Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem Jagna Kaczanowska Książka
Wydawnictwo: | Agora |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem
Wydawnictwo: | Agora |
EAN: | 9788326843525 |
Autor: | Jagna Kaczanowska |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 25/09/2023 |
Oceny i recenzje książki Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem
Autorka książki jest psychologiem i dziennikarką miesięcznika „Twój Styl", współpracuje również z czasopismami "Sens" i "Zwierciadło". Wspólnie z Justyną Bednarek napisała trzy tomy uwielbianej przez czytelników serii „Ogród Zuzanny" oraz powieści „Okruchy dobra", „Galopem po szczęście" i „Gorsza siostra". Jest ona również współautorką popularnego podcastu „Dialogi waginy i penisa" (wraz z Andrzejem Gryżewskim i Beatą Biały). W 2021 roku zdiagnozowano u niej raka piersi. To właśnie swoimi przeżyciami i przemyśleniami z okresu diagnostyki, leczenia i rekonstrukcji piersi podzieliła się z czytelnikami w swojej najnowszej książce - „Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem".Książka jest bardzo emocjonalna, do głębi poruszająca, niezwykle wzruszająca. Spisane wspomnienia o walce z potencjalnie śmiertelną chorobą młodej kobiety, matki dwójki małych dzieci, aktywnej zawodowo, ambitnej i z wieloma pasjami - uwierzcie mi, nie należy do łatwych lektur. Przechodzimy razem z Panią Jagną przez okres oczekiwania na ostateczną diagnozę, indywidualne dobranie metody leczenia, bardzo uciążliwy proces terapeutyczny (chemioterapia, mastektomia, rekonstrukcja piersi, pojawiające się komplikacje),aż do zakończenia całego procesu powrotu do zdrowia. Koniec leczenia nie jest jednak 100% wyznacznikiem pozbycia się komórek rakowych z organizmu. Przed bohaterką lata kontroli i niepewności, czy nie doszło do wznowy lub przerzutów.Autorka w swoich wspomnieniach opisała ten jakże trudny dla niej okres walki bez zbędnego dramatyzowania. Niemniej jednak w każdym zdaniu wyczuwało się jej emocje, obawy o to, co przyniesie przyszłość oraz strach przed niepowodzeniem leczenia. Mimo poważnej tematyki książka napisana jest lekkim piórem, Pani Jagna uraczyła czytelników również sporą dawką humoru i optymizmu.Ja odebrałam spisaną historię walki z rakiem bardzo emocjonalnie, niejednokrotnie potrzebowałam kilku chwil przerwy w czytaniu, aby ochłonąć od natłoku przygnębiających myśli. Cały czas pulsowała mi w głowie myśl, jak ja bym się zachowywała będąc na miejscu autorki? Czy podeszłabym do procesu leczenia, tak jak ona, zadaniowo i odważnie? Trudno gdybać, kiedy na własnej skórze nie przeżyło się tak trudnych chwil...Dla mnie Jagna Kaczanowska jest bohaterką przez duże B. Cały czas choroby była aktywna, nie zrezygnowała podczas procesu leczenia z pracy zawodowej, nie krępowała się mówić o chorobie, chociaż jednocześnie się z nią nie afiszowała. Nie wstydziła się zmian w wyglądzie, utraty włosów.Przyznam się, przeraziły mnie statystyki mówiące ilości aktualnie chorych onkologicznie pacjentów i przewidywanej liczbie zachorowań na raka w najbliższych latach. Chociaż, tak naprawdę nie powinnam się dziwić tym analizom, obecnie chyba nie ma takiej rodziny, która nie zetknęła by się z problemem choroby nowotworowej.Rozmowa z psychoonkologiem, udostępniona na kartach książki, uświadamia, że choroba nowotworowa tak naprawdę dotyka całej rodziny chorego, nie tylko osoby z komórkami rakowymi w organizmie. Często diagnoza onkologiczna przewartościowuje priorytety wszystkich członków rodziny. Zaczynamy dopiero wtedy doceniać każdą podarowaną nam chwilę z bliskimi, nie odkładamy niczego na później, realizujemy, o ile jest to możliwe, marzenia.Jagna Kaczanowska wielokrotnie podkreślała w swojej książce bardzo szybki postęp medycyny w walce z chorobami onkologicznymi oraz coraz lepszą skuteczność stosowanych obecnie terapii. Dlatego tak ważne jest, aby z chwilą zauważenia niepokojących objawów i zmian w organizmie, niezwłocznie zgłaszać się do lekarza. Pamiętajmy również o badaniach profilaktycznych, wczesne wykrycie nowotworu może być dla nas gwarancją całkowitego wyleczenia.Plusem książki są przeprowadzone rozmowy z lekarzami, psychoonkologiem, innymi pacjentami ze zdiagnozowanym nowotworem. Są one doskonałym źródłem wiedzy o nowoczesnych terapiach, ale i również skarbnicą ważnych rad i wskazówek dla chorego i jego rodziny.Przeczytajcie. Warto. I trzeba.
