Menu

LTW

LTW
Pakiet składający się z książek Romana Brandstaettera Jezus z Nazarethu i Krąg biblijny.
Jezus z Nazarethu to monumentalna książka, opisująca życie Chrystusa od czasów tuż przed Jego narodzeniem do zmartwychwstania. Autor przybliża zwyczaje i charakter ludzi zamieszkujących w tamtym czasie Ziemię Świętą, ich zwyczaje i stosunek do Boga, aby czytelnik mógł jak najlepiej zrozumieć, dlaczego pojawienie się Jezusa wywołało tak wielkie poruszenie. Zadanie, którego podjął się Brandstaetter było tym trudniejsze, że brakowało wtedy naukowych opracowań biblistycznych dotyczących czasów chrystusowych. Owocem ciężkiej pracy autora jest kunsztowne literacko i duchowo arcydzieło. W mojej opowieści o Jezusie z Nazarethu chciałem zawrzeć moją wiarę w historycznego Chrystusa. (…) Każdy z nas ma wizję swojego Chrystusa, swojego Boga. Jesteśmy do tej wizji Chrystusa przyzwyczajeni i przywiązani. Nie mam zamiaru dyskutować z tymi wizjami. Nie zwykłem nigdy dyskutować z niczyją koncepcją wiary. Ale mam inną wizję. Ta wizja jest ściśle zrośnięta z moją psychiką, ze sposobem myślenia, odczuwania. Roman Brandstaetter
W zimowy dzień w lesie zostaje znalezione ciało kobiety. Została zamordowana ciosem w tył głowy. Sprawca nie zabrał ani drogiego futra, ani dwudziestu tysięcy złotych, które zmarła miała w torebce. Jedyne, co zniknęło, to złota bransoletka w kształcie węża z oczkiem z błękitnego szafiru. Ofiara była niezwykle piękną kobietą, pracowała w komisie, gdzie bardzo dobrze zarabiała. Mężczyzn z łatwością owijała sobie wokół palca i wykorzystywała dla osiągnięcia korzyści – awansu, mieszkania, pożyczki. Kto stoi za zbrodnią? Były mąż, jeden z porzuconych kochanków, a może któryś z kontrahentów szemranych interesów?
Wrzesień 1939 r. był zatem nie tylko początkiem II wojny światowej, najbardziej dotąd wyniszczającego konfliktu zbrojnego w dziejach. Wraz z agresją niemiecko-sowiecką na Polskę załamaniu uległa kształtowana w Europie od wieków przestrzeń cywilizacji zachodniej. Rozpoczęły się bezprecedensowe przemiany kulturowe o wymiarze globalnym. Natomiast koniec zmagań oznaczał wprawdzie pokonanie narodowego socjalizmu, lecz jednocześnie rozprzestrzenienie się równie destrukcyjnej, nihilistycznej i zbrodniczej ideologii marksistowskiej. Wypełniła ona przestrzeń zajmowaną dotąd przez tradycyjne wartości, tworzące świat zachodni.Europejskość stopniowo zmieniała swoje oblicze. Zmiany ideologiczne i aksjologiczne w sposób szczególny dotknęły Europę środkowo-wschodnią. Polacy odczuli zaś owe przemiany wyjątkowo dotkliwie. Polskość stanęła wobec egzystencjalnych zagrożeń.Propagandowe frazesy nie mogą jednak przesłaniać faktów historycznych. Rzeczpospolita nie tylko zmieniła kształt granic, lecz także została pomniejszona terytorialnie. Była to dla wielu ówczesnych polityków zupełnie nieoczekiwana „nagroda” ze strony aliantów, zwłaszcza Brytyjczyków, wobec ich pierwszego niegdyś i jakże lojalnego sojusznika, którego liczna armia skutecznie wspierała obronę Wielkiej Brytanii. Skonstatować zatem wypada, iż pod wieloma względami potraktowano Polskę gorzej niż sojuszników Trzeciej Rzeszy. Polska z całą pewnością nie należała zatem, wbrew propagandowym kłamstwom komunistycznym, do grona zwycięzców wojennych. Znalazła się natomiast w gronie tych, którzy stracili najwięcej.
