Listy do młodego pisarza Mario Vargas Llosa Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 128 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2012 |
Szczegółowe informacje na temat książki Listy do młodego pisarza
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324018765 |
Autor: | Mario Vargas Llosa |
Tłumaczenie: | Marta Szafrańska-Brandt |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 128 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2012 |
Data premiery: | 2012-01-23 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Listy do młodego pisarza
Inne książki Mario Vargas Llosa
Oceny i recenzje książki Listy do młodego pisarza
Dobrze jest wiedzieć, co czytają inni. Nie ma co się oszukiwać, zdarza mi się pomyśleć coś o danej osobie, jeśli powie mi, jakie są jej/jego ulubione książki. Jeśli jednak przychodzi mi się tego wszystkiego dowiedzieć od samego Mario Vargasa Llosy, to jestem w raju. Tuż za rogiem! Na wyciągnięcie ręki, bo na mojej półce właśnie zagościł egzemplarz najnowszej książki Noblisty, noszący tytuł "Listy do młodego pisarza".
Najlepszą szkołą pisania jest lektura jak największej liczby książek napisanych przez mistrzów, wywiady z wybitnymi pisarzami i ich książki o pisaniu - przykład chociażby Stephena Kinga i jego "Pamiętnika rzemieślnika". Wiadomo, że jest w nich duży ładunek autokreacji, że te ich "książki o pisaniu" stanowią odrębny rodzaj twórczości, ale jednak zawsze warto je czytać w ramach "nauki warsztatu".
Pomocy! Zdaje się wołać człowiek, którego rozpala wewnętrzne pragnienie zostania pisarzem. I oto dostaje w prezencie dar od losu, a właściwie od Llosy - książkę, która zdaje się być wyciągniętą, pomocną ręką. Warto się jej chwycić i dać się poprowadzić przez meandry twórczych pomysłów, gąszcz chwytów i sztuczek, a także rozległe równiny pragnień. Autor z troską prowadzi potencjalnych pisarzy, choć forma osobistych listów sprawia wrażenie, jakby Mario Vargas Llosa pisał właśnie do ciebie.
Jest coś takiego w stylu Mario Vargasa Llosy, że od pierwszych słów czuję się tak bardzo pochłonięta opowiadaną przez niego historią, że mam nadzieję, iż nigdy się ona nie skończy. Jak pokazuje moje doświadczenie, nie ma znaczenia o czym jest jego książka - ważne, że wyszła spod jego pióra. Tym razem miałam przyjemność przeczytać "Listy do młodego pisarza", "esej mówiący o tym, jak rodzą się i powstają powieści". Sądząc po tytule, można odnieść wrażenie, że ma ona wydźwięk nudnej akademickiej dyskusji. Prawda jest taka, że mając takiego wykładowcę jak ten laureat Nagrody Nobla 2010, żaden temat nie jest straszny. Na szczęście zagadnienia z zakresu literaturoznawstwa były zajmujące, no a prelegent - sami wiecie...
"Listy do młodego pisarza" to niewielka (trochę ponad sto stron) książka złożona z listów autora do wyimaginowanego czytelnika-korespondenta. Llosa jest w szczegółach konsekwentny wobec przyjętej formy: każdy list zaczyna się zwrotem "Drogi Przyjacielu" i kończy pozdrowieniami. Autor w swoich listach nawiązuje do listów tytułowego młodego pisarza, postawionych pytań, wyrażonych poglądów. W ten sposób - choć ów młody pisarz jest dla nas niewidoczny - otrzymujemy złudzenie rozmowy, w której Llosa niczego nie wykłada, lecz proponuje, przedstawia swój punkt widzenia, poddaje pod dyskusję. Także wtedy, gdy kwestia jest zasadą kanoniczną.
"Listy do młodego pisarza" to niewielka (trochę ponad sto stron) książka złożona z listów autora do wyimaginowanego czytelnika-korespondenta. Llosa jest w szczegółach konsekwentny wobec przyjętej formy: każdy list zaczyna się zwrotem "Drogi Przyjacielu" i kończy pozdrowieniami. Autor w swoich listach nawiązuje do listów tytułowego młodego pisarza, postawionych pytań, wyrażonych poglądów. W ten sposób - choć ów młody pisarz jest dla nas niewidoczny - otrzymujemy złudzenie rozmowy, w której Llosa niczego nie wykłada, lecz proponuje, przedstawia swój punkt widzenia, poddaje pod dyskusję. Także wtedy, gdy kwestia jest zasadą kanoniczną.
Jest coś takiego w stylu Mario Vargasa Llosy, że od pierwszych słów czuję się tak bardzo pochłonięta opowiadaną przez niego historią, że mam nadzieję, iż nigdy się ona nie skończy. Jak pokazuje moje doświadczenie, nie ma znaczenia o czym jest jego książka - ważne, że wyszła spod jego pióra. Tym razem miałam przyjemność przeczytać "Listy do młodego pisarza", "esej mówiący o tym, jak rodzą się i powstają powieści". Sądząc po tytule, można odnieść wrażenie, że ma ona wydźwięk nudnej akademickiej dyskusji. Prawda jest taka, że mając takiego wykładowcę jak ten laureat Nagrody Nobla 2010, żaden temat nie jest straszny. Na szczęście zagadnienia z zakresu literaturoznawstwa były zajmujące, no a prelegent - sami wiecie...
Pomocy! Zdaje się wołać człowiek, którego rozpala wewnętrzne pragnienie zostania pisarzem. I oto dostaje w prezencie dar od losu, a właściwie od Llosy - książkę, która zdaje się być wyciągniętą, pomocną ręką. Warto się jej chwycić i dać się poprowadzić przez meandry twórczych pomysłów, gąszcz chwytów i sztuczek, a także rozległe równiny pragnień. Autor z troską prowadzi potencjalnych pisarzy, choć forma osobistych listów sprawia wrażenie, jakby Mario Vargas Llosa pisał właśnie do ciebie.
Najlepszą szkołą pisania jest lektura jak największej liczby książek napisanych przez mistrzów, wywiady z wybitnymi pisarzami i ich książki o pisaniu - przykład chociażby Stephena Kinga i jego "Pamiętnika rzemieślnika". Wiadomo, że jest w nich duży ładunek autokreacji, że te ich "książki o pisaniu" stanowią odrębny rodzaj twórczości, ale jednak zawsze warto je czytać w ramach "nauki warsztatu".
Dobrze jest wiedzieć, co czytają inni. Nie ma co się oszukiwać, zdarza mi się pomyśleć coś o danej osobie, jeśli powie mi, jakie są jej/jego ulubione książki. Jeśli jednak przychodzi mi się tego wszystkiego dowiedzieć od samego Mario Vargasa Llosy, to jestem w raju. Tuż za rogiem! Na wyciągnięcie ręki, bo na mojej półce właśnie zagościł egzemplarz najnowszej książki Noblisty, noszący tytuł "Listy do młodego pisarza".