Menu

Fundacja Będziem Polakami

Fundacja Będziem Polakami
O tamtych czasach coraz bardziej zapominamy. A warto o nich przypomnieć. Życie w powojennej Polsce nie było takie szaro – bure jak niektórzy młodzi nadgorliwcy je przedstawiają. Ludzie kochali się, nienawidzili, kradli, mordowali, bawili się i uczyli. Pobierali się i rozwodzili, zbierali laury i sławę – jak w życiu każdego narodu. Ulice, restauracje, kawiarnie, lokale nocne kipiały życiem. Repertuar kin, teatrów był bardzo bogaty, szmiry nie dopuszczano. Kwitła kultura mimo cenzury, sportowcy radowali nas swymi sukcesami. Ale pamiętać należy o opóźnieniu cywilizacyjnym, o kompleksach wobec Zachodu, o kolejkach w sklepach po wszystko. O mięsie, cukrze i benzynie na kartki. O braku swobód obywatelskich i wszechwładzy partii rządzącej. Roman Sidorkiewicz jest bydgoszczaninem, lokalnym społecznikiem i patriotą. Jest autorem książki „Bydgoszcz mój fyrtel”. Jego sposób opowiadania historii wzbudził ogromne zainteresowanie Czytelników. Tym razem głównymi bohaterami opowieści są kulisy świata kultury osadzonej w głębokim socrealizmie i znana aktorka Teresa Wądzińska.
Praca biograficzna ujęta w szerokim kontekście dziejowym, pozwala poznać i zrozumieć ducha czasu i uwarunkowania oddziałujące na postawę hierarchy Kościoła katolickiego. Wnikliwa analiza czynności pasterskich abp. Galla wizytacje pasterskie, odezwy i pisma biskupie, konsekracja kościołów, udział w pogrzebach, udział w uroczystościach kościelnych) zbliża prace historyczną z obszarem badań nauk teologicznych (historia Kościoła) podnosząc jej walory jako opracowania interdyscyplinarnego, o szerokim zakresie poznawczym, otwierającym różne perspektywy badawcze. Za te osiągnięcia dr. Krzysztofowi Żabierkowi należy się podziękowanie i uznanie za osiągnięcia badawcze. prof. dr hab. Wojciech Osadczy
Krzysztof Halicki - ur. 1.01.1977 r., zm. 18.08.2023 r.wBydgoszczy. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu na kierunku historia-archiwistyka. Autor książek: Szkice z dziejów Swiecia nad Wisłą i powiatu w dwudziestoleciu międzywojennym, Toruń 2012; Dzieje Policji w Gniewie i regionie w latach 1920-2013, Bydgoszcz 2014; Policja Polityczna w województwie pomorskim w latach 1920-1939, Łódź 2016; Dzieje Gminy Tczew od czasów najdawniej szych do 1989 roku, Tczew 2016; Za drutami obozów sowieckich. Wspomnienia (opracował, wprowadzenie i przypisy sporządził Krzysztof Halicki), Łódź 2016; współ autor i redaktor monografil Nowego nad Wisłą - Nowe. Dzieje starego miasta, Nowe-Gdynia 2016, Samorząd Powiatowy w Powiecie Tczewskim w latach 1945 - 1989, Tczew 2017 a także ponad pięćdziesięciu artykułów dotyczących dziejów Policji Państwowej w ll RP oraz historia regionalnej. Odbył liczne wizyty naukowe w archiwach i bibliotekach w kraju oraz zagranicą (m.in. Bratysława, Lwów, Londyn, Praga, Wiedeń, Wilno). Stypendysta Komitetu Badań Naukowych w Warszawie, Fundacji Polonia Aid Foundation Trust w Londynie (2007 r. i 2012 r.) oraz Fundacji z Brzezia Lanckorońskich.
Najlepsze, najczęściej czytane i... najbardziej cenzorowane przez media społecznościowe felietony Pawła Skuteckiego pochodzące z dwutygodnika Wolna Droga i portalu NaszaPolska.pl. Teorie spiskowe, obozy koncentracyjne, doświadczenia pseudomedyczne, alienacja rodzicielska - autor śmiało porusza tematy, które media głównego nurtu chciałyby zamilczeć.
