Menu

Więź

Więź
Znajomość Jerzego Giedroycia i Aleksandra Bocheńskiego trwała ponad 70 lat – ich losy splatały się w wyjątkowy sposób. Przedwojenni przyjaciele, których połączyła idea silnej Polski, egzamin z politycznej dojrzałości zdawali w tragicznych czasach wojny i komunizmu. Wybrali radykalnie odrębne drogi. Bocheński pozostał w kraju i po wojnie stał się jednym z kluczowych przedstawicieli opcji ugodowej. Jego „Dzieje głupoty w Polsce” stanowią przykład klasycznego manifestu realizmu politycznego. Giedroyc założył na emigracji Instytut Literacki, a jego „Kultura” stała się najważniejszym ośrodkiem polskiej myśli niezależnej. Jednak związki nie ustały, prowadzili dialog, zachowali przyjaźń, którą spajała pamięć o poległym pod Ankoną Adolfie Bocheńskim. Ich trwająca 60 lat, często zamierająca na lata, listowna rozmowa symbolicznie ukazuje tragizm polskich losów, a przede wszystkim tragizm politycznych wyborów. Przede wszystkim jest to jednak unikalne świadectwo wzajemnego szacunku; historia przyjaźni w cieniu polityki, ale także i polityki w świetle przyjaźni.
Mocny kandydat do literackiej Nagrody Nobla w latach 30. XX wieku. Pisarz światowej rangi, którego pacyfistyczna powieść „Sól ziemi” czytana była w licznych przekładach, a przez Thomasa Manna nazwana została jednym z niewielu ówczesnych dzieł „mitycznych i epickich”. Dziś o wielkiej renomie, jaką cieszył się Józef Wittlin, wiedzą nieomal tylko specjaliści i bibliofile. Na życiu autora zaciążyło żydowskie pochodzenie – z Polski uciekał jednak nie przed Hitlerem, ale przed rodakami. Obok Słonimskiego i Tuwima stał się ofiarą antysemickiej nagonki, która w latach 1938 i 1939 przetoczyła się przez łamy prawicowej prasy. Jacek Hajduk w swej książce „Józef Wittlin w Ameryce. Klasycznie obcy” emigrację Wittlina, jego poczucie duchowej obcości poza Europą i sytuację kryzysu twórczego zestawia z Homerową „Odyseją”, z którą ten mimowolny podróżnik mierzył się przez długie lata jako tłumacz. Pozwala to zobaczyć w biografii pisarza uniwersalny los człowieka wykorzenionego, osamotnionego i skazanego przez historię na tułaczkę.
Wywiad rzeka z prof. Adamem Strzemboszem to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć głęboki spór polityczno-prawny, który podzielił dziś Polskę na pół. Nie bez powodu prof. Strzembosz, pierwszy prezes Sądu Najwyższego w latach 1990-1998, w ostatnich miesiącach stał się najważniejszym autorytetem protestujących w obronie niezawisłości sądów i trójpodziału władzy. Biografia Profesora w naturalny sposób wprowadza do rozmowy tematy dotyczące systemu PRL i przemian ustrojowych, m.in. tworzenie polskiego sądownictwa, postawy sędziów wobec „Solidarności” i stanu wojennego, obrady Okrągłego Stołu czy wreszcie powstawanie ładu instytucjonalnego III Rzeczpospolitej. Są one dla rozmówców punktem wyjścia do refleksji nad wartościami takimi jak sprawiedliwość społeczna, granice władzy sędziowskiej czy stosunki między władzą świecką a duchowną. Smaku dodają książce anegdoty z udziałem najważniejszych aktorów historii politycznej końca XX wieku: Wojciecha Jaruzelskiego, Jacka Kuronia, Adama Michnika czy obu braci Kaczyńskich.