W książkach, które przedstawiają prawdziwe fakty z życia prywatnego autorów bądź autorek doceniam u nich mocną i wytrwałą determinację połączoną z odwagą wyrażenia tego, co towarzyszyło im jako pierwsze z uczuć w trakcie przez niełatwą dla nich do przejścia drogę życia.Natychmiast podjęłam szybko decyzję, że chcę poznać ich historię, która była dopiero początkiem przeżyć, emocji, kiedy dowiadują się, że muszą, pomimo nieoczekiwanych zmian przyzwyczaić się do nich wiedząc o tym, że życie nadal trwa, ale czy wygrają, z nim walkę tego nikt im nie zagwarantuje w 100%.Na każdym polu gry o życie pojawiają się osoby, które pomagają dzielnie przetrwać ten trudny czas.Nie wolno jest podchodzić do głównego tematu książki - rak, że jest on naznaczony i stanowi wyrocznie na człowieka chorującego, że nie poradzi sobie z nim, że pojawił się nagle i nastąpi szybkie poddanie się. Nie każdy przypadek choroby raka taki jest. Należy szukać właściwych sposobów na uwolnienie się od niego.Zdecydowałam się na przeczytanie książki autorstwa Pani Jagny Kaczanowskiej pt. ''Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem'' dowiemy się, jak przebiegał czas podczas choroby autorki od samego początku, aż do momentu wyleczenia się. Podkreślając to, że należy być pod stałą kontrolą lekarską i mieć szczęście trafić do lekarzy specjalistów, którym zależy, aby pacjent był zdrowy.Nie sądziłam, że historia autorki będzie tak umiejętnie opowiedzianym dokładnym zarysem przedstawionego życiowego doświadczenia, że wciągnie mnie do dalszego zapoznawania się z nią. Z tymże należy czytać ją powoli, aby zrozumieć jej przesłanie, jakie wnosi ona do życia, które bywa, cenne niosąc ze sobą krzyż cierpienia, o którym mało się rozmawia i jakie są wówczas emocje, kiedy dowiadujemy się, że pojawił się rak i jak mamy dalej z nim żyć.Autorka pozwala wypowiedzieć się osobom, które chorowały na raka, jak z nim żyć na co dzień, czy zaakceptowały go, co jest ważne podczas leczenia i jakie istnieją sposoby na to, aby nie myśleć o nim i o istotnej profilaktyce na likwidację z ich organizmów oraz zadbała o to, by opinie wyrazili lekarze, dziennikarka, psychoonkolożką.To dzięki tej książce można zrozumieć, że istnieje światełko w tunelu i cień nadziei na lepsze jutro, choć należy podkreślić to, że pierwszym krokiem jest podążanie krok za krokiem, który wykonywała, dzielnie autorka nie poddając się, ale żyjąc, z nim chciała, aby traktowano ją normalnie i otaczać się pozytywnymi myślami żartując z choroby, że jej nie ma, a jedynak była.Książka ta nie posiada rozdziałów. Została trafnie dobrana do tytułu oprawka. Język w niej zastosowany jest zrozumiały.Dla czytelników książka ta będzie najlepszym drogowskazem, kiedy nagle dowiedzą się, że nieoczekiwanie zachorują na raka i wówczas mogą sięgnąć po tę książkę.