Menu

Wektory

Wektory
Technokracja i transhumanizm to dwie bliźniacze ideologie, które opanowują dziś świat. Opisanie ich głównych celów oraz źródeł jest niezbędne dla zrozumienia projektu transformacji naszego świata w kontrolowany za pomocą cyfrowych narzędzi obóz, w którym ludzie zostaną sprowadzeni do biologicznych automatów. Patronem tych zmian są globalne organizacje, takie jak ONZ, UNICEF czy Światowe Forum Ekonomiczne. Technokraci dążą do przekształcenia struktury i systemu gospodarczego świata, a transhumaniści, poprzez inżynierię genetyczną, do zmodyfikowania człowieka. Pierwsi pragną władzy absolutnej w panoptykonie naukowej dyktatury, drudzy chcą żyć wiecznie i zyskać wszechwiedzę. Jedni i drudzy są skrajnymi materialistami i traktują naturę jako prosty mechanizm, którym można dowolnie manipulować. Uważają się za nowych inteligentnych projektantów świata i dążą do narzucenia planecie Ziemi systemu, o który nikt nie prosił, na który nikt nie głosował i którego nikt nie chce. Patrick M. Wood, niezależny ekonomista i ekspert w dziedzinie historii technokracji, agendy zrównoważonego rozwoju oraz Zielonego Ładu, autor takich książek, jak: The Genesis of Modern Globalization (1978-1979), Globalization and the Crucible of Global Banking, Technocracy: The Hard Road to World Order, a także napisanej wraz ze słynnym historykiem Anthonym Suttonem dwutomowej historii Komisji Trójstronnej Trilaterals Over Washington. SERIA WYDAWNICZA BIBLIOTEKA XXI WIEKU Świat zmienia się na naszych oczach. Dawny ład został zburzony, a w jego miejsce tworzony jest nowy porządek. Pojęcia i teorie, których dotąd używano do tłumaczenia rzeczywistości, okazują się zawodne. Potrzebujemy nowych ujęć i nowych drogowskazów. W serii BIBLIOTEKA XXI WIEKU prezentujemy książki, które pomogą czytelnikowi zrozumieć naturę nowego systemu władzy, a zarazem pokażą mu, jak się przed nim bronić.
Kontynuacja niezwykle popularnej wśród czytelników książki Wektorów "Wielki reset". Najważniejszymi narzędziami władzy są przemoc i kłamstwo.Kiedy nie chce się stosować przemocy, która często rodzi opór, trzeba kłamać. Aby kłamać skutecznie, należy narzucić ludziom własny obraz świata. Jeśli lekarz przekona pacjenta, że jest chory, ten podda się terapii, nawet jeśli go ona w końcu zabije. Podobnie postępuje dziś władza: przekonuje ludzi, że świat znalazł się w stanie krytycznym, aby skłonić ich do zgody na ekonomiczną i polityczną terapię. Narzucanie obrazu świata dokonuje się dzięki narracjom, a więc opowieściom tłumaczącym naturę i cel rzeczywistości. Narracje nie mają być prawdziwe, ale skuteczne – mają sprawić, że ludzie będą zachowywali się zgodnie z poleceniami. W swojej najnowszej książce Klaus Schwab, ideolog Wielkiego Resetu, przekonuje, że władza może zdobyć zaufanie ludzi, tworząc nową, „wielką narrację”, uzasadniającą drastyczne posunięcia, takie jak ograniczanie wolności i prawa własności. W książce tej przyglądamy się bliżej aktualnym „wielkim narracjom” władzy: ekologizmowi, ideologii równości oraz technokratycznej ideologii cyfryzacji. Przedstawiają one fałszywy obraz rzeczywistości po to, aby skłonić ludzi do zgody na ekonomiczne i polityczne terapie, których ostatecznym celem jest odebranie im własności, wolności, a także zdrowia i życia. Cel ten nie jest ukrywany i wystarczy uważna lektura dokumentów publikowanych przez globalne organizacje, aby go dostrzec. W książce tej prezentujemy najważniejsze z tych dokumentów, pokazujemy też, jak należy je czytać, aby wydobyć z nich faktyczną treść, ledwie skrytą za zasłoną frazesów i kłamstw. *** "Kłamstwo, będące narzędziem zdobywania władzy i pozyskiwania sojuszników, stało się istotą naszej cywilizacji i przenika ją na wszystkich poziomach. Nasz świat jest w istocie podróbką, echem prawdziwej rzeczywistości, my zaś jesteśmy niczym więźniowie z jaskini Platona, którzy śledzą na ścianie grę cieni. Wszelkie hasła, za pomocą których opisuje się ten świat – demokracja, sprawiedliwość, postęp, wolność mediów i nauki, prawa człowieka, troska o środowisko, troska o zdrowie – są częścią globalnego kłamstwa. Świat zmienia się na naszych oczach. Dawny ład został zburzony, a w jego miejsce tworzony jest nowy porządek. Pojęcia i teorie, których dotąd używano do tłumaczenia rzeczywistości, okazują się zawodne. Potrzebujemy nowych ujęć i nowych drogowskazów. W serii BIBLIOTEKA XXI WIEKU prezentujemy książki, które pomogą czytelnikowi zrozumieć naturę nowego systemu władzy, a zarazem pokażą mu, jak się przed nim bronić." /Fragment książki/ SERIA WYDAWNICZA BIBLIOTEKA XXI WIEKU Świat zmienia się na naszych oczach. Dawny ład został zburzony, a w jego miejsce tworzony jest nowy porządek. Pojęcia i teorie, których dotąd używano do tłumaczenia rzeczywistości, okazują się zawodne. Potrzebujemy nowych ujęć i nowych drogowskazów. W serii BIBLIOTEKA XXI WIEKU prezentujemy książki, które pomogą czytelnikowi zrozumieć naturę nowego systemu władzy, a zarazem pokażą mu, jak się przed nim bronić.
