Star Stable. Opowieści o zmroku Helena Dahlgren Książka
Wydawnictwo: | Znak Emotikon |
Rodzaj oprawy: | twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 136 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Star Stable. Opowieści o zmroku
Wydawnictwo: | Znak Emotikon |
EAN: | 9788324075195 |
Autor: | Helena Dahlgren |
Tłumaczenie: | Monika Motkowicz |
Rodzaj oprawy: | twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 136 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 13/10/2021 |
Oceny i recenzje książki Star Stable. Opowieści o zmroku
"Opowieści o zmroku" to jedna z książek serii Star Stable napisanej przez Helenę Dahlgren.Zmrok to taka dziwna pora, już nie dzień, jeszcze nie noc...To o zmroku na wyspie Jorvik pewnego razu sprowadzone przez tajemnicze listy, przy ognisku na terenie piknikowym w Dolinie Złotych Wzgórz spotykają się cztery przyjaciółki Anne, Lisa, Linda, Alex- Jeźdźcy Duszy, by snuć swe opowieści z pogranicza świata rzeczywistego i fantasy.Każda z nich dzieli się swoją tajemnicą. Jedna opowiada o lalce, inna o zegarze, kolejna o gitarze i spotkaniu z Beatrice, a jeszcze inna o tajemniczej kobiecie w masce. Wszystkie wspierane przez swoje nieodłączne rumaki.Książkę czyta się bardzo szybko. Jest ciekawa. Z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterek powieści. Nie czytałam dotąd żadnej z książek z serii Star Stable. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Heleny Dahlgren. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że książki te mimo, że tworzą jakąś pewną całość, można czytać oddzielnie. Język powieści jest przystępny.Książka wydana jest w twardej oprawie i opatrzona pięknymi kolorowymi ilustracjami. Polecam
„Star Stable. Opowieści o zmroku" to książka, która jest skierowana do czytelników w wieku 9-12 lat i należy do serii „Star Stable". Głównymi bohaterkami są cztery przyjaciółki należące do tzw. „Jeźdźców Dusz", a więc mają magiczne moce, które mogą wykorzystać do walki ze złem. W przypadku tej historii można mówić przede wszystkim o klimacie z rodem Halloween, czyli opowieści z dreszczykiem. Cztery historie, które mają zarówno mocne, jak i słabsze cechy. Odniosłam wrażenie, że choć niektóre mogą przyprawić o gęsią skórkę młodszego czytelnika, to jednak cześć z nich ma ciekawy początek, ale koniec dość przewidywalny i sprawiający wrażenie napisanego w pośpiechu. Mam świadomość, że jest to książka skierowana do młodych odbiorców, ale zabrakło mi budowania napięcia od samego początku do końca każdej z tych opowieści. Jednakże dużym plusem tej książki są ilustracje oraz sposób jej wydania, który sprawia, że przyjemnie trzyma się ją w rękach i przy okazji może cieszyć wzrok młodszych czytelników, szukających połączenia magii przyjaźni, koni i z przymrużeniem oka - strasznych opowieści.
Jest to książka dla dziewczyn, które lubią opowieści z dreszczykiem.I dlatego zalecam trzymać się wieku 9+, żeby młodsze się nie bały. Dlaczego? Przypomnę tylko, że w serii Star Stable główne bohaterki to 4 dziewczyny: Lisa, Linda, Alex i Anne, które są przyjaciółkami i Jeźdźcami Dusz. Każda z nich ma swojego starbreeda, z który łączy ich magiczna więź. Tym razem dziewczyny spotykają się w Dolinie Złotych Wzgórz i okazuje się, że każda z nich dostała tajemniczy list z ostrzeżeniem. Kto i po co wysłał do nich te ostrzeżenia? Tego nie wiemy. Ale przyjaciółki siedząc przy ognisku wysłuchują po kolei dziwnych opowiadań, jakie im się wydarzyły jakiś czas temu. Przyznam, że miałam lekką gęsią skórkę czytając te opowieści. Ale ja lubię czuć dreszczyk emocji :)Gorąco polecam tę rewelacyjną książkę dla dziewczynek w wieku szkolnym. Wciągnie Was nie tylko sam tekst, ale i cudowne ilustracje na każdej jednej stronie! Okładka też jest mega kolorowa i jest twarda, sztywna. Polecam