„Sam na sam. Modlitwy tych, którzy się nie modlą” są arcydziełem nie tylko literackim. To także jedna z najważniejszych książek z dziedziny duchowości, jakie napisano w języku polskim. Intrygująca przez swą szczerość, panoramiczność i wieloźródłowość. Zapraszająca czytelniczki i czytelników, którzy przyjść mogą z różnych stron, z rozmaitymi doświadczeniami. Wnikająca głęboko i odpowiedzialna, bo budująca most ku drugiemu i drugiej, nie zaś wznosząca granice. Świadectwo wiary nie obronnej, lecz otwartej, zakorzenionej, ale nie ograniczającej, dojrzałej – lecz nie zaprzestającej poszukiwań. Kim właściwie są bohaterki i bohaterowie tej książki? Co to znaczy, że się nie modlą? Przecież to, co otrzymujemy, to nic innego jak właśnie zbiór modlitw. Nie wierzą w Boga? Nie, tego nie da się o nich powiedzieć. Nie praktykują, ale gdyby praktykowali ich modlitwy tak właśnie by wyglądały? To chyba bliższe prawdy – ale czy wystarczające? Na pewno nie mieszczą się w ramach wyznaczonych przez religijne instytucje. Pośrednicy nie są im potrzebni, raczej przeszkadzają, niż pomagają spotkać się z Bogiem. Wojciech Bonowicz
W zebranych w książce „Obrońcy” rozmowach, wybitni prawnicy zaangażowani w obronę Trybunału Konstytucyjnego (Andrzej Zoll, Jerzy Stępień, Małgorzata Gersdorf, Janusz Drachal, Igor Tuleya, Włodzimierz Wróbel, Adam Bodnar, Krystian Markiewicz, Michał Laskowski, Ewa Wrzosek i Waldemar Żurek), opowiadają o tym, w jaki sposób rządy PiS doprowadziły w Polsce do destrukcji wymiaru sprawiedliwości. Przystępnym językiem wyjaśniają skomplikowane kwestie prawne. Tłumaczą, dlaczego powstałe szkody są tak niebezpieczne dla funkcjonowania państwa i życia obywateli. Mówią o tym, co w przeszłości należało zrobić lepiej, ale i o tym, jak można naprawić zniszczenia. To – jak stwierdza w swojej przedmowie prof. Ewa Łętowska – „rozmowy czasu niepokoju” z ludźmi, którzy broniąc praworządności, nierzadko spotykali się z politycznymi represjami. Magdalena Bajer oddaje więc w ręce czytelnika nie tylko zbiór wywiadów z wyjątkowymi postaciami, ale i ważne świadectwo polskiej historii, która rozgrywa się na naszych oczach.
Pierwszy z trzech tomów korespondencji Jerzego Giedroycia i Józefa Czapskiego obejmujący listy z lat 1943-1948 – świadectwo przyjaźni, współpracy i przywiązania, ilustrujące wojenne i emigracyjne losy Autorów, okoliczności powstawania Instytutu Literackiego i „Kultury” oraz książki Czapskiego Na nieludzkiej ziemi, bezprecedensowego aktu oskarżenia sowieckiego totalitaryzmu. Listy ukazują się w serii Archiwum „KULTURY”.