Czy możesz wyobrazić sobie pracowników służb specjalnych piszących teksty redakcyjne, które opatrzone nazwiskami znanych dziennikarzy publikowane są słowo w słowo w czołowych dziennikach? Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielu dziennikarzy z najbardziej znanych mediów zostało przekupionych? Czy masz pojęcie o tym, jak przyznawane są prestiżowe nagrody dziennikarskie? Udo Ulfkotte przez siedemnaście lat pracował dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, do momentu aż zdał sobie sprawę, że prestiżowe niemieckie media oplecione są tajemnymi sieciami władzy a ich liderzy działają jak długie ramiona biur prasowych amerykańskich służb oraz NATO. Największe redakcje stały się kuźniami propagandy politycznej, kulturowej, ekonomicznej a nawet… wojennej. Autor sam także był przyjęty do elitarnych amerykańskich organizacji, a nawet otrzymał certyfikat honorowego obywatelstwa USA w zamian za pozytywne raportowanie na ich korzyść. Z książki czytelnik dowie się dla jakich organizacji lobbystycznych pracują rzekomo bezstronni dziennikarze. Pada w niej dziesiątki nazwisk. Szczegółowo opisano w niej, co tak na prawdę dzieje się na zapleczu instytucji mających jednostronny wpływ propagandowy na niemieckie media. Autor ujawnił istnienie tajnych grup lobbystycznych i opisał sposoby, za pomocą których można w łatwy sposób uzyskać fundusze od Ambasady USA na projekty mające kształtować opinię publiczną w Niemczech. Udo Ulfkotte (1960-2017) – niemiecki publicysta, dziennikarz i pisarz polityczny. Studiował prawo i nauki polityczne. W 1987 roku doktoryzował się na uniwersytecie we Fryburgu. Należał do współpracowników Fundacji Konrada Adenauera. Wykładał w Federalnej Akademii Polityki Bezpieczeństwa jako dziennikarz towarzyszył kanclerzom, prezydentom i ministrom w ich podróżach zagranicznych. Prowadził zajęcia z zakresu ekonomiki zarządzania na uniwersytecie w Lüneburgu, wykładał zarządzanie kryzysowe, szpiegostwo gospodarcze oraz etykę biznesu na Olivet University w San Francisco. W 2003 roku został laureatem Nagrody Obywatelskiej przyznanej przez fundację im. Annette Barthelt z siedzibą w Kilonii. W latach 1986-2003 był redaktorem dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w dziale polityki zagranicznej. Publikował m.in. w czasopismach „Capital”, „Cicero”, „Junge Freiheit” oraz w materiałach agencji informacyjnej ddp. Niektóre jego książki trafiły na listy beststellerów tygodnika „Der Spiegel”. Jedna z nich – Niemcy jako Mekka – wydana była w Polsce w 2019 roku przez wydawnictwo Wektory.Żonaty, ma syna Marcina.
Mariusz S´wider odkrył dla nas Rosje?! Jak to moz˙liwe? Po prostu zebrał informacje o rodakach, kto´rzy tam działali, i przedstawił je w sposo´b krzepia?cy, w Sienkiewiczowskim stylu. Powstała ksia?z˙ka, kto´rej kaz˙da strona wprowadza nas w niesłychane zdumienie. Jej autor jest bardzo dociekliwy. Jeszcze jeden i jeszcze jeden Polak pracował na terenie Rosji, wnosza?c tam, pod własnym lub zmienionym nazwiskiem, wartos´ci bardzo istotne, choc´ niekoniecznie propolskie i niestety nie zawsze prospołeczne. Liczba naszych rodako´w w polityce, gospodarce i kulturze rosyjskiej jest ogromna. Ksia?z˙ke? te? napisał historyk, osobis´cie sprawdzaja?c realia. Zawarł w niej tez˙ swoja? historie? i bolesne dos´wiadczenia rodziny. Pozazdros´cic´ mu moz˙na spokoju, z jakim traktuje gorzkie losy, oraz kultury kaz˙a?cej mu szanowac´ naszego wschodniego sa?siada. Az˙ dziw, jak nabrzmiałe konflikty zaciemniły wzajemne zasługi (…). Bolesław Niemierko, profesor nauk humanistycznych Uniwersytet Gdan´ski / SWPS Autor przywołuje coraz to nowe skojarzenia z zakamarków pamięci. W jegoopowieści dygresja goni dygresję, łącząc poszczególne osoby i całe wielkie rody, nazwiska i zjawiska, a nawet miejsca zamieszkania bohaterów. To rodzinna szkatułkowa opowieść familijnego nestora – bo też cały nasz ród lechicki Autor traktuje jak jedną wielką rodzinę. wydawnictwo „Fronda” Autor w sposób umiejętny łączy popularyzatorski styl dzieła z głęboką znajomością niedostępnych źródeł oraz analityczną pasją badawczą. Nie po raz pierwszy w swoim piśmiennictwie Autor udowadnia, że wspólnota przeszłości polsko-rosyjskiej może być nie tylko źródłem traumy, ale również dumy. Hab. Dr hab. Witold Modzelewski Niewątpliwą zaletą tej monografii jest brak jakiejkolwiek stronniczości politycznej w ocenach konkretnych postaci. Wszak, jak przekazał wielki francuski historyk Mark Bloch kolejnym pokoleniom swoich kolegów „l’histoire est une science qui les gens et pour les gens!”. Pan Świder godnie wypełnia swoje przymierze. prof. Andriej Grebenyuk Wykonując benedyktyńską pracę i skrupulatnie gromadząc informacje i fakty na temat obecności Polaków w historii, nauce, kulturze, życiu politycznym i w wielu innych niezliczonych przestrzeniach funkcjonowania Rosji, od zarania dziejów do dnia dzisiejszego, Mariusz Świder sporządził dzieło wielkie i solidne. Jest to swoiste vademecum „polskiej Rosji”, ukazujące w sposób przystępny, a zarazem bardzo szczegółowy i udokumentowany fenomen istnienia „polskich korzeni Rosji”. prof. Włodzimierz Osadczy Katolicki Uniwersytet Lubelski MARIUSZ ŚWIDER (ur. 1968) – politolog i arabista, były radca w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Absolwent Uniwersytetu MGIMO (kierunek: dyplomacja), ukończył także studia podyplomowe na kierunku służba zagraniczna w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych w Warszawie. Publicysta, zajmuje się historią oraz teorią stosunków międzynarodowych.
To już drugie, poprawione wydanie słynnej pracy Warrena H. Carrolla "Gilotyna i krzyż", przez wiele osób ocenianej jako najlepsze dzieło na temat Rewolucji Francuskiej i powstaniu w Wandei. Jest to książka o tytanicznej walce pomiędzy siłami dobra i zła pod rządami terroru. Stracono wówczas – najczęściej w sposób bardzo okrutny – 40 tysięcy francuskich katolików. Ich jedyną winą było przywiązanie do Wiary i przeciwstawianie się najokrutniejszym posunięciom Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego. Żądza krwi, jaka w tamtych latach opanowała umysły, przekracza granice wyobraźni. Autor, opisując owe przerażające, obfitujące w makabryczne wydarzenia, czasy, nie czyni tego bez powodu – proponuje nowe spojrzenie na zło i brutalizm tamtego okresu. Odważnie podważa stereotyp przedstawiający Rewolucję Francuską jako biblijne „dobre drzewo, wydające dobre owoce”, do których zalicza się współczesne liberalne demokracje. Jeśli drzewo nie jest tak dobre, jak to się powszechnie uważa, baczmy zatem czy i owoce nie okażą się robaczywe. Carroll pośród panoszącego się rewolucyjnego okrucieństwa odnajduje również wiele śladów działania łaski Bożej. Objawiają się one w heroizmie prześladowanego Kościoła, w świętości męczenników, w dramatycznym nawróceniu Dantona oraz jego ostatnim, śmiertelnym pojedynku z potworem, którego sam nie tak dawno pomagał konstruować. Zawarta w książce przestroga wskazuje na pewną prawidłowość. Oto animatorzy nowożytnych totalitaryzmów okazują się zawsze osobnikami dziwnie zainteresowanymi podejmowaniem metodycznych prób rugowania Boga z przestrzeni publicznej. Warren H. Carroll (1932-2011) – wybitny historyk i pisarz katolicki. Był założycielem i pierwszym rektorem katolickiej uczelni Christendom College w Wirginii w USA. Pełnił tam funkcję dziekana Wydziału Historycznego. Stopień doktorski uzyskał na Uniwersytecie Columbia. Pracował dla katolickiego czasopisma „Triumph”. Jest autorem wielu znakomitych i wydanych w Polsce przez wydawnictwo Wektory książek, z których najbardziej znana jest sześciotomowa "Historia chrześcijaństwa" – dzieło życia pisarza. Oprócz "Historii Chrześcijaństwa" ukazały się: "Narodziny i upadek rewolucji komunistycznej", "1917: Czerwone sztandary, biała opończa", "Ostatnia krucjata. Hiszpania 1936", "Izabela Katolicka, królowa Hiszpani"i i "Gilotyna i krzyż".