W kawiarni Zamku Szczecińskiego w każdą niedzielę spotyka się grupa szkolnych przyjaciół. Po maturze ich drogi nieco się rozeszły, ale nadal się widują i wymieniają ostatnimi nowinkami i plotkami. Tym razem Hanka Wróblewska przynosi prawdziwą sensację – w kamienicy, w której mieszka popełniono morderstwo! Jej sąsiedzi, państwo Legatowie, sprzedali niedawno samochód i mieli w domu dużą kwotę pieniędzy. Złodziej wręcz zdemolował ich mieszkanie w poszukiwaniu łupu, a jego ofiarą padła matka pani Legatowej, która przyjechała w odwiedziny i nakryła sprawcę na gorącym uczynku. Przyjaciele namawiają Hankę, by zaoferowała milicji pomoc w śledztwie. Kiedyś udało jej się załapać złodzieja w szkole, poza tym sąsiedzi więcej powiedzą znajomej osobie niż obcemu milicjantowi. Dziewczyna daje się namówić i zgłasza się do prowadzącego śledztwo porucznika Romana Widerskiego.
Krąg biblijny to zbiór esejów, opowiadań i innych krótkich form Romana Brandstaettera, w których dzieli się on z Czytelnikiem osobistą historią poznawania Biblii i dojrzewania do jej rozumienia. Książka zawiera wiele poruszających fragmentów, od opowieści z dziecięcych lat autora, gdy po raz pierwszy styka się on ze Słowem Bożym, po opis jego podróży do Ziemi Świętej, obfituje w bezcenne refleksje i naukowe wręcz ustalenia, jak to, czy Jezus Chrystus rzeczywiście był cieślą, czy może wykonywał zupełnie inny zawód?Lektura stanowi fascynującą podróż, pozwalającą zanurzyć się w świat biblijny, w którym zawiera się wszystko – i „życiorys własny Boga”, i prawda o człowieku. Brandstaetter Biblię nazywa swoją ojczyzną i przekazuje dalej swego rodzaju testament otrzymany niegdyś od swojego dziadka: „Będziesz Biblię nieustannie czytał. Będziesz ją kochał więcej niż rodziców. Nigdy się z nią nie rozstaniesz. A gdy się zestarzejesz, dojdziesz do przekonania, że wszystkie książki, jakie przeczytałeś w życiu, są tylko nieudolnym komentarzem do tej jednej Księgi”.
Rodzina Kanabusów od wieków związana jest z Wilanowem. […] Z dokumentu z 1685 roku zachowanego w parafii św. Zygmunta w Cieciszewie wynika, iż przodkiem Kanabusów był Jakub Ząbek, syn Pawła, który po Wiktorii Wiedeńskiej został zapisany w księgachparafialnych jako Jakub Ząbek alias Kanabus. Przydomek ten został mu nadany zapewne za jakiś wyjątkowy czyn dokonany podczas wyprawy wiedeńskiej. On pierwszy zaczął używać przydomkaKanabus jako nazwiska. […]Krzysztof Kanabus od dzieciństwa jest wierny swej wilanowskiej ojczyźnie, którą zna jak mało kto. Mamy wielkie szczęście, że zdecydował się jej dzieje, dotąd przecież prawie nieznane, opisać. Choć nie jest zawodowym historykiem, udało mu się w licznych archiwach i bibliotekach odnaleźć niezwykle ważne dla wilanowskiej historii materiały. Co ważne, pełnymi garściami korzysta z tradycji ustnej. Dzięki jego pracy udało się zapisać i przekazać potomnym relacje osób, które dzisiaj już w większości odeszły. Krzysztof Kanabus jest też autorem dwóch znakomitych książek. Pierwsza z nich, Plebani wilanowscy. Ich rodziny, czasy i losy, ukazała się w 2018 roku, zaś druga, zatytułowana Wilanowskie miejsca pamięci – rok później.(Fragment wstępu Fundacji Adama i Beaty Branickich z Wilanowa)
Autor znany jest jako szwoleżer, uczestnik walk legionowych, adiutant i jeden z najbliższych współpracowników Józefa Piłsudskiego, stały bywalec warszawskich salonów, kawiarni i knajp, generał i ambasador. Mniej o nim wiadomo jako o poecie, tłumaczu i autorze wspomnień. Książka gromadzi szkice wspomnieniowe Wieniawy rozrzucone dotychczas po czasopismach i wydawnictwach zbiorowych. Ich główny temat to walki frontowe w latach Wielkiej Wojny, bohater pierwszoplanowy to Komendant Piłsudski. Wśród innych wątków – reminiscencje z młodości, sensacyjne losy autora w zrewoltowanej Rosji roku 1918, opisy wydarzeń z lat międzywojennych. Szkice ujawniają wybitny talent Wieniawy, jego ułańską fantazję, świetne poczucie humoru, liryzm i patos, upodobanie w żołnierskiej anegdocie i umiejętność prowadzenia gawędy. Mają też dużą wartość dokumentalną.
