Zbędni Wojciech Chmielarz Książka
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 424 |
Rok wydania: | 2024 |
Pewnej nocy Jan pod wpływem alkoholu śmiertelnie potrąca dziewczynę. Na co dzień opiekuje się polem namiotowym i bezskutecznie walczy z nałogiem, a tamtego wieczoru po raz kolejny pijany wsiada do samochodu. Strach przed przyznaniem się do niezamierzonego morderstwa jest większy niż jego uczciwość. Zakopuje dziewczynę w lesie, ale dręczony wyrzutami sumienia przegląda prasę, rozpytuje i szuka. Kim była ta kobieta? I dlaczego nikt jej nie szuka?
Pochodzący z Belgii Jules, jedyny gość pola namiotowego, mieszka w kamperze i mimo okropnej pogody nie wyjeżdża z Polski. Po co tu jest i kim jest odwiedzająca go osoba?
W Kowarach aspirantka Maria Szulej szuka zaginionej dziewczynki. Ktoś porwał Karolinę, ale nie zgłoszono żądania okupu. Tymczasem rodzina wynajmuje detektywa, by szukał dowodów przeciw matce dziecka.
Coś dziwnego dzieje się także w nowym pensjonacie Aliny i Mirka. Jedna z pensjonariuszek pojawia się i znika. Posiłki stawia się pod jej drzwiami, a kobietę otacza aura tajemnicy. Czemu mieszka tu już od tylu tygodni? Pensjonatu nie opuszcza natomiast dorosły syn właścicieli. Boi się wszystkiego, a najbardziej karzącej go za najmniejsze przewinienie matki.
Oto świat jest pełen sekretów, mroku i występku. Czy ujawniona w końcu prawda zdoła wszystkich wyzwolić?
Bohaterowie powieści Wojciecha Chmielarza desperacko walczą o to, by zapomnieć o przeszłości. Ich życie to kombinacja porażek, błędów, niespełnionych ambicji, zrujnowanych marzeń. Jednak za dawne pomyłki każdy musi słono zapłacić. Pierwszorzędny thriller o zbrodni, odkupieniu i nieznośnej przypadkowości losu.
Jakub Demiańczuk, „Polityka”
U Chmielarza człowieczeństwo poddawane jest nieustającej próbie. Kiedy w małym miasteczku w Karkonoszach znika mała dziewczynka, na jaw zaczynają wychodzić sekrety jego mieszkańców. Hipnotyzująca i bezkompromisowa! Jedna z najlepszych książek napisanych przez Wojtka!
I pamiętaj, drogi czytelniku, sprawdź dokładnie hotel, w którym zamierzasz spędzić swój urlop!
Literaccy
Bohaterowie powieści Wojciecha Chmielarza są tylko pozornie zbędni. Czytając, otwieramy się na ich słabości, próbujemy zrozumieć, ale nie odpuszczamy im win. Tylko oni sami mogą sobie wybaczyć to, czego wybaczyć sobie nie potrafią. Są nam niezbędni do poznania prawdy.
Łukasz Wojtusik, podcast Alfabet Wojtusika
Postaci, których pozornie nic nie łączy. Wojciech Chmielarz jednak genialnie splata ich losy w jedną morderczą intrygę. Lektura nieodkładalna.
Marta Bratkowska, „Książki. Magazyn do Czytania”
Szczegółowe informacje na temat książki Zbędni
Wydawnictwo: | Marginesy |
EAN: | 9788368121223 |
Autor: | Wojciech Chmielarz |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 424 |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 05/06/2024 |
Oceny i recenzje książki Zbędni
"Zbędni" przenoszą do Kowar, które są pochłonięte niedawnym zaginięciem niemowlęcia. W sprawę angażuje się młoda aspirantka. Jednocześnie obserwujemy Jaśka, który pod wpływem alkoholu potrąca kobietę oraz tajemniczego Belga, który, mimo końca sezonu, nie wyjeżdża z kempingu. W okolicznym pensjonacie z kolei mieszka od dawna dziwna kobieta, a syn właścicielki panicznie boi się wszystkiego i nie opuszcza okolic. Co ich wszystkich łączy?Jak zawsze u pana Chmielarza, jestem pod ogromnym wrażeniem przemyślanej i zgrabnie składającej się intrygi. Niczym kolejne nitki na tablicy detektywistycznej łączą się poszczególne wątki, niekiedy w niezwykle zaskakujący sposób, a finalne rozwiązanie domyka i spaja całość w domkniętą historię, która odciska się w pamięci czytelnika.Zmienna narracja buduje szybką dynamikę fabuły. Od początku pochłania klimat tajemnic, a kolejne informacje tylko pogłębiają obraz małego miasteczka pełnego zepsucia, gdzie żaden z bohaterów nie jest w pełni czysty moralnie. Nawet policjantka ma swoje małe przewinienia przymykając oko na niektóre pomniejsze występki okolicznych łobuzów, ale jest to i tak kropla w morzu tego, co próbują ukryć inni.Wiodącą, mocna zbrodnia spaja i stanowi motyw wyjściowy dla pozostałych zdarzeń, a jednocześnie jest zapalnikiem dla kumulacji kolejnych przestępstw. Przy okazji to bardzo wciągający obraz psychologiczny poszczególnych postaci. Motywacje i czyny niekiedy wywołują dreszcze brutalnością, a historia niesamowicie wciąga i nie pozwala się oderwać aż do poznania wszystkich odpowiedzi. Jest duszno, mocno i klimatycznie. Ta książka ma wszystko, czego potrzebuje znakomity kryminał!Gorąco polecam!
