Nowa książka Henryka Piecucha ma charakter polemiki z wydaną w 2023 roku przez Wydawnictwo Poznańskie książką Olgi Wiechnik pt. "Platerówki Boże broń! Kobiety, wojna i powojnie". Autor na przykładzie 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. E. Plater ukazuje początki Polskich Sił Zbrojnych formowanych od 1943 roku w Związku Sowieckim znanych pod nazwa Armii gen. Berlinga oraz stosunki międzyludzkie panujące w tej armii; w szczególności dotyczy to traktowania żołnierek 1. SBK. W 1966 roku ukazała się słynna książka H. Piecucha pt. "Akcje specjalne. Od Bieruta do Ochaba", w której autor m.in. przytoczył pełną goryczy wypowiedź na powyższy temat byłej żołnierki 1. SBK. Na autora książki natychmiast rzuciły się z wściekłym atakiem medialno-politycznym kombatantki z tego batalionu, które pełniły w nim funkcje oficerów politycznych i dowódców kompanii, zarzucając mu zniesławienie i szarganie dobrego imienia kobiet żołnierek owego batalionu. Cztery kombatantki - wszystkie bez wyjątku zatwardziałe komunistki - wystąpiły do sądu z prywatnym aktem oskarżenie wobec autora, który zamieścił w książce wypowiedź ich koleżanki z batalionu. Oskarżycielki zabiegały o poparcie swoich roszczeń w Kancelarii Prezydenta RP, w ministerstwach obrony i sprawiedliwości i w innych instytucjach, a u władzy był wówczas Sojusz Lewicy Demokratycznej, czyli postkomuniści. Ta kampania przyniosła efekt w postaci wystąpienia z oskarżeniem przeciwko H. Piecuchowi - w imieniu Państwa Polskiego - osławionego prokuratora J. Regulskiego. Przystąpił on do procesu przeciwko H. Piecuchowi argumentując to tym, że książką "Akcje specjalne" pisarz naruszył "interes społeczny". To pojęcie istnieje w polskim prawie, ale nie wiadomo, co oznacza, bo nie jest nigdzie zdefiniowane. Prokurator posłużył się nim, aby zamknąć usta niepokornemu autorowi, który w swoich książkach ujawniał zbrodnie komunistyczne i wpływ tajnych służb na wydarzenia z najnowszej historii Polski. W efekcie w 2001 roku Sąd III RP, po mającym skandaliczny przebieg, naruszającym wielokrotnie prawa oskarżonego procesie uznał go za winnego i skazał na karę więzienia w zawieszeniu i kary finansowe. Był to być może pierwszy proces polityczny w III RP, w którym kłamstwa zostały uznane za niepodważalną prawdę, a sąd całkowicie odrzucił dowody obrony w postaci ukrywanych w archiwum KC byłej PZPR dokumentów z lat 40. XX wieku, publikowane w prasie relacje kombatantek 1. SBK oraz opinie renomowanych historyków, m.in. prof. P. Wieczorkiewicza i prof. J. Kurtyki. Kłamstwa i mity oskarżycielek H. Piecuch, zatwardziałych komunistek i oficerów służących w 1. SBK, powtórzyła bez słowa komentarza w swojej książce O.Wiechnik.