Trwające 63 dni Powstanie Warszawskie to jedna z najbardziej zażartych bitew miejskich w historii, a także największa i najkrwawsza bitwa w dziejach naszego kraju. To starcia zbrojne, ranni i zabici, gruzy i zgliszcza, twarde realia frontowe. Dlatego właśnie chwile relaksu i wytchnienia były tak istotne. Wręcz bezcenne. Po udanej akcji trzeba było się odprężyć, odreagować, zebrać siły. A zatem w przerwach w walce śpiewano piosenki, opowiadano dowcipy, odgrywano scenki, czytano książki i gazety. Powieści obrazkowe oraz komiksy pozwalały przenieść się do innej rzeczywistości, w której zło zostaje pokonane, a superbohaterowie znajdują wyjście z najbardziej dramatycznych sytuacji. Tam reguły są proste, sprawiedliwość zwycięża, a nagrodą zwykle jest miłość. W takim świecie wrogowie nie mieliby żadnych szans. „Błysk Gordon i królowa Błękitnej Magii” Alexa Raymonda został wydany w Warszawie w 1938 roku w tłumaczeniu Janiny Sujkowskiej. To powieściowa adaptacja amerykańskiego komiksu, który ukazywał się w Stanach Zjednoczonych w odcinkach w 1935 roku. Książka w wersji kieszonkowej ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa J. Przeworskiego. Po wojnie nie była już wznawiana i obecnie jej egzemplarze są nieliczne i trudno dostępne. Muzeum Powstania Warszawskiego postanowiło przypomnieć tę lekturę – być może dzisiejszym rówieśnikom Powstańca ze słynnej fotografii również dostarczy radości i pomoże oderwać się od trosk.
Tadeusz Wierzynek, warszawski kupiec, popada w poważne kłopoty. Jeden z jego głównych kontrahentów ogłasza bankructwo, które pociąga za sobą innych przedsiębiorców. Wierzynek, aby uratować swój interes, potrzebuje sporej ilości gotówki. Pokaźna kwota, której część w zupełności wystarczyłaby na pokrycie zaciągniętych zobowiązań, jest ulokowana w banku, ale stanowi posag córki Wierzynka. Zofia zaręczona jest z synem Jana Kuliga, bogatego fabrykanta stali, który zezwolił na ślub tylko pod warunkiem wniesienia przez nią stu tysięcy posagu. Wierzynek nie chce ryzykować szczęścia zakochanej córki i szuka innego sposobu na uratowanie interesu. W dokumentach odnajduje stary dokument z czasów, gdy walczył pod Napoleonem. Jest to swoisty testament, spisany w języku portugalskim przez umierającego żołnierza, zawierający mapę prowadzącą do skarbu, który ów żołnierz przekazuje Wierzynkowi. Kupiec udaje się do Jana Kuliga, który zna portugalski i pomaga w przetłumaczeniu tekstu. Wypytuje przy tym o skarb i związaną z nim historię. Nie ulega wątpliwości, że będzie chciał zagarnąć wszystko dla siebie.
W nieprzyjemną marcową noc do budynku Komendy Stołecznej MO zgłasza się Stanisław Kowalski. Przyszedł zaopatrzony w przybory toaletowe i żywność niezbędne przy dłuższym pobycie w więzieniu. Oświadcza, że przed dwoma laty popełnił przestępstwo: brał udział w napadzie rabunkowym, podczas którego zginęły dwie osoby. Wyrzuty sumienia nie dają mu spokoju, nie może już żyć w stanie nieustającego napięcia i chce dobrowolnie oddać się w ręce władz. Zostaje przyjęty przez majora Witolda Nowakowskiego, który z dystansem podchodzi do wyznania dziwnego przybysza. Uruchamia jednak magnetofon, żeby nagrać każde słowo niezwykłej opowieści, w nadziei, że może uda się rozwikłać sprawę kradzieży sprzed lat, której sprawcy dotąd pozostają na wolności.