Jest to opowieść, a właściwie zbiór opowieści, trochę strasznych, trochę niesamowitych. Wszystkie łączy jedno: miłość do koni. I jakieś nieuchwytne stworzenia nie z tego świata. Na swoje nieszczęście zaczęłam czytać tę książkę od podziękowań... A tam Stephen King, Allan Edgar Poe i moje oczekiwania mocno wzrosły. Jednak opowieści z wyspy Jorvick snute przy ognisku przez cztery przyjaciółki: Alex, Anne, Lindę i Lisę są niby upiorne, ale czegoś im brakuje. Może mrocznego klimatu i poczucia, że coś czai się już tuż, tuż pod powierzchnią... Coś ulotnego i nieuchwytnego, niczym opary unoszące się nad bagnem w letnią księżycową nocą jednak mrożącego krew w żyłach. Czytając "Opowieści o zmroku" powróciłam do klasyków gatunku: lalka - potwór, tajemniczy sklepik, którego nigdy wcześniej nie było, rozmowy z duchem. I muszę przyznać, że bardzo zgrabnie to autorce wyszło. Jednak cytując innych klasyków: "Gdzie są rodzice tych dzieci?". Nie wiem jak innym, ale mi bardzo przeszkadzało, że bohaterki oderwane są od rzeczywistości od świata, przyjaciół, czy rodziny. Historie same w sobie są ciekawe, ale dziewczynki nie są niestety osadzone w świecie, którego reguły byłyby dla mnie zrozumiałe. Raz są dziećmi - chodzą do szkoły, raz są superbohaterkami, raz niczym dorosłe osoby mogą spacerować nocą po mieście, czy biwakować w lesie nie powiadomiwszy nikogo o swoich planach. W zależności od sytuacji mogły być kim chciały i robić co chciały. I może się czepiam szczegółów, ale ta ich wszechmoc sprawiła, że ciężko było mi poczuć grozę gdy Alex musiała stawić czoło grupie poprzebieranych dzieciaków na cmentarzu, gdy innym razem bez większego trudu pokonała pradawną boginię. Ta, oraz inne recenzje na moim blogu: zanimprzeczytasz.wixsite.com/my-site/post/mroczne-opowie%C5%9Bci-o-zmroku
Każda z czterech bohaterek, Alex, Linda, Lisa i Anne, znajduje list o tej samej treści. Informuje on o tym, że przyjaciółki są w niebezpieczeństwie, wymaga przyjazdu do Doliny Złotych Wzgórz i nakazuje milczenie. Dziewczyny przyjeżdżają o zmroku, pojedynczo, we wskazane miejsce i spotykają się przy ognisku. Nie wiedzą, kto jest nadawcą listów i nie wiedzą, czego mają się spodziewać. Czekając zaczynają opowiadać sobie straaaaaaaaaaaszne historie z ich życia, które zawierają w sobie magię i odrobinę dreszczyku.Linda rozpoczyna opowieścią o porcelanowej lalce. Historia Anne związana jest ze starym zegarem. O gitarze, Domu Opieki „Wiśniowy Sad" i Beatrice opowiada Lisa. Zaś ostatnią historię, o drewnianej masce Shari, przedstawia Alex.Co łączy wszystkie te historie? Czy bohaterkom uda się rozwiązać tajemnicę i pomóc nadawcy listów?Po raz kolejny potwierdza się, że w przyjaźni tkwi ogromna siła. Tylko zgranej grupie udaje się rozwiązać najtrudniejsze i najmroczniejsze tajemnice.Podobało mi się to, że autorka w opisane historie wplata element pomocy osobom chorym i starszym. Wskazuje na fakt, iż rodzina jest ważna, a troska o rodzeństwo i wspólne spędzanie czasu rodziców z dziećmi - bezcenne.Książka jest pięknie ilustrowana. Ilustracje rozbudzają wyobraźnię i idealnie wtapiają się w treść książki. Są tajemnicze jak cała książka.Jeśli nie wiesz jak spędzić październikowy wieczór, a lubisz historie z dreszczykiem, to ja Ci podpowiem - nastrojowe światło, ciepły koc i ta książka w ręku. Gwarantuję, że nie pożałujesz.
Każda z czterech bohaterek, Alex, Linda, Lisa i Anne, znajduje list o tej samej treści. Informuje on o tym, że przyjaciółki są w niebezpieczeństwie, wymaga przyjazdu do Doliny Złotych Wzgórz i nakazuje milczenie. Dziewczyny przyjeżdżają o zmroku, pojedynczo, we wskazane miejsce i spotykają się przy ognisku. Nie wiedzą, kto jest nadawcą listów i nie wiedzą, czego mają się spodziewać. Czekając zaczynają opowiadać sobie straaaaaaaaaaaszne historie z ich życia, które zawierają w sobie magię i odrobinę dreszczyku.Linda rozpoczyna opowieścią o porcelanowej lalce. Historia Anne związana jest ze starym zegarem. O gitarze, Domu Opieki „Wiśniowy Sad" i Beatrice opowiada Lisa. Zaś ostatnią historię, o drewnianej masce Shari, przedstawia Alex.Co łączy wszystkie te historie? Czy bohaterkom uda się rozwiązać tajemnicę i pomóc nadawcy listów?Po raz kolejny potwierdza się, że w przyjaźni tkwi ogromna siła. Tylko zgranej grupie udaje się rozwiązać najtrudniejsze i najmroczniejsze tajemnice.Podobało mi się to, że autorka w opisane historie wplata element pomocy osobom chorym i starszym. Wskazuje na fakt, iż rodzina jest ważna, a troska o rodzeństwo i wspólne spędzanie czasu rodziców z dziećmi - bezcenne.Książka jest pięknie ilustrowana. Ilustracje rozbudzają wyobraźnię i idealnie wtapiają się w treść książki. Są tajemnicze jak cała książka.Jeśli nie wiesz jak spędzić październikowy wieczór, a lubisz historie z dreszczykiem, to ja Ci podpowiem - nastrojowe światło, ciepły koc i ta książka w ręku. Gwarantuję, że nie pożałujesz.
