Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka 'Nad Berezyną' ma swoją specyfikę i nie każdy czytelnik może się z nią przekonać. Jej autor, będący prostym zagrodowym szlachcicem, posługuje się dialektem języka polskiego właściwym dla polskich Kresów. Język dzieła odbiega zatem od polszczyzny literackiej, jaką znamy z twórczości Sienkiewicza czy Orzeszkowej, a jest bliższy mowie 'ludu' z liczającymi się wpływami białoruskimi i gwarowymi wyrażeniami, które dzisiejszemu odbiorcy mogą wydać się obce. Wydawnictwo podjęło starania, aby poprzez przypisy wyjaśnić te trudniejsze elementy.Początkowo książka nie przekonała mnie, lecz postanowiłem dać jej szansę i przeczytałem ją do końca, co całkowicie odmieniło moje wrażenie. 'Nad Berezyną' to w gruncie rzeczy pamiętnik i zakamuflowana biografia autora, który jest pierwowzorem jednego z głównych bohaterów - Stasia Bałaszewicza. Sugeruje to nawet podtytuł wskazujący na oparcie fabuły na prawdziwych wydarzeniach.Opowieść ta jest mocnym świadectwem mieszkańców tych ziem - ich prób zachowania polskości wobec ucisku carskiego, nadziei na odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz terroru bolszewickiego. Przedstawia zarówno codzienne życie, prace, marzenia, jak i miłość zwykłych ludzi, ale również ich walkę o przetrwanie w brutalnych warunkach politycznych.Charakterystyka postaci jest dynamiczna - bohaterowie rozwijają się zarówno w kierunku pozytywnym, jak i negatywnym, od lokalnych patriotów gotowych do największych poświęceń, po zdrajców i nikczemników. Ze względu na wagę przedstawionych wydarzeń, książka bywa zestawiana z takimi monumentalnymi dziełami, jak 'Wojna i pokój' czy 'Cichy Don'.Po lekturze czuję potrzebę oddania hołdu nieznanym bohaterom, którzy ofiarowali wiele, a zostali w pewnym sensie zapomniani lub nawet zdradzeni przez ojczyznę, którą tak głęboko kochali. 'Nad Berezyną' to surowa przypomina o bezlitosnej i bezdusznej naturze geopolityki."