Wojciech Chmielarz to jeden z moich ulubionych polskich pisarzy kryminałów. Choć pisząc w tym przypadku kryminał muszę mieć z tyłu głowy podpowiedź - ale nie tylko. Bo Chmielarz to coś więcej, a raczej znacznie więcej. To książki bardziej zaangażowane, dotykające człowieka i jego problemów rodzinnych, problemów w ogóle. Pan Wojtek to świetny obserwator codziennego życia, który potrafi nam to życie „sprzedać" na kartach swoich książek.Lektura "Zbędnych" zabiera nas w Karkonosze jesienią, a dokładnie do Kowar. To tam pracuje, na polu namiotowym pracuje Jan, jedne z bohaterów powieści. Jan ma problem alkoholowy i po spożyciu wsiada za kierownicę. Traf chce, że dochodzi do wypadku, w którym ginie kobieta. Tak zaczyna się ten kryminał - mroczniejszy od wcześniejszych w dorobku Chmielarza.Na pewno chcielibyście wiedzieć, co wydarzy się po wypadku. Co zrobi Jan? Niestety, ja nie zdradzę, więc najlepiej będzie, jak sami się przekonacie. Ale wątek Jana to tylko jedna z historii poruszonych w „Zbędnych" - bo to jest powieść wielowątkowa, które (wątki) zgrabnie łączą się finalnie. A naprawdę jest w czym wybierać, bo wspomnianych wątków i postaci jest całkiem sporo. Oprócz nieszczęśnika z problemem alkoholowym mamy jeszcze: aspirantkę Marię Szulej, która poszukuje zaginionej Karolinę; nimbem tajemnicy owiani są właściciele pensjonatu Alina i Mirek oraz ich syn; niemniej tajemnicza jest pensjonariuszka tegoż pensjonatu, która pojawia się i znika. Jest też pewien Belg mieszkający w kamperze na polu namiotowym, który mimo niezbyt ciekawych warunków pogodowych nie opuszcza naszego kraju.Chmielarz serwuje nam mroczne strony ludzkiej psychiki. Wspaniale gra na emocjach. Rewelacyjnie rozwija postaci, pokazując nam kawałek po kawałku, jak odkrywanie puzzli ich charaktery ze słabościami i niedoskonałościami.Według mnie to jedna z lepszych powieści Pana Wojciecha. Jestem w pełnym zachwycie. W tej książce, którą jak zwykle ciężko sklasyfikować znajduje się wszystko żeby zadowolić czytelnika, a na pewno wielbicieli twórczości autora „Żmijowiska". Już ono było dość mroczne i bardzo klimatyczne. Przy „Żmijowisku" jednak „Zbędni" wypadają zdecydowanie mroczniej. Na ile jest to sprawą panującej aury, a na ile niebywałego talentu Wojciechu Chmielarza oceńcie sami.
Wojciech Chmielarz to jeden z moich ulubionych autorów, a jego najnowsza powieść "Zbędni" to znakomity thriller trzymający w napięciu od początku do końca.Książka zaczyna się od dramatycznego wypadku, gdy Jan, pod wpływem alkoholu, śmiertelnie potrąca młodą dziewczynę i ukrywa ciało w lesie. Tymczasem aspirantka Maria Szulej prowadzi śledztwo w sprawie zaginionej dziewczynki, a w pensjonacie Aliny i Mirka dzieją się dziwne rzeczy.Chmielarz mistrzowsko buduje atmosferę napięcia i tworzy skomplikowane postacie, które mają swoje tajemnice. "Zbędni" to powieść pełna zwrotów akcji, mrocznych tajemnic i psychologicznej głębi. Gorąco polecam - to lektura, która na długo zostanie w pamięci.