Witos: I naród cały, szeroka, utrapiona Ojczyzna, oddycha nadzieją, podnosi pochyloną głowę i żyje wspomnieniem i lepszej przyszłości i tej wymarzonej przyszłości, która przed oczami naszymi tak szczelnie zakryta. Żyje tą straszliwą teraźniejszością, gdzie wrogowie zakuli ciała jej synów w kajdany, a synowie jej gwoli tytułów, orderów i srebrników od ciemiężców pobranych, zakuwają duszę, niebaczni, jaką krzywdę czynią naszej przyszłości. Kosiniak-Kamysz: Wincenty Witos zasługuje na szczególne upamiętnienie i docenienie jego doniosłej roli w historii Polski. Był niekwestionowanym przywódcą chłopskim, współtwórcą polskiej niepodległości, wybitnym politykiem, samorządowcem, trzykrotnym premierem i mężem stanu. Pozostawił po sobie znaczące życiowe dziedzictwo pełne najgłębszych uniwersalnych, humanistycznych i chrześcijańskich wartości. Niniejsza edycja zbioru mów i pism Wincentego Witosa opiera się na wydanym w 1939 roku „Wyborze pism i mów” z przedmową lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Rybarski: Naród to nie tylko żyjące pokolenie, to związek i następstwo pokoleń. Obowiązkiem żyjących jest dbać o los tych, którzy po nas przyjdą, zostawić im jak największe dziedzictwo. Kiepskim gospodarzem jest ten, kto żyje z dnia na dzień, lub co gorzej żyje ponad stan; kto zadłuża się, zarówno w swym prywatnym życiu jak i w życiu państwa, po to, by jego dzieci uginały się pod ciężarem tych długów. Nacjonalizm nakłada poważne obowiązki także i w dziedzinie materialnej. Korwin-Mikke: Rybarski dostrzegał najazd obcych przedsiębiorstw – i zauważał, że władza państwowa im sprzyja, zamiast być neutralną. Ale za groźniejszą uważał działalność własnego państwa, cytuję: „Ale wielki przemysł w rękach państwa byłby groźniejszym konkurentem średniej i drobnej wytwórczości, niż wielki przemysł w rękach prywatnych”. Dwa klasyczne dzieła Romana Rybarskiego „Podstawy narodowego programu gospodarczego” i „Narodowy program gospodarczy”, z wprowadzeniem Janusza Korwin-Mikkego.
W książce znajdują się zapiski zmarłego pisarza, Krzysztofa Derdowskiego z lat 2006-2017. O czym mają one być? O tym chociażby jak to się stało, że Jerzy Zawieyski, pisarz katolicki, wznosił toasty w latach pięćdziesiątych za... „braci marksistów”? O tym jak to możliwe, że dojrzały (prawie 40-letni) pisarz Jerzy Andrzejewski tak powiadał:„Otóż tobie, Partio, zawdzięczam, że nauczyłem się rozumieć nienawiść i miłość”? O tym jak to Adam Michnik pijał wódkę z Urbanem. O tym jak to Wisława Szymborska namawiała do mordowania Amerykanów zrzucających na Polskę stonkę. Będą to zapiski chaotyczne, więc z jednej strony możecie się Państwo spodziewać, że w każdej chwili dane Wam będzie trafić na coś interesującego, ale też zapewniam, że drażnić Was będzie właśnie chaos i brak systematyczności. No, komu w drogę, „Wolną Drogę”...
„Ostatni taki rok” to zbiór felietonów dokumentujących to, co się działo w 2020 roku. Teksty pierwotnie były publikowane bądź w papierowej wersji dwutygodnika Wolna Droga, bądź w portalu NaszaPolska.pl. Autor jest dziennikarzem, byłym posłem na Sejm VIII kadencji, gdzie zasłynął przede wszystkim jako twórca zespołu zajmującego się bezpieczeństwem szczepień. Wtedy właśnie został okrzyknięty „jeźdźcem proepidemicznej apokalipsy” przez ludzi, którzy dzisiaj szafują zdrowiem Polaków w imię walki z plandemią.