Dowody spisku przeciwko religiom i rządom Europy to klasyczna i być może najważniejsza praca poświęcona roli tajnych stowarzyszeń w kreowaniu polityki europejskiej. Autor, który sam uczestniczył w spotkaniach lóż masońskich w Anglii i krajach Europy, mając rozliczne kontakty w sferach naukowych, politycznych i literackich, ukazuje proces przejmowania wolnomularstwa przez niemiecką sektę iluminatów założoną przez profesora uniwersytetu w Ingolstadt, Adama Weishaupta. Korzystając z licznych prac źródłowych, w tym tajnych dokumentów iluminatów oraz ich prywatnej korespondencji, rekonstruuje ich podstawowe cele oraz metody. Ujawnia, że iluminaci, wciągając ludzi do współpracy poprzez angażowanie ich w pracę na rzecz wzniosłych i humanitarnych celów, w rzeczywistości, dzięki intrygom, donosom i szantażom, przejmowali nad nimi kontrolę, używając ich jako narzędzi do zdobycia władzy politycznej. Ich metody działania, wykorzystujące walkę z religią i moralnością do osłabienia społeczeństwa, stosowane były potem z powodzeniem przez komunistów, nazistów i inne grupy, które pod przykrywką walki o szczytne cele zmierzały do przejęcia władzy. Książka Robisona jest aktualna zwłaszcza dziś, kiedy pod pretekstem troski o klimat, przyrodę i świat wolny od dyskryminacji grupy sprytnych manipulatorów zmierzają do zdobycia władzy i pomnażania zysków. John Robison (1739-1805), wybitny brytyjski matematyk i fizyk, wynalazca, profesor na Uniwersytecie w Edynburgu, członek Royal Society, autor wielu rozpraw z zakresu mechaniki, optyki, badań nad elektrycznością i magnetyzmem i jeden z pionierów prac nad silnikiem parowym. Po latach podróży (odwiedził m.in. Rosję, Portugalię, północnoamerykański Quebec i Francję) osiadł w Szkocji, prowadząc wykłady i badania naukowe i współredagując słynną Encyklopedię Britannica. Napisana pod koniec życia książka Proofs of a Conspiracy against all the Religions and Governments of Europe uczyniła jego nazwisko głośnym poza kręgami naukowymi i do dziś, obok Rozważań o rewolucji we Francji Edmunda Burke’a, jest jedną z najbardziej błyskotliwych diagnoz skutków wynikających z rewolucyjnego niszczenia tradycyjnych wartości Europy. Odkryłem, że w wielu krajach loże masońskie wykorzystywano jako przykrywkę do propagowania poglądów religijnych i politycznych, które nie mogły być rozpowszechniane publicznie bez narażania autorów na niebezpieczeństwo. Odkryłem, że ta bezkarność stopniowo zachęcała ludzi o rozwiązłych zasadach do coraz większej zuchwałości i podważania wszystkich naszych wyobrażeń o moralności, całej naszej ufności w moralną władzę nad wszechświatem, niszczenia wszystkich naszych nadziei na poprawę naszej egzystencji w przyszłości oraz zadowolenia z obecnego życia, poprzez wykazywanie, że znajdujemy się w stanie społecznej podległości. Mogłem prześledzić te podejmowane przez pięćdziesiąt lat próby, dla których pretekstem było oświecenie świata pochodnią filozofii i rozproszenie chmur świeckich oraz religijnych przesądów, rzekomo utrzymujących narody Europy w ciemności i niewoli. Obserwowałem, jak nauki te stopniowo rozprzestrzeniały się i mieszały z różnymi systemami wolnomularstwa, aż w końcu powstało stowarzyszenie, którego wyraźnym celem było wykorzenienie wszystkich instytucji religijnych i obalenie wszystkich istniejących rządów w Europie. (ze wstępu autora)
Dogmat amerykańskiego prymatu i jego geostrategiczne imperatywy zawarte w słynnej Wielkiej szachownicy Zbigniewa Brzezińskiego od dawna stanowią kanon operacyjny dla Departamentu Stanu, Jastrzębi, Neokonserwatystów i wielu amerykańskich polityków. Można powiedzieć, że od upadku Związku Radzieckiego, realizacja wielkiej strategii Brzezińskiego posuwała się w gorączkowym wręcz tempie, pożerając byłe radzieckie satelity, a następnie przekształcając je w przyszłe bazy NATO. Ostatecznym celem tych posunięć było zneutralizowanie rosyjskiej, ale także chińskiej, niepodległości i ekonomicznej żywotności, a tym samym pozbawienie tych krajów zdolności do sprawowania władzy w Eurazji. Ukraińska szachownica opowiada o historycznych i geostrategicznych posunięciach Zachodu, przedsięwziętych w celu przejęcia kontroli nad euroazjatyckim lądem. Autorzy poddają ostrej krytyce łamanie obietnic i traktatów, geostrategiczne błędy oraz fundamentalizm Wielkiej szachownicy, który katalizował ponowne pojawienie się Rosji jako globalnej potęgi i przeniósł geostrategiczny punkt ciężkości na Wschód, kreując klęskę tam, gdzie miał przynieść zwycięstwo. Jednym z najważniejszych punktów strategii Brzezińskiego wobec Rosji od zawsze była Ukraina. Książka Natylie Baldwin i Kermita Heartsonga niczym walec przejeżdża po oficjalnej wersji wydarzeń rewolucji na kijowskim Majdanie, wojny w Donbasie i aneksji Krymu. Autorzy ujawniają ukryte fakty i prawdziwe przyczyny tych wypadków z pasją dokumentalistów.