Po lekturze "Zbędnych" czuję się zmieszana i zastanawiam się, jak to możliwe, że autor, który stworzył tak wybitne dzieła jak "Długa noc", mógł napisać coś takiego. Gdzieś pomiędzy zbiegiem okoliczności a kolejnymi absurdami, które w tej książce mnożą się jak grzyby po deszczu, zgubiła się cała magia jego wcześniejszych powieści. Zacznę od tego, że fabuła "Zbędnych" jest tak pełna naciąganych sytuacji, że momentami trudno było mi powstrzymać śmiech. A przecież to miała być poważna historia! Kiedy trup ściele się gęsto, oczekuję, że przynajmniej będzie to miało sens. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z serią niewiarygodnych przypadków, które bardziej pasowałyby do kiepskiej telenoweli niż do powieści kryminalnej. Postacie również nie wzbudziły we mnie sympatii. Ich motywacje były tak naciągane, że niemal czułam, jak autor na siłę stara się nadać głębię swoim bohaterom. Niestety, z marnym skutkiem. Brakowało mi tutaj wiarygodności i choć minimalnego szacunku dla inteligencji czytelnika. Dla porównania, cykl o komisarzu Jakubie Mortce to majstersztyk. Tam każda postać, każdy wątek i każdy dialog są przemyślane i dopracowane. Trudno mi uwierzyć, że te książki wyszły spod tego samego pióra. Podczas gdy w "Długiej nocy" czułam napięcie i emocje, "Zbędni" oferują jedynie rozczarowanie i złość. Jeśli miałabym coś polecić, to zdecydowanie powrót do cyklu o komisarzu Mortce. Tam znajdziecie to, co najlepsze w twórczości autora: intrygujące historie, wiarygodne postacie i trzymające w napięciu wątki. "Zbędnych" niestety muszę ocenić jako poważne potknięcie w jego literackiej karierze.
"Zbędni" Wojciecha Chmielarza to opowieść, która zabiera nas w małe karkonoskie miejscowości, już po sezonie turystycznym, i odsłania kilka postaci, pozornie całkowicie zwyczajnych ludzi z ich własnymi, nieobcymi nam problemami. Od początku wyraźnie czuć, że każdy z nich skrywa jakieś większe czy mniejsze sekrety, coś, co nie chce, by wyszło kiedykolwiek na jaw. Początek jest mocno klimatyczny, gęsty od napięcia charakterystycznego dla thrillera, by już za chwilę bardzo gładko wejść w kryminał - mamy tu nietypowe śledztwo, a nawet dwa, a sami prowadzimy jest jedno, dodatkowe, próbując odkryć tajemnicę pewnej dziwnej rodziny. Im dalej się w tę opowieść zgłębiamy, tym mamy poczucie, że owszem, wiemy więcej, tylko jak to wszystko łączy się w całość? W sposób bardzo rozważny i przemyślany, opowiedziany bardzo plastycznym, choć przyjemnie codziennym językiem. Finał raz po raz zaskakuje, wnosi też niewielki element sensacji, delikatnie filmowy. Czytelnik po lekturze ma więc uczucie, że dostał kawał dobrej kryminalnej rozrywki, ale i coś więcej - bo przecież każda postaci, każdy kawałek historii porusza jakiś ciekawy psychologicznie czy społecznie temat. Zatem przede wszystkim jest to współczesna, dobra historia kryminalna, która już na tym podstawowym poziomie satysfakcjonuje, ale można też pogrzebać w niej głębiej, chwilę pomyśleć, trochę się zastanowić nad poruszanymi w niej tematami - jeśli się chce, jeśli się lubi, bo nie jest to coś, co byłoby narzucane czytelnikowi bezpośrednio, a coś, co trzeba wyczytywać między wierszami. Kawał solidnej powieści!