W spokojnej wsi Dąbrowa Zakościelna dochodzi do napadu na sklep. Łupem złodziei pada ponad 47 tysięcy złotych. Ktoś wiedział, że właśnie szykowano do wpłaty do banku tygodniowy utarg. W ciągu kilka lat w okolicy doszło do wielu tego typu kradzieży. Świadkowie zeznają, że sprawców jest dwóch, ubrani są na czarno, a charakterystyczną cechą jednego z nich jest blizna na czole. Rabusie są zawsze doskonale poinformowani – wiedzą dokładnie u kogo i kiedy pojawia się większa kwota pieniędzy, terroryzują ofiary bronią i znikają bez śladu. Ostatnia kradzież różni się od pozostałych, bo towarzyszy jej morderstwo: sklepowa zostaje zastrzelona, a ślady wskazują na to, że nie spodziewała się niczego, a kula dosięgnęła ją, gdy siedziała na krześle za kontuarem, zatem nie było żadnej walki między ofiarą a sprawcami. Zagadkę Człowieka z blizną spróbują rozwikłać porucznik Andrzej Lewandowski oraz sierżant Stanisław Chrzanowski.
Ktoś chciał postawić dom. Zaczął od przekopywania ziemi. Co w niej znalazł? Kilka ostróg, stosy amunicji polskiej, niemieckiej i rosyjskiej, XVIII-wieczną misiurkę turecką, po wielokroć naprawianą. I tablicę z napisem: „Św. Onufry, patron chudych pachołków”.Dziwne? Nie. Ziemia w Polsce przechowuje przedmioty, które nie pozwalają zapomnieć, że kiedyś istnieli tu ludzie, których nie zna współczesne pokolenie. Rycerstwo, szlachta, ziemianie… Mieli zniknąć. Przetrwać w pamięci jedynie jako oderwani od życia miłośnicy bali, polowań i „kuchni szlacheckiej”. Autorka tejże książki udowadnia, że to mit. W ponad dwudziestu odsłonach ukazuje portrety wychowanków polskich dworów i dworków, z których wielu poznała osobiście. Przedstawicieli prawdziwej elity tworzącej Rzeczpospolitą przez całe stulecia. Wbrew pozorom ich historia nie urywa się, lecz trwa nadal.
Książka to zbiór opowiadań, w których świat literacki miesza się w zaskakujący sposób ze światem realnym. Autor opisuje swoje rozmowy z nietuzinkowymi osobami, wśród których są pisarze i artyści, jak np. Kazimiera Iłłakowiczówna, Wisława Szymborska, Jerzy Andrzejewski, Józef Czapski, Jerzy Krzysztoń czy Andrzej Wajda. Ujawnia też kulisy spotkań z tak ważnymi postaciami polskiej historii, jak gen. Władysław Anders, Halina Zakrzewska, ps. „Beda” czy Stanisław Sosabowski, ps. „Stasinek”. Osoby znane i mniej znane, a nawet prawie już zapomniane pojawiają się tu w całkiem nowej odsłonie, widziane z osobistej perspektywy Autora. Niełatwe tematy i niecodzienne sytuacje łączą więc Wojciecha Wiśniewskiego z bohaterami jego opowiadań – niezwykłymi ludźmi, a miejscem akcji bywa Warszawa, Londyn, Paryż, Kraków, Łódź, a nawet Bolesławiec, Pelplin i Brzeg.
Z Warszawy do Rzymu wyrusza pociąg międzynarodowy. W jego składzie znajduje się wagon pocztowy, z którego po drodze wydawane i przyjmowane są przesyłki.  Na stacji Koluszki dochodzi do dziwnego zdarzenia. Nikt nie otwiera oczekującym na peronie pocztowcom, drzwi wagonu są zaryglowane, wewnątrz panuje cisza. Jednemu z ludzi udaje się zajrzeć przez okno – w środku dostrzega trzech nieprzytomnych mężczyzn, nie dających oznak życia. Na miejsce przybywają kierownik stacji, milicja, SOK i pogotowie, które zabiera poszkodowanych do szpitala. W wagonie pocztowym zabezpieczono butelki po piwie, w których znaleziono środek usypiający; ponadto stwierdzono, że zniknęły trzy przesyłki: dwie o wysokiej wartości, z pieniędzmi i biżuterią, oraz jedna z planami motoru wysokoprężnego. Kto dokonał kradzieży – zwykły złodziej czy szpieg? Zagadkę będzie musiał rozwiązać major Feliks Szpotański.
Pierwsza publikacja wszystkich tekstów składających się na Radiokronikę DECYBEL. Autorem pomysłu i koncepcji całości był Jerzy Dobrowolski. Audycja była prezentowana na antenie III programu Polskiego Radia od marca 1970 do początku 1972 r., kiedy program został zdjęty z anteny. Z dużym poczuciem humoru przedstawiona jest rzeczywistość PRL-u.
