Gorączka w Hawanie Leonardo Padura Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 232 |
Format: | 136x205 |
Szczegółowe informacje na temat książki Gorączka w Hawanie
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324011773 |
Autor: | Leonardo Padura |
Tłumaczenie: | Tomasz Pindel |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 232 |
Format: | 136x205 |
Data premiery: | 15/06/2009 |
Oceny i recenzje książki Gorączka w Hawanie
Gorączka w Hawanie to pierwsza książka otwierająca cykl „Cztery pory roku" Leonarda Padury. Akcja książki rozgrywa się pod koniec lat 80. w rodzinnym mieście autora, gdzie mieszka do dziś. Główny bohater - Mario Conde - musi rozwikłać zagadkę zaginięcia Rafaela Morina - dyrektora w Ministerstwie Przemysłu, kiedy sprawa nabiera rangi państwowej.
Hawana to gorące miejsce. Miasto, w którym ludzie popijają rum i palą cygara (oczywiście kubańskie), a ubrania przyklejają się do ich spoconych od upału ciał. To także miasto pełne tajemnic i zbrodni. Któż potrafiłby lepiej rozwiązać kryminalne zagadki skrywane przez kubańską stolicę niż detektyw Mario Conde? Skłonny do melancholii i stanów depresyjnych miłośnik Beatlesów i Hemingwaya. Niespełniony pisarz, niezawodny przyjaciel, miłośnik kobiecych wdzięków i whisky Ballantine's.
Mario Conde lubił wspominać, był cholernym melancholikiem, tyle, że chciałby mieć jakiś inny powód do oddawania się wspomnieniom. I był policjantem w Hawanie. Dobrym policjantem. Sprawa, którą przyszło się mu się zająć, pozwoliła jak żadna inna wspominać, i na nowo pootwierać zabliźnione rany. Zaginął Rafael Morin Rodriguez. Dyrektor firmy z ramienia ministerstwa przemysłu, był dawnym kolegą szkolnym porucznika Conde i jego zadrą w sercu.
Dyskredytowanie kryminałów i deprecjonowanie ich wartości jest nie od dziś modnym sposobem na okazywanie swej elokwencji, erudycji i intelektualnej wyższości. Grzmi się, że to płytkie, sztampowe, schematyczne, a nawet trącące kiczem i nie ma co ukrywać - często zarzuty te są zasadne. Książka Padury pokazuje jednak, że można inaczej.
Od czasu kiedy z jednej strony rozpadł się obóz państw socjalistycznych, a z drugiej minęła moda na literaturę iberoamerykańską, książki kubańskich autorów tłumaczy się u nas rzadko i niechętnie. A szkoda, bo na Kubie trafiają się prawdziwe perełki, czego przykładem jest powieść Leonardo Padury „Gorączka w Hawanie". Seria kryminałów, do której należy ta książka, określana bywa jako z ducha chandlerowska, co nie do końca jest prawdą. Fakt, że porucznik hawańskiej policji Mario Conde żyje samotnie, jedynie w towarzystwie pływającego w akwarium bojownika syjamskiego, lubi skończyć dzień kilkoma szklaneczkami rumu, pali zbyt wiele papierosów i wikła się w afery z kobietami.
Świetna, przełamująca stereotypy i konwencje „Gorączka w Hawanie" Leonarda Padury to kryminał, romans i powieść pokoleniowa w jednym. Rzecz bardzo amerykańska, trochę w guście Chandlera, trochę Hammetta. Przepyszny kawałek literatury o melancholii przemijania na tle hiperrealistycznie sportretowanej stolicy Kuby.
Porucznik Mario Conde po wczorajszym przepiciu (jak to na pożegnanie starego roku bywa) zostaje wyciągnięty z domu przez swego przełożonego. Właśnie powierzono mu nową sprawę - zniknięcie ważnej persony z Ministerstwa Przemysłu, a także swego licealnego znajomego - Rafaela Morina Rodrigueza. Rozwikłanie zagadki kryminalnej staje się tu poniekąd pretekstem do prowadzenia czytelnika po ulicach i zaułkach Hawany.
Główny bohater, Mario Conde to człowiek bardzo cyniczny, lubiący wypić sporo rumu. Zostaje wyznaczony do prowadzenia śledztwa w sprawie zaginięcia Rafaela Moriny, jak się okazuje jego znajomego z czasów licealnych za którym nie przepada. Początkowo cała sprawa wydaje się dziwna.