Porażająco szczere i głębokie wyznania kobiety skrzywdzonej przez księdza. Potężna jest ta opowieść! Wiele musiało kosztować jej powstanie. Autorka jest większa niż złość, smutek i rezygnacja, które czuje. Z delikatnością prowadzi nas przez swoje cierpienie i walkę o siebie, o Kościół i wiarę. Jest tu pragnienie podmiotowości, poczucie odrzucenia i nadzieja mimo wszystko. Zadając trudne pytania Kościołowi, a nawet Bogu, pisze wstrząsającą katechezę dla Kościoła w kryzysie, czyli dla nas wszystkich. Zuzanna Radzik Są książki, które ściskają gardło, wyciskają łzy, niemal tak jak spotkania. Ta jest właśnie taka. Jeśli nie spotkaliście nigdy osoby skrzywdzonej w Kościele, nie zetknęliście się z ranami wykorzystania seksualnego i wtórnej stygmatyzacji, koniecznie przeczytajcie te strony. Autorka w niezwykły sposób prowadzi przez doświadczenie skrzywdzenia, wściekłości i bezsilności, pozwala doznać swojego losu. Ostrzegam jednak, że po tej lekturze trudno będzie patrzeć na świat i Kościół tak samo jak wcześniej. I tylko wielkie pragnienie zmiany, nawrócenia, nowego Kościoła przywraca nadzieję. Tomasz Terlikowski
Fizyk w jaskini światów Jerzy Sosnowski, Krzysztof Meissner Wywiad rzeka z prof. Krzysztofem Meissnerem o fizyce, o jej związku z życiem i o możliwych konsekwencjach światopoglądowych współczesnej nauki. Fizyka nie jest nauką tajemną, ale potrzebne do jej zgłębienia narzędzia matematyczne utrudniają laikom zrozumienie, czym zajmują się dzisiaj fizycy. Wybitny uczony, profesor Krzysztof Meissner, zgodził się na serię rozmów z humanistą, którego intryguje świat, jaki wyłonił się z odkryć naukowych ostatnich 120 lat. Przystępnie opowiedział mi o teorii względności Einsteina, o dziwacznych właściwościach kwantów, o przeszłości i przyszłości Wszechświata i o tym, co jego zdaniem wynika z tego wszystkiego dla kwestii światopoglądowych. Czy religia i wiedza naukowa starły się w nieuniknionym konflikcie? A wreszcie skąd wzięła się jego fascynacja fizyką, jaki w tym udział miała rodzina, wychowanie, szkoła? Te spotkania były dla mnie wielką przygodą mam nadzieję, że będą także dla Czytelników tej książki. [Jerzy Sosnowski] W kolejnych spotkaniach z profesorem Meissnerem, autor książki, Jerzy Sosnowski, zgłębiał coraz więcej tajemnic fizyki i próbował odpowiedzieć na pytania, które nurtowały go od dłuższego czasu. Rozmowy prowadzone były w sposób przystępny, aby każdy mógł zrozumieć zagadnienia, które poruszali. Profesor Meissner przybliżył autorowi teorię względności Einsteina, która kompletnie zmieniła nasze postrzeganie czasu i przestrzeni. Wyjaśnił, jak w praktyce działają tzw. czarne dziury, a także omówił paradoks bliźniąt, który jest efektem specjalnej teorii względności. Już na samym początku rozmów autor zdał sobie sprawę, że świat, jaki wyłonił się z odkryć naukowych, jest zdecydowanie bardziej skomplikowany i fascynujący, niż mógł sobie wyobrazić. Kolejnym tematem, który poruszył profesor Meissner, była kwantowa rewolucja. Opowiedział o dziwacznych właściwościach cząstek elementarnych, takich jak zasada nieoznaczoności Heisenberga czy splątanie kwantowe. Teoria kwantowa wprawiła autora w zdumienie, ale jednocześnie zachęciła do dalszych badań i zgłębiania tematu. Podczas rozmów nie mogło zabraknąć również dyskusji na temat przeszłości i przyszłości Wszechświata. Profesor Meissner przedstawił różne teorie kosmologiczne, w tym teorię Wielkiego Wybuchu oraz hipotezę o istnieniu wielu wszechświatów. Autor zafascynowany tą tematyką, zadawał coraz to nowe pytania, próbując zgłębić najgłębsze tajemnice wszechświata. Niemniej jednak, rozmowy nie ograniczały się tylko do samej fizyki. Autor odkrywał również fascynujące spojrzenie profesora Meissnera na kwestie światopoglądowe. Poruszono temat konfliktu między religią a nauką, jednak profesor podkreślił, że te dwa obszary nie muszą się wykluczać, a raczej mogą się uzupełniać. Wyjaśnił, że fizyka może dostarczyć odpowiedzi na pytania dotyczące funkcjonowania świata materialnego, natomiast religia zajmuje się bardziej sferą duchową i moralnością. W trakcie spotkań Jerzy Sosnowski starał się również poznać tło, które wpłynęło na zainteresowania profesora Meissnera fizyką. Okazało się, że rodzina, wychowanie i szkoła odegrały kluczową rolę w jego fascynacji nauką. Profesor wspomniał o swoich pierwszych eksperymentach z fizyką w domu, które zainspirowały go do dalszych badań i odkryć. Cała seria rozmów była dla autora nie tylko wielką przygodą, ale również inspiracją do głębszego zrozumienia światopoglądowych implikacji współczesnej fizyki. Jerzy Sosnowski miał nadzieję, że jego książka przyniesie czytelnikom taką samą fascynację i zainteresowanie dziełami naukowymi, jakie sam odczuł podczas spotkań z profesorem Meissnerem.