W ostatnich dziesięcioleciach z głupoty uczyniono cnotę, popularność zaczęła uchodzić za autorytet, choć medialni celebryci, którzy mają być wzorcami do naśladowania, zwłaszcza dla młodego pokolenia, są znani głównie z tego, że są znani. To pieniądze, popkultura, mass media oraz nachalna propaganda i wszechobecna reklama kreują współczesne „elity”. Z kompletnych durniów, politycznych oszustów czy wytatuowanych kopaczy piłki uczyniono dziś coś w rodzaju arystokracji. Z różnego rodzaju złotoustych idiotek po wielu operacjach plastycznych, niezbyt muzykalnych i mało uzdolnionych transseksualistów czyni się dziś całkiem na poważnie wybitnych, mocno przepłaconych przedstawicieli świata artystycznego, wielkie gwiazdy estrady i show biznesu. (...) Neoliberalne elity żądają bezwzględnego szacunku dla liberalnej demokracji i ustanowionej przez nie praworządności, jednocześnie podważając ją tam, gdzie jest to im wygodne, łamiąc niemiłosiernie wszelkie zasady, nie licząc się zupełnie ani z uczciwością wyborów, ani z równością obywateli wobec prawa, ani z rzeczową debatą publiczną. Współczesny establishment coraz bardziej przypomina przypadkową zbieraninę, pełną ludzi niegodziwych, złych, nieudaczników, notorycznych kłamców, zwykłych łajdaków, dewiantów różnej maści, durniów zaklinających rzeczywistość, ludzi zdemoralizowanych, bez wizji i pomysłu na lepsze jutro własnych narodów. Ze wstępu
Autor, przedstawiając dystynktywne cechy żydowskiej kultury i osobowości, drobiazgowo ukazując je na przestrzeni dziejów, wykorzystuje zarówno żydowskie, jak i nie-żydowskie udokumentowane źródła. A wspominając spór, jaki rozgorzał wokół filmu „Pasja", kiedy to głównie żydowscy przeciwnicy rozpętali wokół filmu oraz Mela Gibsona ogromną kampanię wrogości i jawnych oszczerstw, udowadnia, że dosłownie wszystko, co dotyczy istoty tego sporu, pasuje do jego modelu „żydowskich wpływów" i teorii „kultury krytyki", jaką stworzyli Żydzi.
W książce Ślepy tor, podobnie jak w wielu innych swoich pracach autor, odnosząc się do rozmaitych faktów historycznych i analizując różne prądy intelektualne, stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego historia ostatnich dwustu lat potoczyła się tak, a nie inaczej.
Gwiazda i Krzyż to opis dwóch tysięcy lat fascynującej historii narodu żydowskiego i jego religii, zwłaszcza zaś życia w diasporze. Niezwykle interesujący jest niejako główny wątek - kompleks judaizmu wobec chrześcijaństwa i próby konkurowania z nim czy wręcz jego zdominowania. Autor ukazuje, jak dobre początkowo stosunki Żydów z ludnością krajów europejskich stopniowo się pogarszały, prowadząc w skrajnych przypadkach do linczów i pogromów. Powody odległe były jednak od rasizmu. Michael Jones uwypukla przy tym ochronę i pomoc, jakie w ciągu wieków Żydzi znajdowali w instytucjach kościelnych. Przyczyn szerokiej w naszej współczesności niechęci do Żydów, mającej swoje tragiczne extremum w holokauście, autor upatruje w żydowskim zaangażowaniu we wszelkie rewolucyjne ruchy i piski w poszczególnych krajach. Ten niepoprawny politycznie wniosek jest przez autora dowiedziony przekonująco, z krytycznym wykorzystaniem faktografii i literatury historycznej. Obszar historyczno-geograficzny, po którym porusza się czytelnik w ślad za autorem, jest bardzo szeroki. Imponuje przy tym erudycja autora i jego pieczołowitość w dążeniu do odnalezienia ukrytych przyczyn wydarzeń.
Do tej pory na polskim rynku wydawniczym ukazało się niewiele tak cennych publikacji ujmujących syntetycznie dzieje chrześcijaństwa. Dzięki tej lekturze czytelnik z pewnością pozna nowe ciekawe wątki z historii Kościoła. (wg recenzji ks. prof. dr hab. Mieczysława Koguta)
Czarna księga masonerii nie jest kolejną pozycją z gatunku „spiskowej teorii dziejów”. Autor, znany niemiecki dziennikarz, proponuje poddać ruchy masońskie rutynowym, empirycznym badaniom, próbując dowiedzieć się, kim są ich uczestnicy, do jakich partii należą, jak zdobywają pieniądze, dlaczego działają w ruchu wolnomularskim i dlaczego tak bardzo zależy im na tajności. Odpowiedzi na te pytania pokazują, że organizacje masońskie, wbrew deklaracjom, nie są wcale apolityczne. Przeciwnie, ich podstawowym celem okazuje się wywieranie zakulisowego wpływu na rządy. Przykładem takich działań są nie tylko rewolucja amerykańska i rewolucja francuska, w którychwolnomularze odegrali niepoślednią rolę, ale również zabójstwo Aldo Moro, afera Banco Ambrosiano, kariera polityczna Berlusconiego czy śmierć Uwe Barschela. O tym, jaką rolę w tych oraz innych politycznych wydarzeniach odegrali członkowie lóż, opowiada, między innymi, ta książka.