Linda, Anne, Lisa, Alex.Cztery najlepsze przyjaciółki (znane skądinąd niektórym - z gry komputerowej) obdarzone są naprawdę wyjątkowymi zdolnościami - każda z nich jest Jeźdźcem Duszy.Do tego mieszkają w pobliżu miejsca, które określają jako dziwne i magiczne, w którym zawsze panuje zaczarowana jesień.Pewnego wieczoru spotykają się w Dolinie Złotych Wzgórz, zwabione tajemniczym listem. Rozpalają ognisko, licząc, że lada moment wszystko się wyjaśni.Aby wypełnić czas, czekając, postanawiają opowiadać sobie przerażające opowieści o duchach.Pojawiają się w tych historiach lalka, zegar, gitara, maska... Zwykłe przedmioty, a jednak w opowieściach dziewcząt przyprawiają o gęsią skórkę.Co wyniknie ze spotkania przyjaciółek? Co łączy wszystkie tajemnicze historie i co z nich wyniknie? Kto stoi za tajemniczym listem wysłanym do przyjaciółek?Idealne do czytania przez dziewięciolatki czy dziesięciolatki na nocowankach :)
Fenomenalna, wciągająca, czasami straszna z dreszczykiem niepokoju książka. Trochę śmiechu, trochę strachu czyli wszystko to co być powinno w książce dla dzieci 9 - 12 lat.Nie będę zdradzać treści książki, wszak nie ma po co psuć innym radości z jej odkrywania. Dodam tylko, że straszne opowieści świetnie wbijają się w klimat października i nadchodzącego Halloween. Obiecywać mogę, że będzie dreszczyk emocji, trochę strachu, dużo przygody i to co zawsze jest pewne ... dobre zakończenie.Książka napisana lekko, czyta się miło i przyjemnie ... najlepiej kiedy za oknem pada deszcz a my siedzimy pod kocem z herbatką.Polecam wszystkim i tym małym i tym troszkę większym.
Książka o przyjaciółkach z wyspy Jorvik, które kochają konie i wspierają siebie nawzajem, mówiąc o sobie, że nie da się rozerwać łączącej je więzi. Pewnego dnia każda z nich dostaje anonimowy list - dowiaduje się, że jej przyjaciółki są w niebezpieczeństwie i, aby im pomóc, musi sama zjawić się w umówionym miejscu nocą, a o spotkaniu (naturalnie) nie mówić nikomu. Dziewczęta wykonują polecenie i ... spotykają się ciemną nocą przy ognisku na terenie piknikowym w Dolinie Złotych Wzgórz. Są mocno zmieszane i zaciekawione jednocześnie. Czekając, próbują sobie umilić czas opowiadaniem strasznych, niewyjaśnionych historii, które kiedyś im się przytrafiły - Historia o starej lalce ciotki Amal, którą opowiada Linda naprawdę podnosi włoski na karku... Potem, w trakcie, jak historia z listami rozwija się, każda z przyjaciółek ma szansę opowiedzieć swoją własną historię. Jak to wszystko się skończy?Czytam "Straszne opowieści" z synami i córką, wyjątkowo lubiącymi zagadki i tajemnicze historie, fanami Scooby-Doo. Książka jest przede wszystkim bardzo pięknie ilustrowana, graficzna oprawa bardzo pasuje do treści - co bardzo doceniła młodsza pociecha. Chłopcom nie przeszkadza, że te wszystkie strrrraszne sprawy przydarzają się dziewczynom. Mam wrażenie, że nawet myślą o nich z pewnym szacunkiem. Wszyscy słuchają z zapartym tchem (czytam z najstarszym synem na zmianę). Same opowieści są ciekawie zbudowane, to taka opowieść "szkatułkowa" - opowiadanie opowieści jest tłem dla tego, co przytrafia się dziewczętom od momentu, gdy otwierają listy. Podsumowując, młodzi zadowoleni, do Halloween dotrzemy do "opowiadania na deser" o Gluemanie. Polecam!