Andrzej Friszke (ur. 1956), historyk, prof. dr hab., członek Polskiej Akademii Nauk, autor ponad dwudziestu książek o historii Polski w XX wieku, przedstawia swoją drogę życiową od dzieciństwa aż do dzisiaj. Jest to niezwykła opowieść o patriotycznej tradycji rodzinnej, o młodych latach spędzonych w Olsztynie, o pierwszych zainteresowaniach historią, studiach na Uniwersytecie Warszawskim,opozycji przedsierpniowej i posierpniowej, pracy w „Tygodniku Solidarność”, Klubie Inteligencji Katolickiej i „Więzi”, a także w archiwach londyńskiej emigracji. Autor wspomina swe kontakty z wybitnymi postaciami – Mazowieckim, Bartoszewskim, Michnikiem, Giedroyciem, Ciołkoszową. Opowiada o środowisku historyków, którzy rozwinęli badania nad dziejami PRL, o warunkach ich pracy, dyskusjach i dokonaniach. To biografia historyka, który przez całe życie nie tylko prowadził z pasją badania naukowe, ale też pozostawał aktywny jako obywatel w walce o demokratyczną Polskę. Swą „spowiedź” Friszke przedstawia w rozmowach z dwoma dociekliwymi historykami młodszego pokolenia. W 21 rozdziałach […] opowiada o spotkaniach z ludźmi z kręgów emigracji politycznej, polskiego Państwa Podziemnego, ruchu oporu, KOR i innych ugrupowań opozycji w PRL. Od lewa, włącznie z komunistami, do prawa, w tym z endekami, jednak z przeświadczeniem, że w polityce i w życiu istnieją nieprzekraczalne granice etyczne. Adam Szostkiewicz („Polityka”) „Obyś żył w ciekawych czasach” – Andrzej Friszke należy do osób, które z tego przekleństwa uczyniły swój atut, uczestnictwo w wydarzeniach czasów zaiste ciekawych wykorzystując w życiu zawodowym. Teraz jest jednym z najważniejszych znawców XX-wiecznych i współczesnych dziejów Polski. Łączy solidność i skrupulatność w korzystaniu ze źródeł z niezależnością sądów i obiektywizmem. Niczyjej „polityki historycznej’ nie wspiera, choć prywatnie nie kryje np. sympatii do tradycji pepeesowskiej. […] Zawód: historyk to lektura nadzwyczaj interesująca, wielowątkowa i w całości wcale nie tak pesymistyczna jak zakończenie. Tomasz Fiałkowski („Tygodnik Powszechny”) Przyczyna, dla której cenię omawianą książkę i postawę Friszkego, to widoczne jego przekonanie, że historia jako dyscyplina badawcza i refleksyjna ma służyć właśnie badaniu i refleksji, a nie podbijaniu narodowego bębenka w ramach polityki narodowo-populistycznej. Marcin Kula („Kultura Liberalna”)
Książka Rafała Cekiery to opowieść o demonie polskiej niegościnności. Socjolog analizuje polityczną i medialną instrumentalizację kryzysu uchodźczego roku 2015. Nie ucieka od kwestii moralnych. Pyta, jak możliwe staje się wywołanie wielkiego strachu w fantomowym przebiegu kryzysu oraz jak dają się łączyć ostentacyjne chrześcijańskie deklaracje ideowe i jawna (lub ukryta) relatywizacja nauczania Kościoła katolickiego na temat uchodźców. Ks. prof. dr hab. Alfred Wierzbicki