Monumentalna Historia chrześcijaństwa to najsłynniejsze dzieło Warren H. Carroll'a, doskonałe połączenie żywej narracji z historyczną wnikliwością oraz umiejętnością oglądu dziejów z odległej perspektywy. W jej drugim tomie, obejmującym czasy od Konstantyna Wielkiego po pierwsze krucjaty, autor przedstawia długi i trudny okres budowania chrześcijańskiego świata. Przeszkody, z jakimi musiała się zmierzyć w tym czasie religia Chrystusa, były olbrzymie: wewnętrzne spory teologiczne, herezje, upadek Rzymu, najazdy barbarzyńców ze wschodu i północy, a przede wszystkim największe i istniejące po dziś dzień zagrożenie: ekspansja wojowniczego islamu. Historia chrześcijaństwa w ujęciu Warrena H. Carrolla to historia panowania Chrystusa jako Boga-Człowieka. Znaczna część tych rządów pozostaje dla nas niewidoczna, gdyż królestwo Chrystusa, mimo iż rozwija się i działa na tym świecie, to jednak nie jest z tego świata. Część widoczna rządów Chrystusa, po Jego Wcieleniu, wiąże się z dziejami ludzi i ich zbawieniem. To właśnie ci ludzie, którzy rozpoznają w Chrystusie swojego Pana i Zbawiciela, współtworzą historię chrześcijaństwa. Ożywieni duchem misyjnym, głoszą odważnie Ewangelię Chrystusa i sprawiają, że staje się ona obecna w świecie doczesnym, w wymiarze społecznym, kulturowym i politycznym ks. prof. dr hab. Józef Pater
W Złotym spisku Ferdinand Lips zajmuje się chyba najczęściej dyskutowanym i najsłabiej rozumianym zagadnieniem: pieniądzem. Autorowi należy się podziw, ponieważ w ten sposób umożliwił nam lepsze zrozumienie kwestii o zasadniczym znaczeniu. Przedstawił nie tylko zarys historyczny, ale i ostatnie trendy, opisał także swoje osobiste doświadczenia, zdobyte jako szwajcarski bankier. Jego długa kariera w bankowości przydaje tej książce siły wyrazu i klarowności. Lips nie koncentruje się wyłącznie na własnych poglądach. Z wyjątkowym pietyzmem przedstawia wypowiedzi oraz poglądy innych autorów i bankierów – wielu z nich zalicza się do grona jego przyjaciół. W gruncie rzeczy byli to ludzie, którzy próbowali wskazać drogę ku solidnemu systemowi finansów oraz rzetelnej bankowości, jednocześnie zaś zwracali uwagę na fatalne błędy, jakie w twej sprawie bywały popełniane.
Trzeci tom Historii chrześcijaństwa to dzieło, w którym autor podejmuje próbę przedstawienia dziejów chrześcijaństwa zachodniego na przełomie XII oraz XIII wieku; potęgi papiestwa i Kościoła, a także czasów jego kryzysu. W.H.Carroll nie boi się poruszyć tematów związanych z tragicznymi wydarzeniami. Zwraca uwagę na problemy trudne oraz kontrowersyjne. Za pomocą metod naukowych dokonuje obiektywnej analizy przeszłości Kościoła. Cennymi uwagami zmusza czytelnika do głębszych refleksji.
Skąd się biorą kryzysy finansowe? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba postawić kilka innych: kto kontroluje emisję waluty? Kto zyskuje na inflacji? Komu zależy na drukowaniu papierowego pieniądza bez pokrycia w złocie? Kto pragnie uzależniać ludzi od kredytów? Do kogo należy amerykańska Rezerwa Federalna? Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz? Song Hongbing, chiński analityk finansowy, stara się odpowiedzieć na te pytania, spoglądając na świat zachodni z zewnątrz i usiłując dociec, w którym momencie ta dynamicznie rozwijająca się cywilizacja popełniła błąd, który doprowadził do dzisiejszego permanentnego kryzysu i rosnącego zadłużenia. Jego opowieść obejmuje ostatnie trzy wieki historii Europy i Ameryki, poczynając od założenia Banku Anglii w 1694 roku, poprzez dzieje rodziny Rothschildów i ich imperium finansowego, powołanie Rezerwy Federalnej, udział kół finansowych w inspirowaniu dwóch wielkich wojen światowych, rezygnację z parytetu złota, aż po kryzys naftowy lat siedemdziesiątych, klęskę „azjatyckich tygrysów” w latach dziewięćdziesiątych i ostatni kryzys finansowy na rynku nieruchomości USA. Przedstawiając dzieje powolnego upadku Zachodu polegającego na dobrowolnym oddawaniu się państw w niewolę banków, autor pragnie ostrzec Chiny i inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji przed popełnieniem błędów, które mogą doprowadzić do utraty nie tylko dobrobytu, ale także suwerenności. Jednakże ta książka, pisana dla azjatyckiego czytelnika, może być również pouczająca dla nas. Choć bowiem popełniliśmy już wiele z błędów, o których pisze autor, zawsze jest nadzieja, że nie będziemy popełniać następnych.
Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jest globalna wojna o pieniądz? Song Hongbing, chiński analityk finansowy, stara się odpowiedzieć na te pytania, spoglądając na świat zachodni z zewnątrz i usiłując dociec, w którym momencie ta dynamicznie rozwijająca się cywilizacja popełniła błąd, który doprowadził do dzisiejszego permanentnego kryzysu i rosnącego zadłużenia. Jego opowieść obejmuje ostatnie trzy wieki historii Europy i Ameryki, poczynając od założenia Banku Anglii w 1694 roku, poprzez dzieje rodziny Rothschildów i ich imperium finansowego, powołanie Rezerwy Federalnej, udział kół finansowych w inspirowaniu dwóch wielkich wojen światowych, rezygnację z parytetu złota, aż po kryzys naftowy lat siedemdziesiątych, klęskę „azjatyckich tygrysów” w latach dziewięćdziesiątychi ostatni kryzys finansowy na rynku nieruchomości USA. Przedstawiającdzieje powolnego upadku Zachodu polegającego na dobrowolnym oddawaniu się państw w niewolę banków, autor pragnie ostrzec Chiny i inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji przed popełnieniem błędów, które mogą doprowadzić do utraty nie tylko dobrobytu, ale także suwerenności. Jednakże ta książka, pisana dla azjatyckiego czytelnika, może być również pouczająca dla nas. Choć bowiem popełniliśmy już wiele z błędów, o których pisze autor, zawsze jest nadzieja, że nie będziemy popełniać następnych.
Do tej pory na polskim rynku wydawniczym ukazało się niewiele cennych publikacji ujmujących syntetycznie dzieje chrześcijaństwa. Z zadowoleniem powitałem więc zapowiedź wydania wielotomowego dzieła Warrena H. Carrolla, autora wielu cennych publikacji z dziejów Kościoła, skrupulatnego badacza i świetnego polemisty. Język, jakim się posługuje Carroll, sprawia, że jego dzieła czyta się jednym tchem. O sprawach trudnych i zawiłych pisze w sposób prostym i łatwo przyswajalny. Dzięki lekturze Historii chrześcijaństwa czytelnik pozna nowe, ciekawe wątki z dziejów Kościoła i przekona się, że ostatecznie w świecie nic nie dzieje się przypadkowo, chaotycznie, lecz rządzi tym Ktoś, kto jest Panem Historii, a człowiek obdarzony wolną wolą może starać się świat ten albo budować, albo niszczyć. ks. prof. dr hab. Mieczysław Kogut
Do tej pory na polskim rynku wydawniczym ukazało się niewiele cennych publikacji ujmujących syntetycznie dzieje chrześcijaństwa. Z zadowoleniem powitałem więc zapowiedź wydania wielotomowego dzieła Warrena H. Carrolla, autora wielu cennych publikacji z dziejów Kościoła, skrupulatnego badacza czyta się jednym tchem. O sprawach trudnych i zawiłych pisze w sposób prosty i łatwo przyswajalny. Dzięki lekturze Historii chrześcijaństwa czytelnik pozna nowe, ciekawe wątki z dziejów Kościoła i przekona się, że ostatecznie w świecie nic nie dzieje się przypadkowo, chaotycznie, lecz rządzi tym Ktoś, kto jest Panem Historii, a człowiek obdarzony wolną wolą może starać się świat ten albo budować, albo niszczyć. ks. prof. dr hab. Mieczysław Kogut
Celem niniejszej książki jest odkrycie korzeni wiary – wiary naszych czasów. Współcześni rewolucjoniści to ludzie wierzący, nie mniej gorliwi i oddani swej wierze niż dawni chrześcijanie czy muzułmanie. Nowością jest w ich wypadku jedynie przekonanie, że obalenie tradycyjnej władzy przyniesie doskonały świecki porządek. Ta całkowicie utopijna idea stała się kołem napędowym Europy w XIX stuleciu i najskuteczniej rozprzestrzeniającą się na świecie ideologią Zachodu wieku XX. Nie jest to historia rewolucji, lecz rewolucjonistów: nowatorskich twórców nowej tradycji. Obejmuje ona okres stu dwudziestu pięciu lat od upadku rewolucji francuskiej pod koniec XVIII wieku do pierwszej rewolucji rosyjskiej z początku wieku XX. Teatr opisywanych zdarzeń stanowiła Europa epoki industrialnej, scenę główną zaś oficyny prasowe wielkich miast europejskich (…) Wiara rewolucyjna nie ukształtowała się w gruncie rzeczy pod wpływem krytycznego racjonalizmu francuskiego oświecenia (jak zazwyczaj się sądzi), ale raczej okultyzmu i niemieckiego protoromantyzmu. Wiara ta bowiem zrodziła się we Francji w epoce rewolucji w wąskim gronie intelektualistów i literatów parających się dziennikarstwem, zafascynowanych tajnymi stowarzyszeniami, a jednocześnie zapalonych zwolenników „ideologii”, pełniących funkcję świeckiego erzatzu przekonań religijnych. (Ze wstępu autora)
W swojej najnowszej książce Buchanan kontynuuje wątki ze słynnej Śmierci Zachodu, tym razem skupiając się na Stanach Zjednoczonych. USA nie są już krajem, który w 1989 wygrał zimną wojnę. Są państwem dotkniętym głębokim kryzysem finansowym i gospodarczym, państwem rozwarstwionym, uwikłanym w bezsensowne wojny w różnych częściach świata, zabijającym własną tradycję i niszczącym wartości, które je stworzyły. Czy w takiej sytuacji USA mogą przetrwać następne dekady? Prognozy nie są optymistyczne. Dla polskiego czytelnika książka Buchanana może być pretekstem do zadania tego samego pytania o nasz kraj, który pod względem ekonomicznym, kulturowym i demograficznym znajduje się w dużo gorszym stanie niż Ameryka. Czy III RP przetrwa do 2025 roku? A jeśli nie, to co ją zastąpi? Analizy Buchanan podsuwają nam kilka interesujących odpowiedzi.
