Osiedlowe place zabaw, szkoły, sklepy, ławeczki i trzepaki to wspomnienia dziesiątek tysięcy radomian, którzy często na nierównych chodnikach stawiali swoje pierwsze kroki. Książka Marka Ziółkowskiego przeniesie nas do lat, gdy blokowiska dopiero powstawały, mamy nie mogły doprać zabłoconych ubrań, a ojcowie groźnie marszczyli brwi, widząc bandy dzieciaków bawiących się wśród fundamentów kolejnych bloków. To będzie spotkanie współczesności z historią, obecnych blokowisk z tymi, które możemy zobaczyć już jedynie na zdjęciach w domowych albumach. Jak budowano największy radomski blok na Ustroniu, kto zdecydował o wykorzystaniu po raz pierwszy w Polsce technologii W-70, które miejsca są najbardziej kultowe, a które cieszą się złą sławą i lepiej je omijać? Akademickie, Borki, Gołębiów I, Gołębiów II, Michałów, Młodzianów, Nad Potokiem, Obozisko, Planty, Południe, Prędocinek, Śródmieście, Ustronie, Wośniki, XV-lecia, Zamłynie – każde z nich jest inne, ma swoją historię, której jej część opowiadają sami mieszkańcy, dzieląc się z autorem osobistymi przeżyciami i… tęsknotą za beztroskimi latami na blokowisku.