Zbiór rozproszonych dotychczas w czasopismach i książkach zbiorowych szkiców wybitnego historyka XIX i XX wieku – Jerzego Jedlickiego (1930-2018). W książce tej Jedlicki podejmuje m.in. fundamentalną kwestię, na ile żyjący przedstawiciele jakiejś społeczności ponoszą moralną odpowiedzialność (nie winę, lecz odpowiedzialność) za czyny tejże społeczności, dokonane w poprzednich epokach? Podobnie jak w większych pracach, tak i w drobniejszych studiach Jedlickiego interesowały sposoby myślenia i odczuwania ludzi dawnych epok. Interesowały go też jednostki, w różnych okolicznościach stające przeciw prądowi opinii publicznej; fascynowały go problemy związane z peryferyjnym położeniem Polski w Europie w różnych epokach historycznych. Jedlicki potrafił łączyć talent literacki z pogłębioną refleksją historyczną, swe eseje adresował nie tylko do historyków, lecz do wszystkich zainteresowanych zjawiskami kulturowymi i społecznymi.
Książka przedstawia intelektualną biografię Dorothy Day, dziennikarki kojarzonej z lewicą, uczestniczki anarchistycznych demonstracji, niestrudzenie, nawet w podeszłym wieku, działającej na rzecz praw człowieka, za co – zdarzało się – trafiała do aresztu. Dziś Dorothy Day jest kandydatką na ołtarze, a jej sposób myślenia uznawany jest za bliski pontyfikatowi Franciszka. Autor książki na podstawie jej listów, dzienników, książek oraz artykułów w różnych czasopismach, zwłaszcza w założonym przez nią „The Catholic Worker”, rekonstruuje jej zaplecze ideowe. Jak zauważa we wstępie ks. Wojciech Zyzak: „Zapewne każdy czytelnik znajdzie w niniejszej książce rzeczy, które go zachwycą, ale także takie, które go zbulwersują. Intencją autora nie jest ocenianie trafności czy aktualności głoszonych przez Służebnicę Bożą poglądów, ale pokazanie jej postaci z całą fascynującą ostrością radykalizmu i wierności wyznawanym poglądom, tak by pobudzić czytelnika do myślenia i dyskusji. Ponieważ książka nie pomija grzechów i błędów kandydatki na ołtarze, czytając o nich, warto mieć w pamięci ulubione powiedzenie Day, zasłyszane od kierownika duchowego, że można iść prosto do piekła, naśladując niedoskonałości świętych”.
Z olbrzymich rozmiarów cyklu epickiego Stanisława Vincenza (1888-1971) przedstawiamy autorski wybór opowiadań o prastarej kulturze pasterskiej Huculszczyzny utrwalonej w podaniach, legendach, pieśniach, opisach zwyczajów i obrzędów. Książka Vincenza nie jest relacją z podróży czy wycieczki, nie jest rezultatem badań regionalnych, autor przedstawia niewolne od medytacji filozoficznych dzieje epickie i mityczne górali karpackich. Czesław Miłosz w recenzji z pierwszego wydania tej książki (Londyn 1956) pisał: „Vincenz należy do szczególnej formacji «Polaków z kresów», która zaważyła na rozwoju polskiej literatury, ale nie zdołała odwrócić klęsk. Istniała ona przez cały wiek XIX i przez część XX, ale stopniowo usuwała się z widowni, obcy był jej nacjonalizm i pojęcia ojczyzny etnicznej. […] Tylko taki autor jak Vincenz mógł pokazać swoje rodzinne Pokucie nie wpadając w protekcjonalną «malowniczość», ale jako kraj w którym współistnienie języków i kultur było naturalne; przez miłość do ojczyzny jako terytorium, na którym odrębności grup powinny być szanowane, bo są bogactwem”.