Książka „Wspomnienia moich pamiętników” złożona jest z zachowanych fragmentów, które Jerzy Dobrowolski opracował sam, z odkrytych jego notatek prowadzonych przez lata oraz różnych, nie tylko kabaretowych, tekstów.Nie znam podobnego opisu lat PRL-u.Przenikliwość ironisty, który nie miał żadnych wątpliwości co do formowanej przez narzuconą władzę rzeczywistości, do sączonych przez lata nowomową pustych frazesów, słów wytrychów, intonacji spod budki… KC. Prześwietlił wszystko kabaretowymi tekstami, aby naświetlić widzom „problemy stojące na gruncie”. W swoich wspomnieniach, pamiętając „jak było”, opisał skutki i nie miał wątpliwości co do „tryndu”…Szkoda, że Jerzemu Dobrowolskiemu nie dane było nadać ostatecznego kształtu tym notatkom…
Na kartach książki, stanowiącej jego debiut literacki, przewijają się aktorzy i celebryci, ludzie ze świata sztuki i medycyny, a także mnóstwo niezwykłych (choć nieznanych) osób, które łączy jedno – mieli przyjemność podróżować taksówką Autora. Barwne postaci, żywe opowieści, niecodzienne sytuacje tworzą szczególną kronikę spotkań wpisanych w mapę Krakowa. Pewnego dnia do jego taksówki wsiada skromny, życzliwy i nieco tajemniczy starszy pan o lasce, z teczką formatu A4 w rękach…
Pierwsza naukowa i nieszukająca sensacji biografia, która porządkuje naszą wiedzę o Pięknej Pani, czyli o pierwszej żonie Józefa Piłsudskiego. Książka, w której to wreszcie ona stoi w centrum narracji, i która weryfikuje poprawność krążących dziś na jej temat informacji, czasem w efekcie obalając narosłe mity, podważając legendy i wyjaśniając kontrowersje. Przede wszystkim jednak publikacja uzupełnia jej biografię o nowe fakty, dopełniając tym samym obrazu Marii Piłsudskiej. Kiedy tak naprawdę się urodziła? Ile razy była aresztowana przez Rosjan? Czy faktycznie miała romans z Romanem Dmowskim? Czy małżeństwo z Józefem Piłsudskim było tylko formą zabezpieczenia jej na wypadek aresztowania za jej działalność niepodległościową? Czy to śmierć jej córki popchnęła Piłsudskiego do związku z Aleksandrą Szczerbińską? Czy Maria była z nim w ciąży? Czy w ostatnich latach życia nadal czuła się jego żoną? Czy otrzymywała alimenty? I wreszcie czy Piłsudski faktycznie zignorował jej pogrzeb? Autor, z uwagi na wciąż występujące braki źródłowe, stawia też nowe pytania badawcze, które wymagają dalszych kwerend. Na kartach tej książki bardzo często pada więc stwierdzenie, że czegoś nie wiemy, że do wyjaśnienia omawianych kwestii brakuje nam źródeł – ale mimo to przynosi ona nową wiedzę o kobiecie, którą trzeba znać, aby zrozumieć biografię Józefa Piłsudskiego, ale także, by mieć pełniejszy ogląd kobiecego wkładu w walkę o odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Kolejny tom opisujący przygody Wincentego Jaszyńskiego, który przeszedł transformację od bezdomnego weterana, włamywacza i oportunisty do współpracownika polskiego wywiadu. Tym razem „Wincuś” po udanej ucieczce z Sowietów przedostaje się do Lwowa, gdzie po raz kolejny musi zmierzyć się z komunistycznymi agentami, którzy nie cofną się przed niczym, aby go zlikwidować. Na krótko udaje mu się sparaliżować działania Sowietów we Lwowie. W działaniach tych pomaga mu zakochana w nim Sabina Żukowska oraz Władimir Grigoriewicz Kunin – były funkcjonariusz Czeka, który uciekł do Polski.
Szabla i koń to opowieść o życiu gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego – szwoleżera i adiutanta Marszałka Piłsudskiego, a później ambasadora RP w Rzymie; jak przedstawia go sam Wittlin: „świetnego żołnierza-zawadiaki, poety, doktora medycyny, artysty malarza, cygana i romantyka z epoki Młodej Polski, kpiarza, pięknoducha, dyplomaty i donżuana, lecz przede wszystkim nieskazitelnego patrioty”. Zabawne przygody i tragiczne wydarzenia wiodły Wieniawę z lwowskich szkół przez artystyczny Paryż do międzywojennej Warszawy, a stamtąd na placówkę we Włoszech Mussoliniego i wreszcie do Nowego Jorku – zawsze w doborowym towarzystwie. Niezwykłość opisywanej postaci, klimat tamtych czasów i miejsc oraz lekkość stylu czynią lekturę Gawędy o Wieniawie czystą przyjemnością.