"Zbędni" przenoszą do Kowar, które są pochłonięte niedawnym zaginięciem niemowlęcia. W sprawę angażuje się młoda aspirantka. Jednocześnie obserwujemy Jaśka, który pod wpływem alkoholu potrąca kobietę oraz tajemniczego Belga, który, mimo końca sezonu, nie wyjeżdża z kempingu. W okolicznym pensjonacie z kolei mieszka od dawna dziwna kobieta, a syn właścicielki panicznie boi się wszystkiego i nie opuszcza okolic. Co ich wszystkich łączy?Jak zawsze u pana Chmielarza, jestem pod ogromnym wrażeniem przemyślanej i zgrabnie składającej się intrygi. Niczym kolejne nitki na tablicy detektywistycznej łączą się poszczególne wątki, niekiedy w niezwykle zaskakujący sposób, a finalne rozwiązanie domyka i spaja całość w domkniętą historię, która odciska się w pamięci czytelnika.Zmienna narracja buduje szybką dynamikę fabuły. Od początku pochłania klimat tajemnic, a kolejne informacje tylko pogłębiają obraz małego miasteczka pełnego zepsucia, gdzie żaden z bohaterów nie jest w pełni czysty moralnie. Nawet policjantka ma swoje małe przewinienia przymykając oko na niektóre pomniejsze występki okolicznych łobuzów, ale jest to i tak kropla w morzu tego, co próbują ukryć inni.Wiodącą, mocna zbrodnia spaja i stanowi motyw wyjściowy dla pozostałych zdarzeń, a jednocześnie jest zapalnikiem dla kumulacji kolejnych przestępstw. Przy okazji to bardzo wciągający obraz psychologiczny poszczególnych postaci. Motywacje i czyny niekiedy wywołują dreszcze brutalnością, a historia niesamowicie wciąga i nie pozwala się oderwać aż do poznania wszystkich odpowiedzi. Jest duszno, mocno i klimatycznie. Ta książka ma wszystko, czego potrzebuje znakomity kryminał!Gorąco polecam
Wojciech Chmielarz to jeden z moich ulubionych polskich pisarzy kryminałów. Choć pisząc w tym przypadku kryminał muszę mieć z tyłu głowy podpowiedź - ale nie tylko. Bo Chmielarz to coś więcej, a raczej znacznie więcej. To książki bardziej zaangażowane, dotykające człowieka i jego problemów rodzinnych, problemów w ogóle. Pan Wojtek to świetny obserwator codziennego życia, który potrafi nam to życie „sprzedać" na kartach swoich książek.Lektura "Zbędnych" zabiera nas w Karkonosze jesienią, a dokładnie do Kowar. To tam pracuje, na polu namiotowym pracuje Jan, jedne z bohaterów powieści. Jan ma problem alkoholowy i po spożyciu wsiada za kierownicę. Traf chce, że dochodzi do wypadku, w którym ginie kobieta. Tak zaczyna się ten kryminał - mroczniejszy od wcześniejszych w dorobku Chmielarza.Na pewno chcielibyście wiedzieć, co wydarzy się po wypadku. Co zrobi Jan? Niestety, ja nie zdradzę, więc najlepiej będzie, jak sami się przekonacie. Ale wątek Jana to tylko jedna z historii poruszonych w „Zbędnych" - bo to jest powieść wielowątkowa, które (wątki) zgrabnie łączą się finalnie. A naprawdę jest w czym wybierać, bo wspomnianych wątków i postaci jest całkiem sporo. Oprócz nieszczęśnika z problemem alkoholowym mamy jeszcze: aspirantkę Marię Szulej, która poszukuje zaginionej Karolinę; nimbem tajemnicy owiani są właściciele pensjonatu Alina i Mirek oraz ich syn; niemniej tajemnicza jest pensjonariuszka tegoż pensjonatu, która pojawia się i znika. Jest też pewien Belg mieszkający w kamperze na polu namiotowym, który mimo niezbyt ciekawych warunków pogodowych nie opuszcza naszego kraju.Chmielarz serwuje nam mroczne strony ludzkiej psychiki. Wspaniale gra na emocjach. Rewelacyjnie rozwija postaci, pokazując nam kawałek po kawałku, jak odkrywanie puzzli ich charaktery ze słabościami i niedoskonałościami.Według mnie to jedna z lepszych powieści Pana Wojciecha. Jestem w pełnym zachwycie. W tej książce, którą jak zwykle ciężko sklasyfikować znajduje się wszystko żeby zadowolić czytelnika, a na pewno wielbicieli twórczości autora „Żmijowiska". Już ono było dość mroczne i bardzo klimatyczne. Przy „Żmijowisku" jednak „Zbędni" wypadają zdecydowanie mroczniej. Na ile jest to sprawą panującej aury, a na ile niebywałego talentu Wojciechu Chmielarza oceńcie sami.