, jak i rządzonym, aby wyciągnęli wnioski z niedawnej przeszłości i nie wierzyli w projekty polityczno-gospodarcze rodem ze słusznie minionej epoki.
59 kluczy do zrozumienia zagadki życia to pierwsza książka, która przedstawia tak spójną teorię powstania życia na Ziemi. Według autora, życia nie da się zrozumieć wyłącznie w oparciu o jedną dyscyplinę naukową i dlatego spośród wielu dziedzin wybrał te zagadnienia, które są według niego najważniejsze w zrozumieniu zagadki życia. „Kluczy”, bo tak zostały one nazwane, jest 59 i pochodzą z: logiki, teorii mnogości, teorii systemów, teorii stabilności, filozofii, automatyki, chemii, biologii, teorii informacji, cybernetyki, matematycznej teorii gier, ewolucjonizmu, analizy matematycznej i, co bardzo ważne, ekonomii. Według autora znajomość tych dyscyplin jest potrzebna, aby zrozumieć o co chodzi we wszystkich aspektach życia, począwszy od poziomu molekularnego aż do ludzkiego – społecznego. Przy czym wcale nie trzeba gruntownie studiować tych wszystkich wymienionych działów nauki, wystarczy znajomość tych właśnie 59 kluczy. Czytelnik znajdzie w tej książce ciekawe odpowiedzi, na pytania, na które do tej pory nauka odpowiedzi jeszcze nie udzieliła. Życie bowiem nie powstało, jak mówi Richard Dawkins, przez „happy chemical accident” albo jak Jack Szostak „somehow”. Według autora powstanie życia na ziemi jest nieuniknioną konsekwencją właściwości pewnych cząstek chemicznych i procesów, które te cząstki uruchomiły... Zapraszamy wszystkich pasjonatów zastanawiających się czym jest życie i jak mogło powstać. Gwarantujemy solidną dawkę wiedzy naukowej i wiele nowatorskich przemyśleń, o których nikt wcześniej nie pisał. 59 kluczy... można bez obaw polecić każdemu miłośnikowi takich ewolucjonistów jak Richard Dawkins, Edward O. Wilson, Robert Wright i Jared Diamond oraz... kreacjonistów jak Perry Marshall.
W gruncie rzeczy jest to książka przerażająca. Mówi bowiem o metodach zniewalania jednych przez drugich. Rządzonych przez rządzących. Temat ten znany jest od tysięcy lat. Dawniej zniewalano przemocą fizyczną, a dzisiaj mechanizmy są bardziej subtelne. Mało kto zauważa, że współcześnie do zniewalania społeczeństw służą nie tylko coraz bardziej wyrafinowane techniki manipulacji, podporządkowane politykom media, ale także stanowione przez nich, bez instytucjonalnej kontroli społecznej, prawo.
„Nie ma lepszego, bardziej subtelnego i pewniejszego sposobu niszczenia podstaw funkcjonowania społeczeństwa od psucia pieniądza. Przez ciągły proces inflacji rządy mogą w niedostrzegalny sposób konfiskować ważną część bogactwa swoich obywateli… Proces ten wykorzystuje wszystkie ukryte siły ekonomii po stronie destrukcji i czyni to w sposób, którego nawet jeden człowiek na milion nie jest w stanie zrozumieć”. Te słowa ekonomicznego guru Johna Maynarda Keynesa dają wiele do myślenia. Czyżby rządy doprowadzały do destrukcji swoich społeczeństw? Inflacja stanowi przedmiot nieustannych badań, a na jej temat wydano setki publikacji naukowych. Pomimo to istnieje wokół niej wiele niejasności. Bezsprzecznym faktem jest, że psucie pieniądza rujnuje społeczeństwa, ale może wynika to z tego, że są tacy, którzy na tym zarabiają? „Ukryta nikczemność. Kto zyskuje, a kto traci na inflacji?” autorstwa Tomasza J. Ulatowskiego to książka, którą każdy musi przeczytać. Autor w bardzo przystępny sposób tłumaczy proceder, któremu oddają się prawie wszyscy ludzie władzy. Bez względu na orientację polityczną i epokę. Psucie pieniądza, czyli właśnie inflację, stosowali starożytni Rzymianie, komuniści, demokraci. Po przeczytaniu tej książki każdy zrozumie, jak jest okradany, jak byli okradani jego rodzice i jak byli okradani jego dalecy prapradziadowie. Okradani jak najbardziej legalnie i w pełnym majestacie prawa. Książka pozwala każdemu na zrozumienie tego, czego nawet jeden człowiek na milion nie jest w stanie zrozumieć.
Drogi Czytelniku, czy jesteś pewny, że wiesz, czym jest życie? Czy naprawdę dobrze tłumaczy to teoria ewolucji? Czy nie sądzisz, że niektóre wątpliwości kreacjonistów są całkiem zasadne?