Od komika do ukraińskiego prezydenta droga, którą przeszedł Wołodymyr Zełenski, nie była prosta. Odnosił spektakularne sukcesy i doznawał bolesnych porażek. Zdobywał gorących zwolenników i zaciekłych krytyków. Ale dopiero gdy po wtargnięciu Rosji do Ukrainy powiedział Nie poddamy się i został w Kijowie, zyskał status męża stanu. Stał się jednocześnie ikoną światowych mediów. Jego profile społecznościowe w ciągu tygodnia pobiły rekordy oglądalności i zebrały więcej fanów niż angielska królowa czy francuski prezydent. Jako przywódca kraju, w którym toczy się jedna z najcięższych wojen XXI wieku, jest symbolem jej bohaterów mniej znanych, choć równie odważnych, walecznych, nieugiętych i upartych. Fenomenu Zełenskiego nie da się zrozumieć bez poznania fenomenu współczesnej Ukrainy Natalia Bryżko-Zapór analizuje je w powiązaniu. Jak przekonuje, nasilająca się od trzydziestu lat konfrontacja cywilizacyjna na wschodzie Europy musiała prędzej czy później doprowadzić do wrzenia i postawić po przeciwnych stronach rosyjską tyranię i ukraińską demokrację. Władimir Putin, rozpętując wojnę, nie przewidział jednak, że Ukraina w ciągu krótkiej historii swojej niepodległości przeszła metamorfozę od postsowieckiego kraju pogrążonego w chaosie i marazmie do państwa zorientowanego na nowoczesną cywilizację euroatlantycką i stała się tym samym antytezą Rosji. Uosobieniem tych przemian jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Kolejny tom zainicjowanej przez Jerzego Giedroycia serii publikacji źródłowych do dziejów paryskiej „KUL-TURY”. Lektura podstawowa dla wszystkich zainteresowanych nie tylko historią emigracji po 1939 roku, dziejami inteligencji polskiej XX wieku, ale też życiem i twórczością Józefa Łobodowskiego, wybitnego pisarza, poety, tłumacza, publicysty. Tom w znacznej części poświęcony jest kontaktom „Kultury” z Ukraińcami i Rosjanami, których teksty publikowane w paryskim miesięczniku Łobodowski tłumaczył.
Wojciech Marczewski, twórca niezapomnianych filmów „Zmory”, „Dreszcze” i „Ucieczka z kina Wolność”, to jeden z najważniejszych reżyserów w historii polskiego kina. Jakie są źródła jego artystycznej wrażliwości? Co go obecnie pochłania? Co myśli o współczesnym polskim kinie? Czy możemy jeszcze liczyć – po dwudziestu latach milczenia – na jego nowe dzieło? Wielki artysta kina w rozmowie z Damianem Jankowskim nie uchyla się od odpowiedzi na najbardziej osobiste pytania: o poczucie artystycznego spełnienia, o szczęście, przemijanie i smak życia. Wojciech Marczewski jest świetnym interpretatorem zdarzeń, z którymi mamy do czynienia. Każde spotkanie z nim to prawdziwa uczta. Książka „Świat przyspiesza, ja zwalniam” jest tego potwierdzeniem. Polecam! Janusz Gajos
Tom jest kontynuacją serii wydawniczej Archiwum „Kultury” upowszechniającej źródłowe badania związane z dziejami paryskiej „Kultury” oraz Instytutu Literackiego w Maisons-Laffitte. Ta niezwykle żywa i przykuwająca uwagę wymiana osobistych poglądów obu korespondentów jest źródłem informacji na temat ewolucji poglądów, starć ideowych i klimatu opinii dominujących w niezwykle ważnej części polskiej elity intelektualnej, daje nam możliwość obejrzenia niejako zza kulis wielu kluczowych wydarzeń najnowszej historii. Starcia ideowe między inteligencją krajową po Październiku 1956 r. a emigracją, ewolucja poglądów w kręgu paryskiej „Kultury”, rodzący się ruch oporu oraz opozycja demokratyczna w PRL – z tym tomem listów zajrzycie za kulisy najnowszej historii Polski.