Józef Oppenheim prowadził życie dobrze ułożone i barwne, skupione na ludziach i górach – Tatrach, TOPR-ze, fotografii, nartach i wspinaczce. Był człowiekiem pełnym czaru, wielu zalet i niewielu wad, osobą związaną blisko z górami, żyjącą dla ludzi i Tatr. Kierownik TOPR-u, rodem z Warszawy, przez ćwierćwiecze zdobył w Zakopanem wielu przyjaciół i niewielu wrogów. Jest jedną z tych zakopiańskich postaci, która pozostawiła po sobie dobry ślad. Nie pchał się jednak, jak to się mówi, na zakopiański panteon. Sądził, pewnie słusznie, że byli tam od niego więksi: Witkacy, Szymanowski, Malczewski, Zaruski i wielu innych. Dlatego wybrał swoją drogę i żył po swojemu zarówno w górskim świecie, jak i w Zakopanem. Jego przyjaciel Rafał Malczewski, syn Jacka, pisał: „Był romantykiem w głębi duszy i optymistą, wierzył, że ludzie nie są źli, wierzył, że słabszego nie należy bić. W dużo obłędnych rzeczy wierzył”.W tej publikacji chcemy przypomnieć postać Józefa Oppenheima oraz pokazać jego pełne licznych zainteresowań i pasji życie, które zakończyło się w dramatycznych okolicznościach w 1946 roku.
Publikacja opowiada o przyjaźni człowieka ze zwierzętami. Scenerią tej relacji zostały polskie dwory, pałace i zamki, gdzie zwierzęta żyły, pełniąc rolę ulubieńców, domowników, pełnoprawnych mieszkańców, towarzyszy codzienności, którym na wiele pozwalano, otaczając je troską i okazując wielkie przywiązanie. To prawdziwe historie zwierząt, które ukochały swe miejsce, były zżyte z właścicielami i innymi zwierzętami zamieszkującymi małe dwory i wielkie rezydencje. W dawnych siedzibach ziemiańskich i arystokratycznych, a nierzadko na dworach królewskich, mieszkało, bądź po prostu przebywało, mnóstwo zwierząt. Najbardziej ulubione były psy, ale były też kotki faworytki, umiłowane konie, kanarki, były też oswojone niedźwiedzie, które umiały otwierać drzwi i wchodziły nawet do salonu. Nie brakowało ukochanych sarenek, króliczków, papug… Były zwierzęta o statusie faworytów, znane w całej Rzeczpospolitej. Pies Kiopek, pupil króla Stanisława Augusta, był nie tylko portretowany, pisano o nim nawet wiersze. Wydra Jana Chryzostoma Paska również zyskała literacką sławę, a kotek Filuś na dworze Czartoryskich poleciał balonem…
Publikacja składa się z dwóch tekstów wspomnieniowych, których wspólnym mianownikiem jest uwięzienie w kazamatach czerezwyczajki w 1919 roku. Pierwszy z nich, autorstwa Jadwigi Januszkiewiczowej, opisuje pobyt autorki w więzieniach, zakończony powrotem do Polski wśród więźniów na wymianę, drugi zaś to doświadczenia i obserwacje Tadeusza Zagórskiego, swoista analiza schematów i zachowań tam panujących. Książka opisuje aresztowania, rzeczywistość więzienną, metody przesłuchań, rodzaje stosowanych tortur, historie i sylwetki współwięźniów, którzy stali się towarzyszami niedoli autorów, ludzkie postawy wobec stawania twarzą w twarz ze śmiercią w więzieniach czerezwyczajki, tam, gdzie „sama polskość była synonimem kontrrewolucyjności” – to zaś stanowiło największą zbrodnię. Przybliża wreszcie sylwetki oprawców – żądnych krwi fanatyków rewolucji i zwykłych zbrodniarzy, cechujących się jednakowym okrucieństwem wobec swoich ofiar. Oprócz świadectwa niezawinionych cierpień Polaków w czasach terroru, poniżenia i upodlenia znajdziemy w niej także świadectwa przeświecających przez ciemność jasnych promyków człowieczeństwa.
1 2 3 4 5
z 21
skocz do z 21