„Centrum”, „ideologia”, „sprawiedliwość społeczna”, „wielokulturowość”, „młodość”, „demokracja” – to pojęcia, która kierują dziś naszym życiem, ale których sens jest mętny bądź wypaczony. Są komunałami, które przyjmuje się bezmyślnie i bezdyskusyjnie jako wzorce zachowania i myślenia. – I o tym właśnie jest ta książka. Traktuje o komunałach rządzących naszym myśleniem oraz frazesach służących forsowaniu ideologicznych doktryn, które rozszerzyły i wzmocniły władzę państwa nad naszym życiem. Nie znaczy to w żadnym razie, że każda ekspansja rządu równa się tyranii, jednak, praktycznie rzecz biorąc, rozwój tyranii równa się etatyzmowi. Te zagadnienia oraz przekonania leżą u podłoża kolejnych rozdziałów. To nimi kierowałem się przy wyborze komunałów (ze Wstępu autora).
Fałszywy świt poświęcony jest przede wszystkim krytyce ideologii wolnego rynku, którą Gray uważa, obok socjalizmu i komunizmu, za dziedzictwo oświecenia i jego wiary w istnienie jakichś żelaznych praw, kierujących rzeczywistością społeczną. Zdaniem autora ideologia wolnego rynku, cechująca się kultem pracy, ekonomicznego wzrostu i nieograniczonej konsumpcji, ma w istocie taki sam, skrajnie materialistyczny charakter, jak opozycyjny wobec niej socjalizm. W rezultacie ideologia ta zamiast wspierać wolność, niszczy ją, podobnie jak inne wartości, które leżą u jej podstaw. Nie powinno to jednak dziwić, jeśli zdamy sobie sprawę, że globalne społeczeństwo wolnorynkowe, sterowane jakąś „niewidzialną ręką”, jest taką samą utopią jak globalny komunizm oparty na centralnym planowaniu. Lekarstwem na socjalizm nie jest liberalizm, podobnie jak lekarstwem na liberalizm nie jest socjalizm: jeśli potrzebujemy jakiegoś lekarstwa, to powinien być to środek uwalniający nas od chorobliwego uzależnienia od mitów oświecenia. John Gray (ur. 1948), w latach 80. ideowy przywódca brytyjskiej Nowej Prawicy, krzewiciel idei Hayeka, entuzjasta rządów Margaret Thatcher i autor klasycznych prac na temat liberalizmu. Z czasem stał się jednym z jego najbardziej oryginalnych krytyków. Obecne poglądy Graya lokują się poza tradycyjną lewicą i prawicą, a on sam, jako nieprzejednany krytyk oświecenia i wywodzącej się z niego mitologii postępu, pod wieloma względami zbliża się do myśli konserwatywnej. W Polsce ukazały się takie książki Graya, jak: Dwie twarze liberalizmu; Al-Kaida i korzenie nowoczesności oraz Czarna msza: apokaliptyczna religia i śmierć utopii. Jeśli jedną z oznak utopistycznej natury globalnego wolnego rynku były nierealistyczne założenia dotyczące ludzkiej wiedzy, inną było ignorowanie władzy i konfliktu. Rynki to nie maszyny, które raz wprawione w ruch działają po wieki. Są instytucjami, które przejawiają wszystkie wady swoich twórców i konflikty pomiędzy nimi. Nie tylko są podatne na cykle koniunkturalne, lecz odzwierciedlają sprzeczne cele i wartości ludzi, którzy ich używają. Zaś ponad wszystko systemy rynkowe są nie bardziej trwałe niż władza, na której się opierają. Skłonność do wymiany dóbr i usług – czy, jak nazwał to Adam Smith, do wymiany i handlu – wydaje się niemal powszechna. Wymiana rynkowa istnieje zarówno w obozach koncentracyjnych, jak i w centrach handlowych. Jednak wysoko rozwinięte instytucje rynkowe istnieją jedynie wtedy, kiedy chronione są prawa własności, a kontrakty są dotrzymywane, a to zapewnić może jedynie państwo. Kiedy upadają rządy i państwa, to samo dzieje się z systemami rynkowymi, które były przez nie nadzorowane i podtrzymywane. (z Przedmowy)
1 2 3
z 3
skocz do z 3