„Z trzeciej strony” to krytyczne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość, spojrzenie wprawnego i doświadczonego publicysty, który przez wszystkie lata swojej działalności pokazał, jakie wartości są dla niego najważniejsze i o jakie wartości walczy swoim słowem. To właśnie z tych tekstów wyłania się obraz człowieka, dla którego sprawy polskie mają najwyższy priorytet. Ze znaną sobie swadą, humorem, a niekiedy ironią, przedstawia spojrzenie na bieżące sprawy społeczno-polityczne, będące często tłem dla rozważań nad tematyką polskiej kolei, która poddana głębokim procesom reorganizacyjnym musiała na nowo odnaleźć się w dynamicznie przekształcającej się rzeczywistości. Katarzyna Kucharek Prezes Zarządu Fundacji Grupy PKP
Odbywa się wizytacja obozu. Więźniowie zostali ustawieni twarzą do ścian chodnika. Środkiem przechodziła grupa oficerów, którzy coś tłumaczyli wizytującemu ich dostojnikowi. Edward kątem oka przyjrzał się przybyszowi. Oficer odwzajemnił spojrzenie i jednocześnie spod skórzanego płaszcza wyciągnął paczkę papierosów. Rzucił ją pod nogi Edwarda, który błyskawicznie odsunął papierosy w osłonięte cieniem miejsce pod ścianą. Po kilku dniach rozpętało się piekło. Nad obozem przelatywały alianckie samoloty. Zniszczeniu uległy urządzenia naziemne i sieć energetyczna. Jeden ze strażników, zniemczonych Czech, opowiadał później w sekrecie blokowemu, że nalot był wynikiem wizyty, jaką złożył w obozie angielski szpieg w mundurze wysokiego rangą hitlerowskiego oficera. Są takie książki, które nigdy nie miały się ukazać, są też takie, które nigdy ukazać się nie powinny. Ile jest takich które powinny się ukazać, a się nie ukazały? Powstaje też wielu publikacji nieoficjalnych, wydrukowanych, rozdanych w kręgu najbliższej rodziny, przez nią przeczytanych i zapomnianych. Taki los mógł właśnie dotknąć niniejszą publikację. Napisana i wydana w ograniczonej liczbie trafiła do domowych bibliotek rodzinnych. Na szczęście autor zrozumiał, że aby ta historia przetrwała musi trafić do świadomości wielu osób. Stąd też podjęta decyzja o chęci wydania tej publikacji w oficjalnym nurcie wydawniczym. Po zapoznaniu się z jego treścią nie zastanawialiśmy się ani chwili. Nikt nie miał wątpliwości, ze ta historia musi zostać opowiedziana. I tak też właśnie się dzieje.
Ignacy Daszyński: W dzisiejszych warunkach politycznych Polska bez Sejmu silnego i zdrowego żyć nie może. Sejm jest nie tylko symbolicznie wyrazem jedności państwa; jest on źródłem najsilniejszego życia publicznego. (...) Ci, którzy igrają z pojęciami demokracji i Sejmu, którym się zdaje, że Sejm to tylko kłótnie i spory partyjne bez sensu i bez uwzględniania państwowych interesów, którzy stawiają na miejsce Sejmu jakiegoś dyktatora czy króla, są to albo dzieci polityczne, albo wrogowie świadomi masy ludowej, którzy jednak raczej spłoną sami w ogniu, podkładanym pod centralną instytucję demokracji, a nie wprowadzą w życie swoich reakcyjnych utopij.
„Kręgi Piekieł" to wyjątkowy zbiór tekstów, który prowokuje do zadumy nad kondycją człowieka od czasów nazistowskiego, niemieckiego szaleństwa do dzisiaj - Aleksander Wiśniewski. Co mają wspólnego maskotka Huggy Wuggy, rosyjska agresja na Ukrainę, pandemia chorób i zaburzeń psychicznych wśród Polaków, niemieckie obozy koncentracyjne i prowadzone za ich drutami na zlecenie wielkich koncernów farmaceutycznych zbrodnicze eksperymenty pseudomedyczne?
W okresie międzywojennym na terenie powiatu świeckiego wydawanych było więcej gazet, niż kiedykolwiek później. Co miało wpływ na to, że mieszkańcy regionu z takim entuzjazmem czytali prasę? O czym pisali lokalni dziennikarze? Jak bardzo w publikowane treści ingerowały sądy? O tym wszystkim pisze doktor Krzysztof Halicki, ekspert w zakresie historii regionu. Na łamach książki przypomniano dziesiątki nazwisk wydawców, drukarzy, dziennikarzy i kolporterów prasy. To wciąż żywy element tożsamości regionu i świadectwo burzliwych czasów międzywojnia.