Pierwsze wydanie Planowanego chaosu ukazało się zaraz po II wojnie światowej, w roku 1947. W czasach PRL książka była, tak jak zresztą i inne książki Ludwiga von Misesa, objęta zakazem cenzury. Już chociażby to powinno stanowić zachętę do jej przeczytania. Książka, pomimo tego, że została napisana już ponad 70 lat temu, nic nie straciła na aktualności. Mises bowiem omawia w niej charakterystyczne i powtarzalne procesy społeczne. Wiele z tych prawidłowości potwierdziła później historia. Tak jak Newton odkrył Prawo Powszechnego Ciążenia, tak Mises w bardzo przystępny sposób tłumaczy Prawo Powszechnego Ciążenia… ku Socjalizmowi. Polega ono na tym, że większość z nas, nie mając podstawowej wiedzy z zakresu ekonomii chce socjalizmu i zgadza się na państwowe zarządzanie oparte o przymus, interwencjonizm i własność państwową. „Kupujemy” tę ideę i ją akceptujemy, socjalizm jednak zawsze prowadzi do zapaści gospodarczej i upadku cywilizacyjnego. Według Misesa ta dążność do Socjalizmu nie jest wrodzoną cechą człowieka, lecz wynikiem kreciej roboty tak zwanych intelektualistów. To oni tworzą socjalistyczne idee i indoktrynują nimi masy. Ponieważ większość z nich to etatyści zatrudnieni na państwowych posadach, to prawie nikt z nich nie kwestionuje dogmatu, że państwo lub rząd stanowi ucieleśnienie wszystkiego, co jest dobre i korzystne, a obywatele to nieszczęśnicy nastawieni wyłącznie na krzywdzenie się nawzajem i dlatego bardzo potrzebują „rozumnego opiekuna” w postaci państwa. Kwestionowanie tego, choćby w najmniejszym stopniu, stało się w kręgach intelektualnych tematem tabu. Jak podkreśla Mises: „Ten, kto ogłasza boskość państwa i nieomylność jego kapłanów, czyli biurokratów, uważany jest za bezstronnego badacza nauk społecznych. Wszyscy zaś, którzy zgłaszają sprzeciwy, są piętnowani jako stronniczy i ograniczeni”. Państwowe zarządzanie oparte o przymus, interwencjonizm i własność państwową prowadzi do chaosu, biedy i upadku – tak można sformułować to prawo. A jego prawdziwość potwierdzają dzieje Związku Radzieckiego, wszystkich krajów socjalistycznych, a obecnie Wenezueli, gdzie rządzący są chorobliwie otyli, a zwykli ludzie szukają pożywienia na śmietnikach. Generalnie, w Planowanym chaosie Mises przestrzega nas przed tymi, którzy pomimo tego, że nie mają bladego pojęcia o ekonomii narzucają ogółowi swoje zdanie w ważnych kwestiach społecznych. Na socjalizmie ktoś zarabia, jednak my wszyscy zdecydowanie na nim tracimy.
Pierwsze wydanie Planowanego chaosu ukazało się zaraz po II wojnie światowej, w roku 1947. W czasach PRL książka była, tak jak zresztą i inne książki Ludwiga von Misesa, objęta zakazem cenzury. Już chociażby to powinno stanowić zachętę do jej przeczytania. Książka, pomimo tego, że została napisana już ponad 70 lat temu, nic nie straciła na aktualności. Mises bowiem omawia w niej charakterystyczne i powtarzalne procesy społeczne. Wiele z tych prawidłowości potwierdziła później historia. Tak jak Newton odkrył Prawo Powszechnego Ciążenia, tak Mises w bardzo przystępny sposób tłumaczy Prawo Powszechnego Ciążenia ku Socjalizmowi. Polega ono na tym, że większość z nas, nie mając podstawowej wiedzy z zakresu ekonomii chce socjalizmu i zgadza się na państwowe zarządzanie oparte o przymus, interwencjonizm i własność państwową. Kupujemy tę ideę i ją akceptujemy, socjalizm jednak zawsze prowadzi do zapaści gospodarczej i upadku cywilizacyjnego. Według Misesa ta dążność do Socjalizmu nie jest wrodzoną cechą człowieka, lecz wynikiem kreciej roboty tak zwanych intelektualistów. To oni tworzą socjalistyczne idee i indoktrynują nimi masy. Ponieważ większość z nich to etatyści zatrudnieni na państwowych posadach, to prawie nikt z nich nie kwestionuje dogmatu, że państwo lub rząd stanowi ucieleśnienie wszystkiego, co jest dobre i korzystne, a obywatele to nieszczęśnicy nastawieni wyłącznie na krzywdzenie się nawzajem i dlatego bardzo potrzebują rozumnego opiekuna w postaci państwa. Kwestionowanie tego, choćby w najmniejszym stopniu, stało się w kręgach intelektualnych tematem tabu. Jak podkreśla Mises: Ten, kto ogłasza boskość państwa i nieomylność jego kapłanów, czyli biurokratów, uważany jest za bezstronnego badacza nauk społecznych. Wszyscy zaś, którzy zgłaszają sprzeciwy, są piętnowani jako stronniczy i ograniczeni. Państwowe zarządzanie oparte o przymus, interwencjonizm i własność państwową prowadzi do chaosu, biedy i upadku tak można sformułować to prawo. A jego prawdziwość potwierdzają dzieje Związku Radzieckiego, wszystkich krajów socjalistycznych, a obecnie Wenezueli, gdzie rządzący są chorobliwie otyli, a zwykli ludzie szukają pożywienia na śmietnikach. Generalnie, w Planowanym chaosie Mises przestrzega nas przed tymi, którzy pomimo tego, że nie mają bladego pojęcia o ekonomii narzucają ogółowi swoje zdanie w ważnych kwestiach społecznych. Na socjalizmie ktoś zarabia, jednak my wszyscy zdecydowanie na nim tracimy.