Książka Uwierzyć w niemożliwe jest tekstem hybrydycznym. Pozornie otrzymujemy klasyczne omówienie „życia i twórczości” jednej z najwybitniejszych polskich witrażystek, Teresy Marii Reklewskiej. Jednak nawet pobieżna lektura sprawia, że dzięki niemu zaczynamy stopniowo wnikać w tajemniczy i fascynujący świat wielowiekowej tradycji witraży i witrażownictwa jako odrębnej dziedziny rzemiosła oraz w sferę sacrum, dla której witraż jest jedynie pośrednim, ale bardzo istotnym medium. Rozległa wiedza filologiczna, filozoficzna i historyczna autorki pozwala jej poruszać się swobodnie w różnych obszarach badawczych, łączących w sobie na przykład informacje na temat metafizycznej i mistycznej interpretacji światła z konkretną, wypracowywaną przez wieki wiedzą technologiczną i warsztatową niezbędną przy powstawaniu witraży. prof. dr hab. Waldemar Okoń
Andrzej Stanisław Kowalczyk napisał książkę o Hiszpanii. Bardzo potrzebną. Nie jest to widokówka z podróży na Południe, ale zbiór szkiców pogłębionych, nawiązujący do tradycji polskiej szkoły eseju. Słowa, myśli i obrazy są w tym tomie doskonale dobrane. Tworzą spójną całość, bogatą i różnorodną. Jest w niej miejsce do rozmyślań nad istotą chrześcijańskiej duchowości (św. Jan od Krzyża, św. Teresa z Ávili), namysł nad historią bliskiego nam Śródziemnomorza (Filip II). Jest opis szaleństw i zbrodni (Inkwizycja, wojna domowa), jest literatura będąca tych trudnych kwestii artystycznym odbiciem i próbą ich gruntownego zrozumienia (Cervantes, García Lorca). Jest malarstwo (Goya), a nawet muzyka usłyszana i zapisana delikatnie i wyjątkowo prawdziwie (Joaquín Rodrigo). Marek Zagańczyk
Najpierw miał powstać album poświęcony twórczości Mariana Stachurskiego – grafika, który zaprojektował bodaj najwięcej okładek w historii polskiej książki, a oprócz tego jest autorem plakatów (ponad dwustu), kart pocztowych oraz ilustracji dla dzieci i dorosłych. Jednak nieoczekiwanie z wielogodzinnych rozmów przeprowadzonych z rodziną i znajomymi wyłonił się obraz niezwykle dramatycznego, zakończonego tragicznie losu. Stąd powstał pomysł podziału książki na dwa równoległe nurty: biograficzny i ikonograficzny. Biografia opiera się na rozmowach z córkami i drugą żoną Mariana Stachurskiego oraz kolegami grafikami: Józefem Wilkoniem, Władysławem Brykczyńskim i Janem Bokiewiczem, dzięki czemu opowieść o życiu przeplata się ze wspomnieniami dotyczącymi pracy artysty w Czytelniku i warsztatu projektanta. Ikonografię wzbogacają reprodukcje oryginałów projektów, często zestawianych z odbitkami drukarskimi, co pozwala podejrzeć kulisy pracy grafika w PRL-u i porównać oryginały z ich realizacjami. Skąd się wziął tytuł? W ostatnich latach życia Marian Stachurski zaprojektował okładkę do książki „Słyszałem wołanie sowy” Margaret Craven. W dosłownym tłumaczeniu tytuł „I Heard the Owl Call My Name” brzmi nie tylko dramatyczniej, lecz także proroczo: „Słyszałem, jak sowa woła moje imię”. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Skąd wziął się plan Balcerowicza? Czy w 1989 r. można było wybrać inną drogę transformacji ekonomicznej? Kto wchodził w skład zespołu zmieniającego polską gospodarkę socjalistyczną w rynkową? Dlaczego w 1990 r. tak istotna okazała się cena jaj na targu w Lublinie? Kto pierwszy zakrzyknął Balcerowicz musi odejść!? Odpowiedź na te i inne pytania można znaleźć w książce "Dylematy. Intelektualna historia reform Balcerowicza". To zapis relacji złożonych przez pierwszego i ósmego ministra finansów III Rzeczpospolitej Leszka Balcerowicza oraz grupę jego najbliższych współpracowników. Relacje te zostały wzbogacone o liczne komentarze historyczne, pokazujące kontekst opisywanych wydarzeń. Książka jest efektem projektu naukowo-dokumentacyjnego, prowadzonego przez zespół Katedry Historii Gospodarczej i Społecznej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Niezależny i błyskotliwy umysł, wielki erudyta, mistrz stylu, słowem krytyk, który literaturze polskiej stawiał największe wymagania, formując jej sztukę rozumienia i gusty kolejnych pokoleń czytelników. Mało kto z nich zdawał sobie jednak sprawę, że Burek to także jeden z najwybitniejszych historyków literatury, znakomity badacz, który z niezrównaną wirtuozerią analizował wielkie utwory przeszłości, ucząc tym razem rozumienia historii literatury jako historii myśli. Ta część dorobku Tomasza Burka pozostawała jednak przez lata rozproszona. Tym większa zasługa Zbigniewa Mentzla, który dokonał wyboru najważniejszych artykułów historycznoliterackich Tomasza Burka. Są wśród nich teksty należące do kanonu badań nad literaturą polską XX wieku: o Przybyszewskim, Irzykowskim, Boyu, o Młodej Polsce, o pokoleniu „Współczesności”. To dla czytelników prawdziwa uczta, bo sposób pisania Burka o literaturze, czyli jego sposób czytania klasyki literackiej, jest dziś nie tylko ,,nadal aktualny”, lecz przede wszystkim odkrywczy, odświeżający, odsłaniający problemy, które z głębi XX wieku oświetlają naszą współczesność od nieznanej lub zapomnianej strony. Włodzimierz Bolecki
Książka przynosi eseje o dawnych i współczesnych już klasykach literatury języka niemieckiego. Mamy tu więc Heinego – tego, jak go nazywa autorka, „kuratora duszy niemieckiej”, mamy Manna, którego Łukasiewicz jest znakomitą znawczynią, i dalej Roberta Walsera podpatrywanego w jego „ćwiczeniach z dezynwoltury”, mamy piewcę austriacko-węgierskiej Atlantydy, czyli Josepha Rotha, noblistów Eliasa Canettiego i Maxa Frischa, wreszcie autora „fikcji pod wezwaniem realizmu” i najbardziej może doniosłych dokonań prozatorskich w ostatnich dekadach, to jest W.H. Sebalda. Ta potężna gromadka literackich znakomitości sportretowana jest w sposób, który tak różnych pisarzy czyni nie tylko bliskimi, ale i stwarza z tej książki jedną całość. ą wieloznaczność w nas budzi”. Marek Zaleski
Kolejny tom zainicjowanej przez Jerzego Giedroycia serii publikacji źródłowych do dziejów paryskiej „KULTURY”. Lektura podstawowa dla wszystkich zainteresowanych nie tylko historią emigracji po 1939 roku, dziejami inteligencji polskiej XX wieku, ale też życiem i twórczością Stanisława Vincenza, wybitnego pisarza (autora cyklu epickiego Na wysokiej połoninie), badacza kultury i obyczaju Huculszczyzny, filozofa i tłumacza.
1 2 3 4 5
z 5
skocz do z 5