Marzycielka z Ostendy Eric-Emmanuel Schmitt Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 124x195 |
Szczegółowe informacje na temat książki Marzycielka z Ostendy
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324016686 |
Autor: | Eric-Emmanuel Schmitt |
Tłumaczenie: | Anna Lisowska |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 124x195 |
Data premiery: | 09/11/2011 |
Oceny i recenzje książki Marzycielka z Ostendy
Kolejny zbiór opowiadań Schmitt'a i w sumie te same wnioski, co po przeczytaniu "Odette i inne historie miłosne". Tylko tytułowa "Marzycielka z Ostendy" zasługuje na wyróżnienie. W moim odczuciu mogłaby nawet śmiało stanowić odrębną książkę.
Marzenia, sny, wyobraźnia - to elementy naszego życia, które mimo ulotności, nadają mu głębi, sensu. Co prawda, często umykają, zostają zapomniane w wirze codziennych obowiązków, ale stanowią jego nieodłączny aspekt - przecież uatrakcyjniają monotonię życia, nadają jej kolorów.
Tak naprawdę to "Marzycielka z Ostendy" jest uznawana za najważniejszą, ale pragnę zwrócić uwagę na drugie z opowiadań w tej książce, czyli na "Zbrodnię doskonałą". Najpierw poznajemy szczegóły tytułowej zbrodni, następnie autor wprowadza nas do motywów zabójczyni, a na samym końcu pokazuje, jaka była prawda. A była zaskakująca.
„Marzycielka z Ostendy" Erica- Emmanuela Schmitta to zbiór opowiadań nie tylko- tak jak czytamy na odwrocie okładki - o pamięci, miłości - ale przede wszystkim o wyobraźni. Schmitt bada wpływ otoczenia, w tym bliskich nam ludzi na nasze postrzeganie samych siebie oraz świata.
Może zostać zwiedziony (a następnie podstępnie uwiedziony) ktoś, kto przystępuje do lektury zbioru opowiadań Erica- Emmanuela Schmitta Marzycielka z Ostendy z przekonaniem, że sięga po budujące opowieści o realizowaniu marzeń. Bowiem bohaterki nowej książki dobrze znanego w Polsce francuskiego autora to nie zwiewne mimozy oddające się rozmyślaniom o niebieskich migdałach, ale intrygujące i niebezpieczne mistrzynie i ofiary własnej wyobraźni. A z tej perspektywy Marzycielka z Ostendy to zbiór tekstów o ambiwalentnej sile ludzkiego fantazjowania, o kreatywnym, ale i destrukcyjnym aspekcie konfabulacji, wreszcie o literaturze (słabej i tej najwyższych lotów), będącej przecież efektem pracy wyobraźni.
Eric- Emmanuel Schmitt i tym razem nie zawiódł swoich czytelników. Trudno nawet mówić tu o zaskoczeniu, ponieważ autor przyzwyczaił już chyba swoich fanów do niezwykłych i ciekawych książek. „Marzycielka z Ostendy" właśnie taka jest. Składające się na nią opowiadania traktują w dużej mierze o miłości, tej zupełnie świeżej, porywczej i spontanicznej, ale także o tej nieco spowszedniałej, oklepanej, trwającej już od wielu lat.
Nowa książka Erica-Emmanuela Schmitta to zbiór opowiadań pełen ciepła, ale i smutku. Pięć historii, które łączą motywy miłości i śmierci. Portrety pięciu kobiet, które marzą, kochają i cierpią. Pięknie odmalowane postacie, lekki styl oraz mała objętość opowiadań powoduje, że to wspaniała pozycja na popołudniowy odpoczynek od gwaru.
To był mój pierwszy kontakt z książką E. E. Schmitta. Po drodze były jakieś recenzje, coś się "obiło o uszy" i w końcu pojawiła się potrzeba zapakowania do wakacyjnego plecaka dobrej literatury. Padło na "Marzycielkę...". Uwielbiam to uczucie zachwytu nad kunsztem pisarskim i przerażenia, które towarzyszy mi, gdy widzę, że do końca książki pozostało mi zaledwie kilka stron, a apetyt jest bardzo rozbudzony.
"Marzycielka z Ostendy" to druga książka Emmanuela Schmitta, którą miałam okazję przeczytać. Niewątpliwie można w niej odnaleźć bardzo wiele podobieństw do poprzednich dokonań literackich francuskiego filozofa-pisarza. Jest to tradycyjnie zbiór opowiadań o kobietach, miłości i marzeniach. Jak zawsze Schmitt przedstawia swoich bohaterów w bardzo ciepły i sympatyczny sposób.