W tej książce przedstawiam historię wielu więźniów, ofiar zbrodniczych eksperymentów pseudomedycznych prowadzonych w obozie koncentracyjnym Stutthof przez jednego, szalonego człowieka: Ottona Heidla. Oczywiście miał on pomocników, takich jak choćby Otto Knott. Choć z wielu względów powinno ich spotkać zapomnienie, wstydliwe wymazanie nazwisk z historii świata, moim zdaniem przedstawienie tej opowieści w całości jest konieczne, żeby zobaczyć jak nisko upadł człowiek, który stawiał wyżej chorą ideologię niż zwykłe człowieczeństwo. Paweł Skutecki - autor.
Przystępując do inwazji na Polskę naziści dysponowali precyzyjnym planem grabieży państwowych i prywatnych zbiorów sztuki. W tym celu powołano kilka organizacji, które przekroczyły granice naszego kraju razem z regularną armią. Plan przejęcia polskich muzealiów został przez Niemców szczegółowo opracowany jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Oczywiście oprócz grabieży ,usankcjonowanej" niemieckimi przepisami wraz z nią trwała grabież prywatna. Liczni funkcjonariusze Gestapo, SS, policji niemieckiej czy dygnitarze partii narodowo - socjalistycznej, którzy również zapalali chęcią obcowania ze sztuką, z reguły budowali swoje kolekcje w oparciu o majątek konfiskowany wysiedlanym Polakom i Żydom, chociaż korzystali także nader chętnie ze zbiorów galerii i muzeów. Niemiecka grabież polskich dzieł sztuki była jednak tylko częścią planu, jaki został w stosunku do nich przyjęty. To, co w oczach nazistów nie było godne zachowania i umieszczenia w niemieckich muzeach i kolekcjach, a także wszystko to co świadczyć mogło o wielkości polskiej historii czy choćby doznanych dawniej przez Niemców z rąk polskich porażkach i klęskach skazane zostało na zniszczenie. Planując wynarodowienie Polaków nie przewidywali chowania jakichkolwiek pamiątek narodowej świetności zarówno narodu jak i państwa. Autor z zegarmistrzowską precyzją i dociekliwością śledzi losy zagrabionych dzieł sztuki z Muzeum Śląskiego. To kolejna publikacja Macieja Bartkowa obok której nie można przejść obojętnie, Krzysztof Drozdowski
Dwa, jakże istotne tytuły w jednej książce: "Myśli nowoczesnego Polaka" i "Upadek myśli konserwatywnej w Polsce" z przedmową Przemysława Piasty, prezesa Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego.
Bitwa pod Bukowcem, czy też raczej bój spotkaniowy, nie odegrała we wrześniu 1939 r. prawie żadnej roli. Jednakże dla jej uczestników potyczka stała się przekleństwem na całe życie. Jeszcze w trakcie wojny ustalano wspólną wersję wydarzeń zakłamując ją dla przyszłych pokoleń. Autor jeszcze jako dziecko był świadkiem wielu rozmów prowadzonych przez weteranów, które często odbiegały od znanej powszechnie historii. Po wielu latach podjął się odkłamania przebiegu starcia pod Bukowcem. Jego ustalenia są zaskakujące i z pewnością wśród strażników ustalonego porządku wywołają wielkie oburzenie. Krzysztof Drozdowski O całej serii: Powstały już tysiące, jeśli nie miliony książek opisujących naszą przeszłość. Wciąż jednak wiele jej aspektów jest przed nami skrywanych. Archiwa nadal czekają na swoich odkrywców, a dawno zakopane skarby na znalazców. Wiele z tych historii skrywa się za zasłoną kłamstw i manipulacji. Wiele historii nigdy nie zostało spisanych przez jej świadków. Niektóre nie znalazły autora, który odważyłby się na zagłębienie w meandry tajemnic, spisków i niedopowiedzianych zdań. Dlatego też z otwartą przyłbicą wychodzimy naprzeciw autorom, dla których prawda historyczna jest najważniejsza. Autorom, którzy nie boją się położyć swej reputacji na szalę i zmierzyć się z latami zakłamywania czy też przemilczania historii. Mroczne sekrety historii to seria wydawnicza tylko dla odważnych autorów i nie bojących się zagłębić w często dotąd niedostępne zakamarki historii czytelników.
