Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jeżeli istnieje książka, która wprawiła moich chłopców w prawdziwy czytelniczy szał, to niewątpliwie jest to "Mikołajek: Pierwsze historie",Mikołajek, ten mały, nieokiełznany buntownik, stał się bohaterem naszych wieczornych lektur, a śmiech i ekscytacja, które towarzyszyły czytaniu, są dla mnie niezapomnianym przeżyciem.Historie są tak pełne humoru, nieprzewidywalnych zwrotów akcji i autentycznych dziecięcych emocji, że niemożliwym stało się odłożenie książki na półkę, pomimo, że jak to stwierdzili moi chłopcy "jest grubaśna" (ma ponad 650 stron!). Odkrywając kolejne historie, moje chłopce raz po raz wybuchały śmiechem, a ja dostrzegłam w ich oczach prawdziwe zafascynowanie światem Mikołajka.Nie mogliśmy oprzeć się śledzeniu perypetii Mikołajka w szkole, gdzie każdy dzień był pełen niespodzianek. Relacje z kolegami, ich szalone pomysły, zajęcia w nietypowych miejscach i wspaniała lekcja młodzieńczych przyjaźni. Również relacje z rodzicami,, historia z latarką z nietypowym zakończeniem to istna szkoła życia.Dodatkowo wakacyjne przygody Mikołajka wprowadzały nas w świat pełen słońca, zabawy i nieskończonych odkryć. np. Z pozoru zwykła kąpiel w morzu może być nielada wyzwaniem kiedy na kolonii jest bojaźliwy kolega.Ale to nie wszystko! Wspaniałe ilustracje Jean-Jacques'a Sempé pomimo, że czarno-białe dodają koloru i życia każdej opowieści, sprawiając, że świat Mikołajka staje się jeszcze bardziej namacalny.Tą grubaśną książkę polecam każdemu rodzicowi, który chce podarować swojemu dziecku niesamowitą przygodę pełną emocji, humoru i ciepła. Moi chłopcy są zachwyceni, a ja pewna, że ta książka zostanie w ich sercach na zawsze.