Maniek to były saper, który podejmuje się próby spisania wspomnień z Afganistanu. Ma jednocześnie nadzieję, że dzięki temu przestanie żyć tą misją. Zuza to dziecko pokolenia Y. Zaczyna żyć na własny rachunek i mimowolnie zatraca się w rodzinnej tajemnicy.
Obydwoje mieszkają na warszawskim Mokotowie i choć pozornie nic ich nie łączy to obydwoje są niezdolni i niechętni do dbania o relacje z innymi.
To zaskakująca historia, która opowiada o tęsknocie, przyjaźni i odwadze.
O próbie znalezienia właściwej wersji siebie.
To moja pierwsza książka Małeckiego, którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia. Słyszałam mnóstwo zachwytów nad jego twórczością i teraz już rozumiem dlaczego. Nie czytałam nigdy wcześniej niczyjej twórczości, która byłaby tak prosta, a jednocześnie niosłaby ze sobą tak ogromne emocje i uczicua. To książka, którą przeżywa się całym sobą. Płakałam podczas czytania niejednokrotnie, ale nie wstydzę się łez. Są prawdziwe, tak i ta historia, która mnie urzekła.
Coś niezwykłego...
Daria Matysiak
Mistrz Małecki
To opowieść o dwójce ludzi, którzy codziennie zmagają się z cieniami przeszłości. Poznajemy Mariusza i Zuzę. Ich życia to dwie bajki. Pozornie wydaje się, że nie łączy ich nic oprócz mieszkania w Warszawie. Poznają się podczas robienia prania. To taka zwykła czynność, a sprawiła, że u nich już nic nie będzie nigdy takie samo. Poznajemy tych bohaterów kawałek po kawałku, docierając coraz głębiej w ich duszę i uczucia. Ta dwójka staje się dla siebie wsparciem w trudnych chwilach i cała ta historia sprawia, że zdajemy sobie sprawę, że patrząc z odpowiednią osobą możemy patrzeć poza horyzont.
Weronika Jarosz
Przeszywająca duszę
Książka, która dotknęła mojego serca. Wzruszająca, prawdziwa, głęboka. O takiej polskiej literaturze marzę i mam nadzieję, że będzie jej jeszcze więcej. Polecam każdemu, niezależnie od wieku, bo to historia o życiu. To historia, w której każdy odnajdzie choć cząstkę siebie. Coś pięknego, prostego, a zarazem tak emocjonalnego... Nie mogę wyjść z podziwu. Cały czas o niej myślę....
Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?
Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?