Zbrodnie popełniane na zlecenie koncernów farmaceutycznych nie zostały nigdy rozliczone. Przeszedłem długą drogę od mglistych wspomnień świadków do twardych dowodów niemieckich zbrodni popełnianych na więźniach obozów koncentracyjnych za wiedzą i na polecenie niemieckich koncernów farmaceutycznych, które do dzisiaj są wiodącymi podmiotami na rynku. Prześledziłem losy ofiar, przypomniałem sądowe procesy, sprawdziłem, jakie konsekwencje ponieśli ci, którzy traktowali więźniów gorzej niż traktowało się wówczas laboratoryjne zwierzęta, a jakie zadośćuczynienie otrzymali po wojnie ci, którym jakimś cudem udało się przeżyć obozowe piekło. Zapraszam do lektury reportażu będącego efektem wielomiesięcznego śledztwa dziennikarskiego prowadzonego w archiwach, bibliotekach oraz wszędzie tam, gdzie zostały jeszcze ślady nazistowskich zbrodni popełnianych w interesie niemieckich koncernów farmaceutyczny. Paweł Skutecki O całej serii: Powstały już tysiące, jeśli nie miliony książek opisujących naszą przeszłość. Wciąż jednak wiele jej aspektów jest przed nami skrywanych. Archiwa nadal czekają na swoich odkrywców, a dawno zakopane skarby na znalazców. Wiele z tych historii skrywa się za zasłoną kłamstw i manipulacji. Wiele historii nigdy nie zostało spisanych przez jej świadków. Niektóre nie znalazły autora, który odważyłby się na zagłębienie w meandry tajemnic, spisków i niedopowiedzianych zdań. Dlatego też z otwartą przyłbicą wychodzimy naprzeciw autorom, dla których prawda historyczna jest najważniejsza. Autorom, którzy nie boją się położyć swej reputacji na szalę i zmierzyć się z latami zakłamywania czy też przemilczania historii. Mroczne sekrety historii to seria wydawnicza tylko dla odważnych autorów i nie bojących się zagłębić w często dotąd niedostępne zakamarki historii czytelników.
Do 24 lutego 2022 roku wydawało, się że zbiorowe mordy, gwałty, podpalenia i rabunki w trakcie działań wojennych niejako odeszły w niebyt zapomnienia, a jedyne o nich wzmianki znajdziemy na kartach historycznych opracowań. Jak jednak pokazały wydarzenia w Buczy, Izjum i innych ukraińskich miastach obecna armia, czy też raczej praktyki stosowane przez armię Federacji Rosyjskiej niczym nie różnią się od działań Armii Czerwonej zarówno w trakcie walki z Polską w 1920 roku jak i późniejszych działań po 17 września 1939 r. i następnie od 1944 do 1945 roku. Warto mieć tę świadomość, że Rosja zawsze była i jak widać nadal jest państwem dzikim, przypudrowanym jedynie kulturą cywilizacji zachodniej. Kolejny raz historia pokazuje, że nie wyciągamy z jej nauk, czyli naszej przeszłości żadnej lekcji. W niniejszej publikacji przedstawione zostały najważniejsze zbrodnie dokonane przez żołnierzy w mundurze Armii Czerwonej oraz opisane zostały działania, które doprowadziły do tych zbrodni w sposób bezpośredni lub pośredni. Opisanie wszystkich zbrodni dokonanych przez Armię Czerwoną na Polakach w latach 1920-1945 niestety nie jest możliwe. Zwyczajnie o wielu rzeczach jeszcze nie wiemy. Prawdę skrywają moskiewskie archiwa, które od samego powstania skrzętnie skrywają swoje tajemnice. Jak pokazuję na kartach niniejszej publikacji w wielu przypadkach możemy mówić jedynie o szacunkach. Operujemy tu jedynie bezduszną statystyką, która nie oddaje pełni dramatów rozgrywanych na polskiej ziemi. Niniejsza publikacja ma za zadanie zarówno przybliżyć te najważniejsze, choć czasem mało znane zbrodnie Armii Czerwonej jak i jednocześnie oddać hołd wszystkim Polakom, których dotknął ten trudny los.